doskonalosc techniczna-
Napisano Ponad rok temu
Z pewnością nie był to Asai (na stażu z nim byłem pare lat później).
Nie pamiętam dokładnie nawet gdzie to było, ale prowadził Japoniec z 3 danem. Było, mineło i wystarczy.....
Ale do myślenia dało dużo..........
S.
Napisano Ponad rok temu
no ciezko zgadnac...
pewno jaki zachodni sasiad"in Polen Leute sehr hart trainieren ".
Myślałem że Waldek przytoczył to zdanie po niemiecku kontekscie tego treningu w Dusseldorfie.
Ale ordnung muss sein.
Napisano Ponad rok temu
S.
Napisano Ponad rok temu
Tori to jakiś Szaman czy Gureau że telepatycznie mówi uke jak ma zaatakować????
To ja napastnikowi zanim mnie zaatakuje każę podświadomie związać nogi sznurówkami... rotfl ....
I tak na przyszłość nie tłumacz mi proszę roli broni w naukach aiki.... :twisted:
A czy ty kiedykolwiek słyszałeś o przewadze mentalnej nad oponentem, o takim ustawieniu siebie aby jego atak był możliwy w tej sferze. Chyba nie bo to trzeba wiedzieć z praktyki walki a nie z gadania i filozofowania. Jeżeli czekasz na atak to gratuluję podejścia. Napisz tylko kartkę nie tak moćno.
Napisano Ponad rok temu
Sugerować atak, a wymusić to jest róznica....
Niestety w realu nikt nie zaczeka aż Ty zasugerujesz co ma zrobić...
Przywali Ci w lampę i tyle... rotfl..
To nie jest randori kolego...
Pozdrawiam..
Uchideshi
Napisano Ponad rok temu
Mowisz o bijatyce czy o sztuce walki? Trenig ma rozwijać percepcję i na pewno nie jest to do zrobienia w pięć minut. Nie wiem czy kiedykolwiek brałeś udział w EFE. Jeżeli nie to wiem skąd to niezrozumienie problemu. Jasne jest, że jak cię ktoś z za winkla pociągnie to nic nie zrobisz (to nie film), ale jak już stoisz twarzą w twarz z delikwentem i nie masz już innego rozwiązania to powinieneś być przygotowany i wyprzedzać ruchy koleżki lub koleżków z którymi masz zatańczyć. To nie znaczy być goru. To po prostu lata praktyki i potu na macie pod okiem mistrza.Oj kolego!!!! Z takim nastawieniem to ty na wojnie nie przezyjesz...
Sugerować atak, a wymusić to jest róznica....
Niestety w realu nikt nie zaczeka aż Ty zasugerujesz co ma zrobić...
Przywali Ci w lampę i tyle... rotfl..
To nie jest randori kolego...
Pozdrawiam..
Uchideshi
Napisano Ponad rok temu
W obecnej dobie takie zeczy zdażają się tylko na filmach i na treningach, a faktycznie aby poprowadzić tak atakującego zanim rozpocznie atak!!! to trzeba mieć super umiejetności albo bujną wyobraźnię...
Sorry ale tak to widzę .... z praktyki i doświadczenia...
Napisano Ponad rok temu
Umiec tak sie ustawic, aby nie bylo mozliwosci zadnego ataku...
Jeszcze lepiej jest z tym, aby ztrobic to tak, zeby zostawic jakas mozliwosc - jedna najlepiej - i to w taki sposob, zeby atakijacy nie wiedzial ze to polapka, tylko myslal ze jest taki dobry....
No coz, mozna by o tym filmy krecic...
to jescze wieksz idee fix niz samo aikido...
Napisano Ponad rok temu
Do tego dochodzi znacznie trudniejsze wg. mnie zadanie prowokowania ataku. Byc moze postrzegacie to jako chęc umotywowania ludzi niezdecydowanych. Ale mozna spojrzec tez na to inaczej. Jakby niepatrzec mozna wykonac irimi zanim zrodzi sie atak, pozostawiając uke , decyzje czy cos zaczac robic, czy przyjac atak na siebie. Forma suwari-waza podczas egzaminu, o kt. wam wspominałem niedawno, tak własnie sie zaczyna. To tori inicjuje technike poprzez men (od dołu). Uke musi to zablokować. A tori wykonuje ikkyo.
Napisano Ponad rok temu
Spotkałem się z ułatwieniem sobie wykonania techniki, czyli prostym atemi, o którym wspomniałeś..
