doskonalosc techniczna-
Napisano Ponad rok temu
tyle uwag przedwstepnych.
Precyzja ruchu w aikido jest czyms fundamentalnym, istotniejszym chyba niz np. w karate czy judo. wykonczenie rzutu czy dzwigni nie jest takie znowu trudne. szkopul tkwi w tym, jak wyjsc na pozycje inicjujaca, wprawic w ruch kogos, kto poruszac sie nie chce lub porusza sie nie tak, jak bysmy sobie tego zyczyli.
Eriksson sensei na kazdym treningu sprawdza poprawnosc wykonania, prace bioder, zakres ruchu, tempo; szkolenie dobrych nawykow- zakaz silowania sie, prace centrum, kokyu, wykonywanie technik praktycznie statycznie, bez udzialu timingu daje bardzo solidne podstawy.
reasumujac: w Niemczech bardzo dlugo uczy sie ludzi chodzic zanim zaczna biegac. trening podstaw jest tu intensywniejszy niz w Polsce.
byc moze Niemcy wolniej sie ucza, kto wie.
Jaka metoda treningowa przynosi waszym zdaniem lepsze efekty- na gleboko wode czy powoli do przodu?
wszystko oczywiscie zalezy od masy faktorow, ale prosilbym o jakies generalia.
Napisano Ponad rok temu
hmm.. raczej beda herezje..
Do kazdego cwiczenia podchodzic z uwaga. kazda technika niesie cos ze soba , ma mnostwo szczegolow i te szczegoly trzeba wydobyc. Nie mozna sobie pozwolic na trening na "odwalsie" bo to strata czasu.poprawnosc wykonania, prace bioder, zakres ruchu, tempo; szkolenie dobrych nawykow- zakaz silowania sie, prace centrum, kokyu, wykonywanie technik praktycznie statycznie, bez udzialu timingu daje bardzo solidne podstawy.
trzeba zdawac d sobie sprawe z wlasnych slabosci.. jezeli masz slaba kondycje to nad nia popracuj, jezeli slaby bokken to soe do tego przyloz. Cwicz te elementy ktorych nie lubisz i sprawiaja najwieksza trudnosc.
Doloz własne elementy do treningu.. wlasny trening z jo i bokkenem, nauka balansu(rownowagi) silowania itd. jest tego sporo.
W wersji minimalnej to wychodzi ok 3 h dziennie. swiatek piatek. :-))
A na gleboka wode sie nie da.. bo nie mozna przejsc do algebry nie zjanac tabliczki mnozenia
Napisano Ponad rok temu
Wg. mnie należy robić jak najwięcej podstaw, ale przeplatać je coraz trudniejszymi i ciekawszymi rzeczami. Poza tym trzeba mieć podejście indywidualne do każdego, bo jedni rozwijają się szybciej, a drudzy wolniej.
Tu podam przykład z własnego dojo, które rozpoczęło działalność 2 miesiące temu
Otóż w tym samym czasie zapisało się ok. 10 osób i między niektórymi jest straszna różnica umiejętności. Najzdolniejsi wykonują wszystkie pady i przemieszczenia wzorowo. Padają na twardo i nie jest dla nich problemem, kiedy się ich rzuca na wysokie pady. Nawet powoli uczą się rzucać na twardo inne osoby.
Natomiast najmniej zdolni nawet dobrego przewrotu do przodu, czy do tyłu nie potrafią zrobić, a o technikach nawet nie warto wspominać
Ale tak już w życiu bywa, że są ci bardzo zdolni i ci mniej kumaci ....
Poza tym należy zwracać uwagę osobom bardziej zaawansowanym, na zasady aikido, a nie tylko na samą technike. Techniki są wg. mnie jedynie środkiem przekazu pewnych fundamentalnych idei. Nie tyczy się to tylko aikido, ale również innych sztuk walki. Na najwyższym poziomie w każdej "sztuce walki" zasady zbliżają się do siebie, aż stają się jednością. Czy to jest aikido, judo, karate, kenjutsu wszędzie wbrew pozorom panują te same prawidła działania.
Napisano Ponad rok temu
Precyzja ruchu w aikido jest czyms fundamentalnym, istotniejszym chyba niz np. w karate czy judo.
Oczywiscie ze tak, np w karate kompletnie nie ma znaczenia w co trafiasz...
Chłopie zraz Cie zezra z butami !
. szkopul tkwi w tym, jak wyjsc na pozycje inicjujaca, wprawic w ruch kogos, kto poruszac sie nie chce lub porusza sie nie tak, jak bysmy sobie tego zyczyli.
wykonczenie rzutu czy dzwigni nie jest takie znowu trudne
Pozwolilem sobie zmienic kolejnosc zdan...
