Modliszka czy yiquan? Pomocy.....
Napisano Ponad rok temu
Przechodzę od razu do sedna sprawy.....
Ostatnio rozglądałem się za stylem kung fu, który mógłbym trenować w miejsce tego co robię aktualnie (Hung Gar). Mój sifu (Marcin Jóźwiak) polecał Yiquan i Modliszkę....
Chciałbym więc prosić o jakieś bliższe informacje dot. powyższych stylów....a także o opinie ćwiczących....
Więc....Yiquan czy Modliszka? A może powinienem pozostać przy Hung Gar?
Dodam tylko, że ważna dla mnie jest nauka walki i samoobrony......
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co byście polecali? Modliszkę czy Yiquan? I dlaczego?
Chciałbym też poprosić o jakis opis tego co macie na treningach (tzn. na czym się koncentrujecie)....
Ew. Co sądzicie o HG i moim naczycielu.....
Dacheng: BTW Bardzo namierzałem się na ten Yiquan...poważne o tym myślę....poślę w najbliższym czasie maila z paroma pytaniami....
Napisano Ponad rok temu
Ale dlaczego polecam yiquan? Bo mnie yiquan strasznie rajcuje, i fajnie gdy ktoś dołącza do naszego grona i go to też wciąga :-)
A krótko na czym się koncentrujemy na treningach. No... na staniu :-)
Generalnie to zależy od poziomu zaawansowania.
- Na początku z 90% (a w pierwszym tygodniu, dwóch, trzech 100%), to stanie (tak naprawdę pozorne stanie :-) ) i powolny ruch.
- W pierwszym i drugim semestrze nauki do tego dochodzi coraz więcej ćwiczeń dynamicznych (emisja siły - fa li). Sporą część treningu zajmują podstawowe ćwiczenia pchających rąk. W każdym miesiącu wprowadzane są kolejne ćwiczenia pozycyjne i w powolnym ruchu. W drugim semestrze zaczyna się łączyć poznane ćwiczenia w powolnym ruchu w rodzaj swobodnej, improwizowanej formy ze zmieniającą się kolejnością ruchów.
- w trzecim semestrze robi się ciekawiej w pchających rękach - pojedynczych - wprowadzane są różne bianhua - zmiany, czyli wykorzystanie różnych form emisji siły w sytuacji kontaktu z przeciwnikiem przy pomocy jednego ramienia. Oczywiście wprowadzane są kolejne ćwiczenia pozycyjne.
- w czwartym semestrze robi się już niesamowicie ciekawie - wprowadzane jest wykorzystanie różnych form emisji siły w sytuacji kontaktu obydwu ramion, wprowadzane są najciekawsze z ćwiczeń pozycyjnych :-) , ćwiczenia wzroku, ćwiczenia dynamicznego oddechu, kopnięcia, ćwiczenie uderzeń w biegu, szybkie przemieszczanie się w dowolnych kierunkach, swobodne łączenie ruchów emisji siły w rodzaj improwizowanej formy (coś podobnego do "walki z cieniem" w boksie, tyle, że oprócz uderzeń pięścią wykorzystuje się też kopnięcia, łokcie, kolana, uderzenia głową, barkiem, a nawet biodrem, a także ruchy emisji siły nie będące uderzeniami, ale np. szarpnięciami stosowanymi w sytuacji kontaktu - np. pociągnięcia, odepchnięcia, zmiana kierunku siły przeciwnika, generalnie ruchy mające wpływać na jego równowagę, "podkręcenia" przeciwnika itp.), ćwiczenia przygotowujące do san shou (walki) - ćwiczenia timingu, poznanie podstawowych zasad poruszania się i walki, prosta forma ograniczonego sparingu.
