22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lbartekl]

Mam nadzieję, że tematu nie powtarzam- ostatnie kilka stron archiwum przejrzałem 8)


Czytając posty- o nożownikach, dresach itp. ich zachowaniach, waszych przygodach i opowieściach zaczynam mieć coraz większe wątpliwości. Czy podejmowanie walki ma sens? Czy nie lepiej po prostu ciągnąć w długą??
W jakiej sytuacji zdecydowanie TAK, a w jakiej NIE? Kiedy po prostu grzecznie oddalibyście kasę?
Oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć...ale na pewno wiedza na ten temat może pomóc w podjęciu szybkiej (i słusznej) decyzji.
Ja z pewnością zastosowałbym najchętniej uciekajdo, ale to nie zawsze najlepsze rozwiązanie. Na bank nie robiłbym tego idąc z dziewczyną, w końcu nie biega tak szybko, albo gdybym chociaż z widzenia znał napastników- wiadomo...prędzej, czy później... :? Będąc z jakimś qmplem z klubu- bez zastanowienia :twisted:
Z doświadczenia wiem, że 2, nawet 3 dresów dałoby się załatwić, gorzej jak ich więcej...albo jak sprzęt mają - właśnie, jakie szanse na to, że nie będą uzbrojeni?
Jakie szanse, że negocjowanie da efekty??
Moim zdaniem nie powinno się dawać nic za darmo sqrw#####, bo w końcu dojdzie do tego, że tylko złodzieje i oszuści będą czuć się bezpieczni.
Czy według was warto jest podejmować ryzyko, czy może stać się potulną owieczką, i nie bronić się??

[budo_rabi]

Nie wiem. Ja jestem taki, ze choc by wyskoczylo 5 kolesi i nie dalo by rady sie z nimi dogadac, nie uciekal bym (1 - wolno biegam :> 2 - potem nawet jak bym uciekl to czul bym sie glupio). Tak wiec poleciala by lufa dla jednego, moze nawet dla drugiego. Potem pewnie zostal bym wylozony na glebe i beszczelnie skopany, moze jakas kosa poczestowany. Ale trzeba sie stawiac bo inaczej z chamstwem nie wygrasz. Jeszcze jedna rzecza jaka bym zrobil to staral sie kolesiom dokladnie przyjzec. Potem moze sie spotka jednego z nic i podziekuje za obicie, okaleczenie itp. Swiat jest dziwny :>

[budo_greed]

Rabi msciciel

czy podejmowac ryzyko ? hmm , zalezy jak sie na to patrzy
kierujac sie ucieczka napewno oszczedzisz na zdrowiu , jezeli cie nie zlapia , ale to tez zalezy gdzie cie zaczepia , jak w jakims obcym miescie jak przechodziles , to lepiej uciekac , jezeli u siebie , to co innego , beda wiedzieli , ze sie boisz i dorwa cie nastepnym razem.
jezeli podejmiesz ryzyko , to na swoja odpowiedzialnosc , nie wiesz jak typy sie bija , moze trenuja ma , moze nie , moze sciemniaja tylko , pokazuja jakie to pakery z nich. mozesz to tylko ocenic po wygladzie , zawsze jednak mozesz sie pomylic
zalezy jeszcze ilu masz przeciwnikow , napewno pierw lepiej sprobowac slownie wyjasnic jakos , a moze sie uda ? jezeli to jest u ciebie w miescie/dzielnicy to zalezy jaka chcesz miec reputacje , szalenca ktory rzuca sie na przewazajac sily wroga , czy typa , ktory uciekl.
oczywiscie spoleczenstwo bedzie wyolbrzymiac , co tam , ze staje jeden przeciwko np pieciu , powiedza , ze stchorzyles , jezeli podejmiesz walke , albo uznaja cie za wariata , albo za konkreta , z ktorym warto sie zadawac

to nasze spoleczenstwo jest chore

[budo_rabi]

Ale mysle ze jak bym z Greedem szedl to bysmy 10 chlopa butelkami po winie dopiero co wypitym pogonili :> Ale to ewenement, innym nie radze ;>

[budo_cougar]

zawsze mnie zastanawia jak mozna sie w taka sytuacje wpakowac, że jest 7 dresów i ty z laską lub sam .....no jak ??
zawsze sa jakies inne okolicznosci towarzyszace zdarzeniu i wlasnie od nich powinien zalezec tok postepowania...nie mozna uogólnic czy bic sie czy uciekac...to trzeba rozpatrywac na konkretnych przykladach w zalozonych okolicznosciach a potem w realnej sytuacji zastosowac wczesniej przemyslane wyjscie..

