Kto pomoże Zbójowi
Napisano Ponad rok temu
Zwracam się do Was z apelem o pomoc dla mojego serdecznego przyjaciela Zbója.
Z przerażeniem zauważyłem u niego objawy postępującej depresji. Niestety, sam nie mogę mu już pomóc. Treningi i sparingi na sali go już nie cieszą.
Prośba moja nie jest skierowana do osób mających w życiu szekspirowski dylemat – bić albo nie bić? Albo do ludzi proszących o wskazanie im miejsc niebezpiecznych, żeby przypadkiem ich coś złego nie spotkało. Zawsze myślałem, że to ludzie są niebezpieczni, a nie miejsca.
Mój przyjaciel Zbój – ksywkę tę nosi od 10 – tego roku życia, zwierzył mi się ze swojego wielkiego problemu. Otóż pracuje on – oprócz tego, że studiuje – w Klubie Studenckim jako bramkarz. Podobnie jak ja kiedyś i wielu innych mnie podobnych.
Po przeprowadzeniu krótkiej sesji psychoanalizy okazało się, że przyczyna jest bardzo prozaiczna. Nie ma bowiem nic bardziej drażniącego bramkarza jak nuda w pracy. Traci się jakikolwiek zapał do treningu.
Mimo dużego zagęszczenia potencjalnych zadymiarzy – studenci WAT- u, kick boxing, krav maga i cała reszta, od trzech miesięcy Zbójowi nie udało się na nic trafić. Zbój już nie wytrzymuje tej presji - około 22 drugiej sam zaczyna kręcić dym , ale nic mu nie wychodzi. Klub Studencki Karuzela – Warszawa, ul. Konarskiego 85 – zejdzie na psy, jak tak dalej będzie.
Ach, łza się w oku kręci – kiedyś to był taki porządny kuflolot – nikt, kto tam uczęszczał nie miał – babskich dylematów – czy jestem wystarczająco dobra? Od razu mógł to sprawdzić.
Jednym zdaniem, potrzeba tam świeżej krwi.
W tej chwili największym marzeniem Zbója jest, żeby choć raz w tygodniu była zadyma. To minimum, które może uratować jego psyche. Trzeba Zbója zrozumieć – nie ma nic gorszego, jak nuda w pracy.
Instrukcja zadymy. Rozbić kufel z piwem o drzwi lub oblać nim Zbója. Można też oblać jakiegoś WATciaka - zadyma nabierze kolorów. Najlepiej od razu zapytać o Zbója – wszyscy go tam znają i wyrżnąć go w kły. To zawsze dodaje adrenaliny.
Warunki czysto knajpiane – można używać mebli. Zbój zawsze trzyma przy drzwiach trzy stołki barowe, żeby były pod ręką. Można je pożyczyć. Nie używamy sztućców – wtedy wszyscy zwracają się przeciwko takiemu – ma przewalone.
Zbój nie używa numerów trzycyfrowych. Z tej strony jest całkowite bezpieczeństwo.
Za pomoc Zbój będzie niesłychanie wdzięczny.
Zaznaczam, że to nie jest kawał. Treść uzgodniłem ze Zbójem.
Tak sobie pomyślałem pisząc ten post. Tylu ludzi pragnie sprawdzić się na ulicy – dlaczego nie dać im tej możliwości?
A może są jeszcze jakiejś inne miejsca, ludzie, którzy chcą, lubią powalczyć?
Zgłoście swój akces. Myślę, że może się to przydać.
Wszystkim życzę pomyślności w Nowym Roku.
Andrzej Kubieniec
P.S. Młody, kumpel Zbója przyłącza się.
Napisano Ponad rok temu
Karuzela mowisz... hm... jak bede duzy i silny, i bede mial duzo duzych kolegow, to na pewno tam wpadne.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
KAsiaG
Napisano Ponad rok temu
Mysle ze sama tez bys sobie dala spokojnie radeHehehe małe kobitki też mogą zachowywać się zaczepno-obronnie? Tzn. ja zaczepię a potem ktoś będzie mnie musiał bronić?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tam bardzo dużo dziewczyn zachowuje się zaczepnie. Jest to dość dobre miejsce na złapanie jakiegoś jelenia. Dużo perspektywicznie bogatej zwierzynki. Prawo, Wat, medycyna i wszystko co chcesz.
Jak już sobie coś upatrzysz i będziesz chciała wypróbować, czy warto, poskarż się Zbójowi, że gość zachwuje się nie tak. Jak przejdzie Zbója, to znaczy że jest naprawdę COOL.