- w piątym semestrze utrwalenie tego co było wcześniej, ćwiczenia uderzeń na łapach i na workach, ćwiczenia z kijem, dużo pracy z pchającymi rękami - wprowadzane są kontry na emisje siły, sparing tui shou, sparing ograniczony i wprowadzenie do poważniejszych form sparingowych w ochraniaczach,
- w szóstym semestrze pogłębienie wiedzy, dużo "bicia" - sparingi tui shou i san shou, i wprowadzenie do "tańca", czyli swobodnie improwizowanych form łączących ruchy wolne i dynamiczne, z zachowaniem poznanych zasad nie tylko w tych ruchach które były wcześniej ćwiczone, ale w dowolnym ruchu, zachowując zdolność do różnorodnego działania przy pomocy każdej części ciała, w każdym momencie każdego ruchu.
- a później jak to mawia Yao Chengguang "pogłębianie".
W praktyce niektóre elementy bardziej zaawansowane są wprowadzane wcześniej, żeby dać uczniom orientację, co będą dalej robili, jak to na czym aktualnie się koncentrują ma się do rzeczy bardziej zaawansowanych. Podczas gdy niektórzy początkujący myślą o tym, kiedy np. wreszcie będą kopnięcia, kiedy będą worki, kiedy wreszcie będą sparingi itp., bardziej zaawansowani zaczynają sobie lepiej zdawać sprawę z sensu i wartości ćwiczeń podstawowych (zhan zhuang - stanie i shi li - powolny ruch) i z własnej inicjatywy poświęcają im więcej uwagi. Generalnie zaawansowane osoby poświęcają minimum 50% czasu treningu na zhan zhuang i shi li, a resztę na ćwiczenia fa li (dynamiczne), tui shou, san shou itp.
Napisano Ponad rok temu
Co byście polecali? Modliszkę czy Yiquan? I dlaczego?
Chciałbym też poprosić o jakis opis tego co macie na treningach (tzn. na czym się koncentrujecie).....
Ja jedno i drugie moge spokojnie polecic
Problem z yiquanem jest taki, ze dla kogos, kto wczesniej cwiczyl tylko czysto zewnetrzne rzeczy (wiem, Hung Garowcy sie upieraja, ze ich system jest wewnetrzny, ale w porownaniu z tym, co my robimy, to oni w ogole wewnetrznie nie cwicza :wink: ) to taki trening jest czesto niestrawny - nudny, zbyt statyczny, nieciekawy
Ale to wciaga jak chodzenie po bagnach.
No, to ladnie zareklamowalem wlasny styl
A w ogole, to moze sprecyzuj, czego Ci brakuje w obecnym treningu i dlaczego chcesz sie przenosic?
I czy koniecznie chcesz cwiczyc chinszczyzne?
K.
Napisano Ponad rok temu
Kwestia w tym, że nie bardzo widzę aplikację technik (np. wysokie kopnięcia, niektóre uderzenia i niektóre dźwignie). No i formy i kombinacje treningowe...tak, wiem, że to ćwiczy ważne elemnty ale,....
Dlatego myślałem o Yiquanie jako systemie odmiennym i bez form....
A dlaczego chcę zmieniać? Jestem na etapie prób, co mi pasuje a co nie....HG jest moją pierwszą SW...(jeśli nie liczyć pobytu w bractwie rycerskim)...ew. wróce do niego....
Nie jestem też pewny...czy mój nauczyciel jest dobry....trudno mi to stwierdzić bez żadnego doświadczenia w sztukach walki.....
A niekońiecznie musi być chinszczyzna....ale odpada BJJ i MT......szukałem zresztą dość długo sekcji Hapkido w Wa-wie, ale nie znalazłem......
Napisano Ponad rok temu
Hmmmm...ja nie bardzo się upieram, że Hung Gar jest wew.....dla mnie jest zew. jak cholera......
:wink:
Kwestia w tym, że nie bardzo widzę aplikację technik (np. wysokie kopnięcia, niektóre uderzenia i niektóre dźwignie). No i formy i kombinacje treningowe...tak, wiem, że to ćwiczy ważne elemnty ale,....
Coz, mnie przekonywac nie musisz, ja tez mniewalem watpliwosci cwiczac formy, nawet u kompetentnych nauczycieli.
