Jestem tu nowy ale forum strasznie mi sie spodobało ze wzgledu na to, iz ludzie tu bedacy maja dokladnie taki sam problem jak ja: nie czuja sie spokojnie wieczorkami na ulicach. Chcialbym trmu zaradzic i stad moje pytanie (przeczytalem dokladnie wiekszosc tematow na 'ulica'). No wiec tak:
Czy tajski box bedzie odpowiedni na sam popczatek przygody ze sztukami walki? Jesli tak to co przemawia za jego wyzszoscia na ulicy nad innymi stylami walki (bo chodzi mi glownie o ulice anizeli o tytuly i zawody). Czytalem, ze glowna wada jest kompletny brak 'parteru i rzutow' wiec mozna chyba by bylo uzupelnic to po np. poltorarocznym treningu taja pochodzic jeszcze troszke na bjj. Co wy na to? Ile srednio trzeba sie uczyc (od podstaw) tajskiego zeby jako tako zaczac radzic sobie w sytuacjach podbramkowych??? A moze lepsze od nauki sztuk walki jest np. nauka walki nozem (czy sa tak oprocz poslugiwania sie nozem jeszcze inne elementy typu: garda, rzuty, bloki itp???) Z gory wielkie dzieki za (mam nadzieje) wyczerpujace odpowiedzi