Wybasz dyskretną radę.
Pozdrawiam
Andrzej Kubieniec
Napisano Ponad rok temu
Tam bardzo dużo dziewczyn zachowuje się zaczepnie. Jest to dość dobre miejsce na złapanie jakiegoś jelenia. Dużo perspektywicznie bogatej zwierzynki. Prawo, Wat, medycyna i wszystko co chcesz.
Drogi Andrzeju Kubieńcu! Kobiet nie interesują "perspektywicznie bogate zwierzynki". One interesują się o wiele bardziej "TU I TERAZ" niż mistrzowie Zen. Jeśli "jeleń", jak to poetycko określiłeś, nie dysponuje odpowiednio wysokimi środkami, to wypad.
Uwaga: moje przemyślenia absolutnie nie są skierowane pod adresem Pań biorących udział w tym wątku. Pragnę tylko uświadomić przedmówcę, Andrzeja Kubieńca, że kobiety są bardziej konkretne niż je o to podejrzewamy.
Napisano Ponad rok temu
Dziękuję za radę.... może nie dla samej tamtejszej zwierzynki, ale może dla przetestowania ewnetulanego przyslego pretendentującego do miana mego lubego...skorzystam z usług Zbója....
Pozdrawiam
KAsiaG
P.S. czy na zabawie sylwestrowej imci Zbój też będzie strzegł wrót Karuzeli?
Napisano Ponad rok temu
Chetnie czytalbym newsy z frontu!
Tak jak z Krav Maga ktora chciala sie turlac po podlodze 3 stycznia!
Niech Pan nie trzyma dla siebie, lecz podzieli sie z nami tym co dzieje sie podczas pracy Zboja!
Napisano Ponad rok temu
O ile pamietam to bramkarze w zalozeniu maja pilnowac porzadku a nie burdy wywolywac. A rozladowywanie swoich problemow poprzez zadyme w lokalu to juz oznaka lekkiego skrzywienia.
Jesli ma depresje .. dam mu adres dobrego lekarza psychiatry, pomoze mu i uspokoi .. terapie przeprowadzi.
A jesli juz koniecznie Zboj musi sie rozladowac w walce to albo niech przyjdzie na mecz na Legie i zacznie wznosic okrzyki "Legia to cieniasy" i "NIech zyje Widzew Lodz"
albo
Niech zawita na moje stare osiedle i kilku chlopakom powie ze ich mama zle sie prowadzila a oni sa ofiarami peknietych prezerwatyw.
BIJATYKA MUROWANA
Do szpitala blisko ... zaklad pogrzebowy tez niedaleko jest (tuz kolo szpitala)
Napisano Ponad rok temu
a może Zbój Madej ? to taka ładna ksywka... dla ochroniarza z dyskoteki...
Napisano Ponad rok temu
Dla Ciebie extra na priva gotów jestem przesłać numer telefonu Pawła czyli Zbója.
Jak chcesz poznać jego odpowiednik w Gdańsku równiez służę.
Na swoją kondycję nie narzekam, więc proszę, nie odsyłaj mnie jeszcze do lamusa historii.
Pozdrawiam
Andrzej Kubieniec
Wątpić jest rzeczą ludzką
Niewierny Tomasz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Apropo zbuja przypomniało mi sie dawna historia która mi ktos opowiadał w klubie. To było chyba w latach 80 albo 90 jak jakis sensej miał problemy podobne do zbuja (skutecznosc technik itp) to jechal na wiejska dyskoteke krzyczał - wsiury, wiesniaki , buraki itp. i miał walke z kilkoma. Po jakims czasie mu (chyba) przeszło.
yyyy... To jest żałosne... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Instruktor SW - gwalciciel - sposoby obrony kobiety.
- Ponad rok temu
-
Czterech na Jednego Film
- Ponad rok temu
-
Bić albo nie bić? Oto jest pytanie!!
- Ponad rok temu
-
Nieprzyjemna sytuacja :(
- Ponad rok temu
-
90-latek nie uląkł się napastników
- Ponad rok temu
-
Wasze pierwsze walki
- Ponad rok temu
-
z czym bezpiecznie po miescie
- Ponad rok temu
-
noz vs noz
- Ponad rok temu
-
Wchodź jeśli zostałeś brutalnie pobity
- Ponad rok temu
-
Czy taj box dobry na poczatek?
- Ponad rok temu