Dlatego myślałem o Yiquanie jako systemie odmiennym i bez form....
"Odmiennym" na pewno. I naprawde system jest fajny, ciekawy i wciagajacy. Tyle, ze ja uwazam, ze naprawde jest co system dla nielicznych. Musi czlowiekowi mentalnie pasowacA dlaczego chcę zmieniać? Jestem na etapie prób, co mi pasuje a co nie....HG jest moją pierwszą SW...(jeśli nie liczyć pobytu w bractwie rycerskim)...ew. wróce do niego....
Nie jestem też pewny...czy mój nauczyciel jest dobry....trudno mi to stwierdzić bez żadnego doświadczenia w sztukach walki.....
A niekońiecznie musi być chinszczyzna....ale odpada BJJ i MT......szukałem zresztą dość długo sekcji Hapkido w Wa-wie, ale nie znalazłem......
Aaaaa.... cool. Poczatkujacy znaczy. A czemu nie odpada BJJ i MT? Obie sa prowadzone przez kompetentnych nauczycieli. Twojego nauczyciela nie znam, ale slyszalem pozytywne opinie.
Ja proponuje przejsc sie po sekcjach. Ale w taki dluzszy spacer. Wlacznie z tymi, co "odpadaja w przedbiegach".
Zajrzyj do ludzi z Forum - w Warszawie ucza Pawel Drozdziak (Karate Hoenkai), Luis (Ryu Te) i Martius (jj). Wszystko na pewno ciekawe i warte cwiczenia - wiem, bo widzialem
Pozdrawiam i owocnego szukania
K.
Napisano Ponad rok temu
Mam nadzieje, ze sie doczytasz o co biega :wink:
K.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chciałbym więc prosić o jakieś bliższe informacje dot. powyższych stylów....
Dacheng napisal juz o yiquan, masz linka w jego podpisie. Jesli chodzi o modliszke to wejdz sobie chocby tu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] , by dowiedziec sie czegos wiecej.
nie bardzo widzę aplikację technik
U modliszkowcow ja zobaczysz. Trening podstaw, form i walki sie tam zazebia. Nie ma watpliwosci. Przejdz sie najlepiej. :-)
Napisano Ponad rok temu
Maciej
Napisano Ponad rok temu
Byłem na stronach tak i Karate Hoenkai jak i Ryu-Te.....i bardzo mi się spodobały (zwłaszcza Hoenkai)....więc...
Do KrzysiaT i innych: Ponieważ macie dużo większe doświadczenie niż ja chciałbym prosić o radę. Czy możecie mi powiedzieć co sami sądzicie o ww. stylach (Ryu-Te i Karate Hoenkai)? Ew. o nauczycielach je prowadzących?
Odnośnie Hoenkai mam jedną obawę...może się ona wydawać głupia (początkujący jestem), ale......jest to styl nowy i nie ma w nim kadry (tak mi się zdaje), i obawiam się że jak inne mixy SW odejdzie w niepamięć za kilka lat.....a ja, jak już zacznę to chciałbym ćwiczyć do długo....
Dodam jeszcze, że cenię sobie w stylach prostotę i oczędność ruchu (tzn. tylko ruch niezbędne do prawidłowego wykonania techniki)....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dacheng: Nadal myślę nad tym yiquanem.......intensywnie....maila się sopdziewaj niedługo....
Napisano Ponad rok temu
Na mój prywatny gust trochę tam przydużo takich różnych rzeczy typu qinna i dianxue, ale jeśli ktoś to właśnie lubi, to ryu-te jest jedną z rzeczy wartych polecenia. A na pewno warto pójść, zobaczyć i popróbować. Ja miałem okazję i wyrobiłem sobie opinię bardzo pozytywną. Oczywiście była to też okazja do stwierdzenia, że pewne rzeczy są tam wręcz odwrotne do tego co my robimy. No więc kwestia wyboru, co komu odpowiada.
Napisano Ponad rok temu
O Yiquan nie mam zdania.