Po co Ci te wszystkie szczegoly, ustawienia, poruszania, jak pozadnego zakonczenia nie zrobisz.
Potem wlasnie wypisuja ludziska brednie, ze z nikyo, czy sankyo mozna sie latwo wywinac, koziolka zrobic czy cos tam, bo to nie dziala....
Niestety w aikido od poczatku do konca jest trudno i od poczatku do konca musi byc dokladnie.
Inaczej dupka w krateczke
Napisano Ponad rok temu
Z mojego doświadczenia wynika, że najbardziej ćwiczących denerwuje wszystkowiedzący partner, który cały czas poprawia i naucza :-)
Jaka metoda treningowa przynosi waszym zdaniem lepsze efekty- na gleboko wode czy powoli do przodu?
Powoli i do przodu na głęboką wodę :-)
A tak serio, jesteś instruktorem, że o to pytasz?
Napisano Ponad rok temu
Trawestując wiersz Juliana Tuwima" Najpierw powoli jak żółw..." prawie zupełnie statycznie. Bo na szybkośc przyjdzie czas, uważam też żeby mi uke się nie podkładał, trzba jednak troszeczkę siły włożyć w wukonywaną technikę.
Jak mam wątpliwości to pytam tego z kim wykonuje technikę czy leci bo musi czy dlatego że nie mógł inaczej bo technika została poprawnie wykonana.
Sam też staram się nie podkładać, żeby tori zrozumiał i wyczuł czy dobrze wykonuje dane ćwiczenie.
A co do rzucania na głeboka wodę , to najpierw wolałbym brodzik.
Napisano Ponad rok temu
A co do rzucania na głeboka wodę , to najpierw wolałbym brodzik.
To nie musisz sie martwić tu w polsze niemal wszyscy robią brodzik
Napisano Ponad rok temu
Myślę jednak, że od poczatku należy sygnalizować elementy trudniejsze, tak by adepci widzieli przed soba pewną perspektywę w praktyce. Dążymy do celu, którym jest płynne wykonywanie technik w odpowiednim tempie i czasie.
Błędem jest zatrzymanie na etapie tylko ćwiczenia podstaw (które zresztą są bardzo ważne).
Bujin, jak byłem młody, gniewny dawno temu i ćwiczyłem gościnnie w Duuseldorfie. Jakoś tak wyszło, że wyjechałem 1 dana na shiho nage tak, że biedaczek musiał padać na twardo , i zrobiła sie afera bo nie za bardzo umiał to zrobić. Ćwiczyli tylko podstawy............. :wink:
Nawet prowadzący Japoniec zwrócił mi uwagę :roll: , a każdy pierwszy dan to wtedy był dla mnie poklon
S.
Napisano Ponad rok temu
Bujin, jak byłem młody, gniewny dawno temu i ćwiczyłem gościnnie w Duuseldorfie. Jakoś tak wyszło, że wyjechałem 1 dana na shiho nage tak, że biedaczek musiał padać na twardo , i zrobiła sie afera bo nie za bardzo umiał to zrobić. Ćwiczyli tylko podstawy............. :wink:
Nawet prowadzący Japoniec zwrócił mi uwagę :roll: , a każdy pierwszy dan to wtedy był dla mnie poklon
Snajper a nie bylo to dojo Asai Sensei??? On ma w Düseldorfie swoje glowne dojo i fakt, u niego cwiczy sie lekko, nie wymaga sie yoko-ukemi.
Napisano Ponad rok temu
Bujin, jak byłem młody, gniewny dawno temu i ćwiczyłem gościnnie w Duuseldorfie. Jakoś tak wyszło, że wyjechałem 1 dana na shiho nage tak, że biedaczek musiał padać na twardo , i zrobiła sie afera bo nie za bardzo umiał to zrobić. Ćwiczyli tylko podstawy............. :wink:
Nawet prowadzący Japoniec zwrócił mi uwagę :roll: , a każdy pierwszy dan to wtedy był dla mnie poklon
S.
Masz racje z padami. Jak chce kogos rzucic na twardo to jest czesto wielkie hallo i uwaga, ze "in Polen Leute sehr hart trainieren ".
Zwrociles uwage na problem istotny- kiedys trzeba podstawy opanowac i przejsc do prawdziwego budo.
Sadze, ze 2kyu z Polski spokojnie moze zdawac na shodana w moim dojo.
Napisano Ponad rok temu
Masz racje z padami. Jak chce kogos rzucic na twardo to jest czesto wielkie hallo i uwaga, ze "in Polen Leute sehr hart trainieren ".
