czy cwiczenie sztuk walki pozwala na skuteczna samoobrone?
Napisano Ponad rok temu
ulica to nie bajka na sali treningowej
Napisano Ponad rok temu
Moja odpowiedź:
sztuka walki+dobry trener+dobrzy partnerzy+silna psychika+zaangażowanie= wymiatanie na ulicy
Napisano Ponad rok temu
sztuka walki+dobry trener+dobrzy partnerzy+silna psychika+zaangażowanie= wymiatanie na ulicy
Nic dodać nic ująć. Ja bym jeszcze dodał sparingi na dobrym poziomie i wyobraźnia.
Napisano Ponad rok temu
przynajmniej 99%
zreszta nawet na turniejach K1 widac ze nie zawsze umiejetnosci ida w parze z wygrana
a ulica jest pod tym wzgledem jeszcze bardziej brutalna
btw. a pamieta ktos s.p. Andrzeja Firsta ?
byl swietnym trenerem i zawodnikiem...
Napisano Ponad rok temu
ja bym jeszcze dodal umiejetnosc oceny sytuacji no i szybkie nogi albo jakis gun :wink:sztuka walki+dobry trener+dobrzy partnerzy+silna psychika+zaangażowanie= wymiatanie na ulicy
Nic dodać nic ująć. Ja bym jeszcze dodał sparingi na dobrym poziomie i wyobraźnia.
Napisano Ponad rok temu
First zginął od noża, a na to nie ma lekarstwa
Napisano Ponad rok temu
Trzeba dużo czasu poświęcić na treningi w klubie jak i w domu.
Ja już trenuję półtora roku i nie obawiam się zbytnio takich typków, chcociaż niewiele się tłukłem na ulicy(chyba tylko 3 razy).
Napisano Ponad rok temu
uważam , że w starciach potrzebne jest szczęscie a przede wszystkim przewidywanie co się może stać.
trening+ wszystkie te rzeczy mogą być pomocne ale najważniejsze to szczęscie..przecież jeden cios wystarczy (nie mówie nawet o nożu) aby superfighter leżał w szpitalu...chyba , ze bedzie miał szczęscie i ktoś go dobrze nie trafi .niestety jak ktos tu powiedział walką na ulicy rządzi przypadek...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie zgodzem sie :-)nie ucza tez radzenia sobie ze strachem w rozumieniu strachu odczuwalnego w bojce ulicznej.
Napisano Ponad rok temu
Mi chodzilo o to ze na treningu, nie poczujesz czyjegos buta na twarzy/ciele i inne niespodzianki ktorych na treningu nie spotkasz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I po to jest forum. Ale skoro sie nei zgadasz mozesz podac jakies uzasadnienie?
Mi chodzilo o to ze na treningu, nie poczujesz czyjegos buta na twarzy/ciele i inne niespodzianki ktorych na treningu nie spotkasz
Ja tam takie niespodzianki czujem na treningach od czasu do czasu
Ja ostatnio, przynajmniej częściowo, wyzbyłem sie tego strachu, właśnie dzięki treningom.
Wiem, że w realu bardzo różnie bywa, ale to nie szczęście decyduje o wyniku konfrontacji. Wyjątki potfierdzają regułę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
no to powiedz bartek czy kiedys biłeś sie na ulicy albo czy znasz jakiś konkretny przypadek gdzie szczęście nie odegrało roli ;-) ..tam gdzie go nie było (szczęscia a własciwie szczęsliwego przypadku) to gośc trafia do szpitala..Wiem, że w realu bardzo różnie bywa, ale to nie szczęście decyduje o wyniku konfrontacji. Wyjątki potfierdzają regułę.
Napisano Ponad rok temu
A tak poważnie szczęściu trzeba pomagać. Na treningach uczę się rzeczy, które mogą być na ulicy. Trening wyrabia opanowanie, chłodną kalkulacje, ocenę sytuacji. Jestem pewien że psychicznie lepiej są przygotowani do walki ludzie ćwiczący niż ci nie. A przecież o to chodzi. O tą minimalna przewagę. Lepiej robić cokolwiek niż nie robic nic. A ze strachem pomagają walczyć.
A czego uczą jak nie tego. Nie uczysz sie oceny przeciwnika, swoich szans w konfrontacji, wiary w siebie, determinacji? A czy to nie zmniejsza strachu? Czego innego sie uczyszHmm... Jedna rzecz: SW nie ucza wyczuwac niebezpieczenstwa, nie ucza tez radzenia sobie ze strachem w rozumieniu strachu odczuwalnego w bojce ulicznej.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
imadło.wszystko by było fajnie tylko nie bierzesz p;od uwagę, że ci co będa chcieli ciebie bic to nie są "nieprzygotowani" ludzie.i to oni maja przewagę bo sa na swoim terenie- na ulicy. i to oni wiedza jakie reguły tu obowiazują.Trening wyrabia opanowanie, chłodną kalkulacje, ocenę sytuacji. Jestem pewien że psychicznie lepiej są przygotowani do walki ludzie ćwiczący niż ci nie. A przecież o to chodzi. O tą minimalna przewagę.
trening dauje ci poczucie siły.tylko , pamietaj , że ten na ulicy nie jest na ogół sam i to on zaczyna walkę wiec ma przewagę..i tu jest potrzebne szczęście...jak już się zacznie "na ostro"..A czego uczą jak nie tego. Nie uczysz sie oceny przeciwnika, swoich szans w konfrontacji, wiary w siebie, determinacji? A czy to nie zmniejsza strachu? Czego innego sie uczyszHmm... Jedna rzecz: SW nie ucza wyczuwac niebezpieczenstwa, nie ucza tez radzenia sobie ze strachem w rozumieniu strachu odczuwalnego w bojce ulicznej.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kto pomoże Zbójowi
- Ponad rok temu
-
Instruktor SW - gwalciciel - sposoby obrony kobiety.
- Ponad rok temu
-
Czterech na Jednego Film
- Ponad rok temu
-
Bić albo nie bić? Oto jest pytanie!!
- Ponad rok temu
-
Nieprzyjemna sytuacja :(
- Ponad rok temu
-
90-latek nie uląkł się napastników
- Ponad rok temu
-
Wasze pierwsze walki
- Ponad rok temu
-
z czym bezpiecznie po miescie
- Ponad rok temu
-
noz vs noz
- Ponad rok temu
-
Wchodź jeśli zostałeś brutalnie pobity
- Ponad rok temu