Natomiast teraz po dziesięciu latach w sztukach walki zająłem się ryu te. Jest to diametralnie co innego niż to co robiłem wcześniej, jest skuteczne i bardzo mi się podoba, że trening form w tym systemie nie jest bez sensu jak według mnie w 98% systemów, gdzie formy są tylko tradycyjnym udziwnieniem i uprzykrzeniem treningów.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
O Yiquan nie mam zdania.
To zapraszam na któreś z naszych bezpłatnych mini-seminariów, najlepiej 5 marca ("Hunyuanli - myśl przewodnia yiquan"), albo 4 czerwca ("Tui shou i san shou").
Napisano Ponad rok temu
O Yiquan nie mam zdania.
To zapraszam na któreś z naszych bezpłatnych mini-seminariów, najlepiej 5 marca ("Hunyuanli - myśl przewodnia yiquan"), albo 4 czerwca ("Tui shou i san shou").
Spróbuję się pojawić. Ciekawi mnie ten wasz system. Chciałbym zobaczyć co to takiego.
Napisano Ponad rok temu
Czy możecie mi powiedzieć co sami sądzicie o ww. stylach (Ryu-Te i Karate Hoenkai)? Ew. o nauczycielach je prowadzących?
Odnośnie Hoenkai mam jedną obawę...może się ona wydawać głupia (początkujący jestem), ale......jest to styl nowy i nie ma w nim kadry (tak mi się zdaje), i obawiam się że jak inne mixy SW odejdzie w niepamięć za kilka lat.....a ja, jak już zacznę to chciałbym ćwiczyć do długo....
Dodam jeszcze, że cenię sobie w stylach prostotę i oczędność ruchu (tzn. tylko ruch niezbędne do prawidłowego wykonania techniki)....
Zdanboy, a co my tu mamy wypisywac nasze opinie o kolegach z forum. Jak Ci napisalem, ze warto isc, znaczy ze warto, czyli moja opinia jest pozytywna - jasne, nie?
No dobra, nie bede taki zgred, zatem:
To co mi sie w Ryu Te podoba to spojnosc. Czyli ze jest jakas konkretna motoryka, ktora trzyma sie kupy. To przede wszystkim. No i to, ze prowadzacy, czyli Luis jest pasjonatem. Lubie pasjonatow Co mi sie nie podoba - to samo co Andrzejowi - czyli to, ze jest duzo dzwigni i walenia po punktach - ja prosty czlek jestem i wole po prostu przypierdolic
Z Hoenkajem to mialem okazje sie zetknac, jak Pawel jeszcze nie prowadzil szkoly. I stwierdzam, ze fajne i ciekawe i praktyczne. Po prostu, jak mi ktos mowi, ze przede wszystkim interesuje go samoobrona jakos logicznie podana, a niekoniecznie interesuje go sport, a dodatkowo chce, zeby w tym "cos wiecej" bylo - to zawsze podaje Hoenkaja.
A co do braku kadry u Pawla... wiesz, u nas w sumie tak samo jest. Jest Andrzej i to jakos wystarcza.
Jak chcesz rozbudowanej kadry to trza na Karate Tsunami isc
A Modliszka to jest pewna jakosc sama w sobie na naszym ryneczku sztuk walki, wiec jesli kogos tradycyjne kf interesuje, to wiadomo, ze trzeba tam zajrzec.
K.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kung Fu a WuShu
- Ponad rok temu
-
O Yao Zongxunie
- Ponad rok temu
-
national geographic
- Ponad rok temu
-
Jaki to styl...
- Ponad rok temu
-
Chin na
- Ponad rok temu
-
cudze chwalicie swego nie znacie!
- Ponad rok temu
-
taiji z pilka clips
- Ponad rok temu
-
clip Chen taiji
- Ponad rok temu
-
clip styl wewnetrzny, fajny
- Ponad rok temu
-
NAJLEPSZE ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNO NOWOROCZNE!!!
- Ponad rok temu