Ja podszedłem, po czym odepchnąłem chłopaka, przechwytując jego dłoń i wykonując tenkai-kotehineri, ale to nie byla obrona, tylko po niekąd atak... ja staram się zminimalizować ryzyko ataku, nie staram sie prowokować..
Co do stwierdzenia Wingmana ze Tori jest od poczatku, do konca inicjatorem w walce...Nie przekonaliście mnie...
Kontrolować a inicjować przez cały czas to chyba inne pojęcia..
Pozdrawiam
Uchideshi
Napisano Ponad rok temu
Garry:
Spotkałem się z ułatwieniem sobie wykonania techniki, czyli prostym atemi, o którym wspomniałeś..
Ja podszedłem, po czym odepchnąłem chłopaka, przechwytując jego dłoń i wykonując tenkai-kotehineri, ale to nie byla obrona, tylko po niekąd atak... ja staram się zminimalizować ryzyko ataku, nie staram sie prowokować..
Jest wiele szkół gdzie wszystko wykonuje sie w jednym czasie, a czasme na liczenie (ichi-ni). O matko jak fajnie bylo by tak cwiczyc. Czlowiek nie mialby takiego stresa. A tak...
Są trzy czasy wykonania techniki katsu-hayabi, irimi oraz furikomi.
Wygląda to mniej więcej tak.
Najkrótszy czas to taki w którym atak nie zdązył sie jeszcze rozpocząć.
Mozesz postrzegazc to jako atak. Ale my to rozpatrujemy wg. zasady "Uke soku seme, seme soku uke".
Irmimi to czas kiedy atak już się rozpoczął.
Furikomi, kiedy atak się zakończył.
Co do stwierdzenia Wingmana ze Tori jest od poczatku, do konca inicjatorem w walce...Nie przekonaliście mnie...
To tylko pierwsza z trzech rodzajów pracy. W furikomi pozwalasz aby atak niemal doszedł. Głeboka absorbcja, seme myśli ze już cie ma. Czekasz do ostatniej chwil jo niemal ociera sie o twoje Gi. Wtem robisz smyrg - zejscie z linii ataku. Oszczędne aczkolwiek zdecydowane. I jeb! technikę, np. furikomi. Dla seme jest to mordercze Aczkolwiek pozwoliłeś mu zaatakować i uwierzyć, że już cię ma.
Napisano Ponad rok temu
Garry a umiesz przechidzić przez ściany?? 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety wiekszosc technik wykonuje sie na zasadzie irimi (wg. garrego) - dopiero gdy atak idzie do nas to jest jakas reakcja. W zasadzie pierwsza i trzecia wersja jest b. trudna, ale daje wielka satysfakcje. W sumie to moge pisac tylko o trzeciej, pierwsza jest jeszcze daleko przedemna...
Ale wlasciwie to te skrajne obrony daja wielka skutecznosc, srodkowa jest zazwaczaj mniej dobra
Napisano Ponad rok temu
Jak to czytam, to przypominaja mi się słowa dzadka... , ze przed tym jak jego przeciwnik rzuci się na niego, jego ki płynie ku niemu. Jeśli potrafisz odpierać ki, jego ciało pójdzie, gdzie jego ki zostanie poprowadzone i będziesz łatwo mógł przewrócić go.
Garry a umiesz przechidzić przez ściany?? 8O
grrrrr...... Nigdzie nie pisałem o KI, ani ościanach.
Po takich odpowiedziach czasem nicmi sie nie chce pisac
Napisano Ponad rok temu
Wydaje mi sie ze wyolbrzymiacie te zagadnienie. To wszystko kwestia otwierania i zamykania pewnych przestrzeni.
To jest prawda ale tylko w wypadku gdy przeciwnik w ogol wie co to znaczy bo jak nie wie to bedzie atakowal jak slepy.
Tak jest z kazdym aikidoka ktory nie cwiczy broni. Oni wlasnie atakuja jak niewidomi :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale tego można dowiedzieć się na EFE
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
fotografia kontra Aikido:)
- Ponad rok temu
-
stronka www o Aikikai
- Ponad rok temu
-
iaido- towar deficytowy
- Ponad rok temu
-
Staz z Borowskim w Zarach
- Ponad rok temu
-
Made in Kunichiro
- Ponad rok temu
-
Najgorsza technika
- Ponad rok temu
-
AIKIDO z COMBAT 56
- Ponad rok temu
-
Kwiatki
- Ponad rok temu
-
Życzenia Świateczne
- Ponad rok temu
-
Ataki w Aikido
- Ponad rok temu