[budo_imadło]

Ja zgadzam sie z Rabim że trzeba sie stawiać bo inaczej z chamstwem sie nie wygra. Narazie to jestem idealistą i póki chodzę po ulicy sam póty walczę. Nawet w znacznej przewadze liczebnej przeciwników chociaż raz spróbował bym zalutować tego najbliżej i długa. Ale z kimś kto jest po moją opieką to już bym niebył taki twardy.
Mój kolega miał taka sytuację w tramwaju. Jeden usiadł za nim i go przytrzymał za kołnierz drugi przednim i oparł kose na brzuchu a trzeci stał nad nim i zasłaniał. Zrobili to szybko składnie i szybko.I to była sytułacja nie do wyjścia w której trzeba ustąpic. I długo się zastanawiałem co bym zrobił na jego miejscu i nie ma opcji wyjścia. Ktoś zawsze będzie z tej trójki miał przewage.
Pozdrawiam

[budo_greed]

Rabi , bedziemy mieli jeszcze cos mocniejszego to moze ich byc wiecej

[budo_yak]

cougar: tak na szybko. wracasz nocnym, w sumie z 5 osob z toba, na przystanku wsiada 4 bykow podchodza do ciebie i mowia dawaj zegarek. ty mowisz ze to jakas pomylka i wtym samym momencie lamia ci nos. moj kumpel tak mial, w nic sie nie pakowal (no chyba ze jezdzenie nocnym to pakowanie sie)

[budo_longileg]

Ucieczka nigdy no chyba ze kolesie maja noze a ty niemasz nic i tak stoisz naprzeciw trzech nozownikow . Ale nieraz tak bylo ze 2 czy trzech wjezdzasz w nich decydowanie i kolesie wymiekaja .Powalasz 2 strzalami i lowem jednego z nich i jest spokoj .Ale trzeba byc zdecydowanym.jesli sie neijest to lepiej uciekac . Ja zawsze jestem nastawiony na atak kazdego kto sie podsunie niebezpoecznie . Pozdrawiam . kick i Muay Thai Rulezzz

[budo_rabi]

Eeeetam :> Rabi & Greed + butelki po winach + wiele % we krfi = takie mma ze kurde kazdy styl wysiada ;>

[budo_cougar]

cougar: tak na szybko. wracasz nocnym, w sumie z 5 osob z toba, na przystanku wsiada 4 bykow podchodza do ciebie i mowia dawaj zegarek. ty mowisz ze to jakas pomylka i wtym samym momencie lamia ci nos. moj kumpel tak mial, w nic sie nie pakowal (no chyba ze jezdzenie nocnym to pakowanie sie)

no jasne że są sytuacje bez wyjscia...ale nalezy ich unikać..po co wracac samotnie nocnym ? ja bym raczej zrezygnował z powrotu i został u dziewczyny...

[budo_perun]

Ja nie mam dylematów uciekać czy nie.. gdy jestem sam a szykuje się na mnie 4 kolesi (może nawet z kosami), to się nie zastanawiam długo, bo czas się liczy.. Biegam szybko Nie czuję później wstydu że uciekłem.. 4 na jednego to już nie zabawa.. i gdy uciekniesz, to możesz później z tym żyć. Żaden wstyd. Skóra cała

PERUN

[budo_lbartekl]

jezeli to jest u ciebie w miescie/dzielnicy to zalezy jaka chcesz miec reputacje , szalenca ktory rzuca sie na przewazajac sily wroga , czy typa , ktory uciekl.
oczywiscie spoleczenstwo bedzie wyolbrzymiac , co tam , ze staje jeden przeciwko np pieciu , powiedza , ze stchorzyles , jezeli podejmiesz walke , albo uznaja cie za a , albo za konkreta , z ktorym warto sie zadawac

U mnie na dzielnicy/osiedlu moge po nocy obwieszony złotem chodzić Chyba wszystkie kozaczki mnie znaja, przynajmniej z widzenia, a reputację to w miarę mam 8) Na swoim terenie nic mi raczej nie grozi :peace:
A miasto nasze- Gdynia duże być :-) i 2 razy tego samego dresa spotkać, to rzadki rzecz

[budo_kazama]

Ja mam podobnie na swoim miescie, tez moge po dzielni chodzic spokojnie (gorzej jak jakas menda przyjezda przechodzi, ale wtedy to dluga po znajomych).
Swoja droga nawiecej gowna tego chodzi chyba po chyloni, pustkach cisowskich.

[budo_oskar szrajer]

rowniez jestem z gdyni i naszczescie nigdy nikt na moje zycie czy zdrowie nie nastawal. a propos uciekania, jaki jest sens no chyba ze znasz teren i szybko biegasz inaczej cie dogonia a ty bedziesz w gorszej sytuacji niz na poczatku bo zmeczony

[budo_lbartekl]

inaczej cie dogonia a ty bedziesz w gorszej sytuacji niz na poczatku bo zmeczony

A oni nie 8O :wink:

[budo_in_sekt]

wiecie ostatnio podczas dlutowania wybitej jedynki dotarlo do mnie wreszcze to co mowil mi przed wieloma laty moj ukochany trener...
idol mojego dziecinstwa...
proste chinskie przyslowie...
Unikniesz jednego problemu ---> unikniesz nastepnych dziesieciu...

[budo_dark]

proste chinskie przyslowie...
Unikniesz jednego problemu ---> unikniesz nastepnych dziesieciu...

Swiete slowa....
Pozdrawiam
DL

[budo_lbartekl]

Święte slowa, faktycznie Ale czasem chyba jednak lepszym unikaniem problemu może okazać się skopanie paru dupa :wink: Chyba...

[budo_marcin954]

cholernie trudny temat i to co robimy to akademicka wymiana zdań.

Kazdy indywidualnie musi wyczuć co ma zrobić, wszystko zależy od sytuacji, okoliczności, terenu ,czy jesten sam czy nie itp...

potulną owcą nawet trzeba być, ale do pewnego momentu, potem najlepiej wiać.

Ucieczka to nie hańba ale wyłapanie w zęby już raczej tak.Taki jest mój pogląd