Zwrociles uwage na problem istotny- kiedys trzeba podstawy opanowac i przejsc do prawdziwego budo.
Sadze, ze 2kyu z Polski spokojnie moze zdawac na shodana w moim dojo.
Waldek , to znaczy gdzie jest to Twoje dojo?, może choc kraj podaj.
Napisano Ponad rok temu
pewno jaki zachodni sasiad"in Polen Leute sehr hart trainieren ".
Napisano Ponad rok temu
1. porownujac ja do sobie znanych standardow,
2. a z drugiej strony z punktu widzenia czego szuka w aikido.
Jak ktos nigdy nie widzial jak cwiczy shihan - powiedzmy Tamura sensei - to naturalne jest to ze mysli ze jego wlasny instruktor osiagnal juz szczyt mistrzostwa w aikido. Wiec bedzie powtarzal cokolwiek go ucza, a jak instruktor wali badziewie to z pewnoscia skoczy sie to sukcesem w osiagnieciu najblizszej przepasci.
Co jest ciekawe, jak ktos zaczyna podrozowac i cwiczyc w roznych dojo, to mu sie nagle wlasne standardy zmieniaja. Bo ma porownanie.
off topic:
Np tu w Quebec'u wszyscy ludzie ktorzy nigdy nie wyjechali poza wlasna prowincje uparcie twierdza ze maja najlepsza sluzbe zdrowia na swiecie, mimo ze na poczekalni na ostrym dyzurze trzeba czasem czekac 8 godzin albo i wiecej zeby lekarz w ogole sie kims zainteresowal. Albo ze na USG trzeba czekac 6 miesiecy...
A jak taki pojedzie do Francji i zobaczy ze poczekalnie sa puste i natychmiast lekarz sie toba zajmuje jak cie karetka przywiezie - to nagle oczy mu sie otwieraja...
back to topic:
Ad 2. ak ktos cwiczy aikido raz czy dwa w tygodniu, zeby miec jakas tam aktywnosc fizyczna, czy tez z powodow socjalnych, turystycznie, trudno od takiego kogos wymagac ze bedzie przykladal jakakolwiek uwage do perfekcji technicznej. Juz nie mowie o doskonalosci technicznej. Taki czlowiek szuka plaskiej estetycznej przyjemnosci i zeby sie tylko za mocno nie meczyc.
Z tad sie biora rozne oceny jak ktos z zewnatrz przychodzi cwiczyc do dojo, albo jak sie pojedzie cwiczyc gdzie indziej.
Jeszcze inna rzecz, to to, ze jak ktos jest z innego stylu aikido, to oczywiscie nie umie robic podstaw u nas. Czy to znaczy ze wali badziewie? Najlepiej sie o tym przekonac jadac do niego do dojo i probujac cwiczyc tamtejsze podstawy - moze sie okazac, ze jest to duzo trudniejsze niz mozna by bylo z poczatku przypuszczac :wink: I ze ludzie z tamtego stylu uwazaja przybysza za 5 kyu gdy w rzeczywistosci ma 5 dan rotfl
Pytanie jak cwiczyc? jest ciekawe, ale nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Wlasnie przez to ze kazdy szuka czego innego w aikido. Dlatego jestem zwolennikiem zeby sie skupiac wokol wybranego mistrza, bo wtedy wszyscy chca cwiczyc to samo, maja taka sama motywacje, maja wspolne pojecie na to co dla nich wazne i jak to rozwijac. Jak mistrz jest na poziomie, to szybko nauczy swoich uczniow ze - jak napisal Aiki - krytykowanie innych stylow nie ma najmniejszego sensu., ze wlasnie aikido uczy akceptowac ludzi takimi jakimi wlasnie sa. I traktowac ich odpowiednio do ich zachowania, a nie zeby ich nawracac czy zmieniac.
Napisano Ponad rok temu
Pytanie jak cwiczyc? jest ciekawe, ale nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Wlasnie przez to ze kazdy szuka czego innego w aikido. Dlatego jestem zwolennikiem zeby sie skupiac wokol wybranego mistrza, bo wtedy wszyscy chca cwiczyc to samo, maja taka sama motywacje, maja wspolne pojecie na to co dla nich wazne i jak to rozwijac.
Tutaj mam odmienne zgoła zdanie.....,
Ja częściej wyjeżdżam poza granice kraju na staże i seminaria niż jestem na krajowych... Dodam ze często u rużnych mistrzów.....
Jezeli mam wyrobione zdanie i konkretne oczekiwania wobec Aikido to dobieram sobie odpowiednich mistrzów.....
Nie lubię kijów więc kładę nacisk na coś innego...
Lubię dodawać i mieszać w Aikido (ale poza konkursem )
Jeśli ktos podąża podobną drogą co ja to zmiany mistrzów (nawet z innego aikido) dobrze robią bo nie zamykamy sie na określony "sztywny szablon" treningu (sorry ze tak nazwałem) tylko spośród wielu mistrzów wybieram to co konkretnie mi pasuje...
Zdaję sobie sprawę że nie jest to "Dobre Aikido" ale napewno twórcze...
Pozdrawiam i wracam na Metting w Konarzynach.....
Uchideshi
Napisano Ponad rok temu
Bujin, jak byłem młody, gniewny dawno temu i ćwiczyłem gościnnie w Duuseldorfie. Jakoś tak wyszło, że wyjechałem 1 dana na shiho nage tak, że biedaczek musiał padać na twardo , i zrobiła sie afera bo nie za bardzo umiał to zrobić. Ćwiczyli tylko podstawy............. :wink:
Nawet prowadzący Japoniec zwrócił mi uwagę :roll: , a każdy pierwszy dan to wtedy był dla mnie poklon
S.
Masz racje z padami. Jak chce kogos rzucic na twardo to jest czesto wielkie hallo i uwaga, ze "in Polen Leute sehr hart trainieren ".
Zwrociles uwage na problem istotny- kiedys trzeba podstawy opanowac i przejsc do prawdziwego budo.
Sadze, ze 2kyu z Polski spokojnie moze zdawac na shodana w moim dojo.
trenowales w Niemczech??? pisales o linienstr., wiec to musial byc Berlin!!!tez tam kiedys cwiczylem. poziom raczej niski, ale mata za to olbrzymia. kiedy byles w Berlinie? Napisz na priva, prosze. byc moze sie znamy .
Napisano Ponad rok temu
1. nie "trenowales" tylko trenuje czasami, jak mi sie zdarzy bywac. Podobnie zreszta, jak trenuje jak mi sie uda, gdy jestem gdzie indziej za granica. ostatnio np. w Londynie.trenowales w Niemczech??? pisales o linienstr., wiec to musial byc Berlin!!!tez tam kiedys cwiczylem. poziom raczej niski, ale mata za to olbrzymia. kiedy byles w Berlinie? Napisz na priva, prosze. byc moze sie znamy .
2. jesli nawet sie kiedys widzielismy...nie mam prawa cie kojarzyc, wybacz.
Napisano Ponad rok temu
Tutaj mam odmienne zgoła zdanie.....,
Ja częściej wyjeżdżam poza granice kraju na staże i seminaria niż jestem na krajowych... Dodam ze często u rużnych mistrzów.....
Jezeli mam wyrobione zdanie i konkretne oczekiwania wobec Aikido to dobieram sobie odpowiednich mistrzów.....
Nie lubię kijów więc kładę nacisk na coś innego...
Lubię dodawać i mieszać w Aikido (ale poza konkursem )
Jeśli ktos podąża podobną drogą co ja to zmiany mistrzów (nawet z innego aikido) dobrze robią bo nie zamykamy sie na określony "sztywny szablon" treningu (sorry ze tak nazwałem) tylko spośród wielu mistrzów wybieram to co konkretnie mi pasuje...
heh, czyli robisz tzw. groch z kapustą
Napisano Ponad rok temu
A co do technik aikido, to tori od początku do końca jest inicjatorem. To od niego zależy jaki wywoła atak. Ale to są lata praktyki, potu i siniaków.
Napisano Ponad rok temu
Co??? 8OA co do technik aikido, to tori od początku do końca jest inicjatorem. To od niego zależy jaki wywoła atak. Ale to są lata praktyki, potu i siniaków.
Bzdura.....
Tori to jakiś Szaman czy Gureau że telepatycznie mówi uke jak ma zaatakować????
To ja napastnikowi zanim mnie zaatakuje każę podświadomie związać nogi sznurówkami... rotfl ....
I tak na przyszłość nie tłumacz mi proszę roli broni w naukach aiki.... :twisted:
To Garry:
Wolność Tomku w swoim domku.....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
fotografia kontra Aikido:)
- Ponad rok temu
-
stronka www o Aikikai
- Ponad rok temu
-
iaido- towar deficytowy
- Ponad rok temu
-
Staz z Borowskim w Zarach
- Ponad rok temu
-
Made in Kunichiro
- Ponad rok temu
-
Najgorsza technika
- Ponad rok temu
-
AIKIDO z COMBAT 56
- Ponad rok temu
-
Kwiatki
- Ponad rok temu
-
Życzenia Świateczne
- Ponad rok temu
-
Ataki w Aikido
- Ponad rok temu