mix fighting - artysta czy rzemieslnik ?
Napisano Ponad rok temu
Kazdy system sam w sobie jest olbrzymi i ciezko stwierdzic ze "juz sie umie". Czy trenowanie od poczatku mieszanki nie jest czasem uczeniem sie wszystkiego po lepkach a niczego dobrze ?
Ilu jest kick bokserow ktorzy zdobyli jednoczesnie mistrzostwo swiata zawodowcow w kicku i boksie ? Dwoch ? A odwrotnie , ilu ?
Jesli wezmiemy zawodnika judo ktory trenuje swoja dyscypline kilka godzin codziennie to czy wygra z nim w parterze czlowiek trenujacy techniki judo czy bjj raz w tygodniu ? Malo realne, prawda ?
Bruce Lee, Benny Urquidez... prekursorzy mix fighting, ale przeciez oni tez nie zaczynali od zera. Ich styl walki byl wypadkowa ich doswiadczen.
Bardzo bogatych doswiadczen. Zanim zaczeli wybierac mieli uksztaltowane poglady na walke, byli mistrzami.
Gdzie wiec powinna zaczynac sie specjalizacja a gdzie improwizacja ?
Napisano Ponad rok temu
Sluszny post, w odpowiedzi powtorze moja opinie dotyczaca tego zagadnienia.
Chwytanie wszystkich srok za ogon nie jest dobrym rozwiazaniem. Szczegolnie jezeli chodzi o poczatkujace osoby. Dla takich najwazniejszym jest dostanie sie pod opieke dobrego instruktora, ktory ma wlasciwie rozplanowany cykl szkolenia i potrafi odpowiednio przygotowac pod wzgledem ogolnorozwojowym (i w koncu technicznym) do uprawiania MA.
Regularny trening u takiej osoby da nam wlasciwy background na przyszlosc. Z kolei uczeszczanie na zajecia na zasadzie: jeden raz tu, drugi tu, a trzeci jeszcze tam, nie jest dobrym rozwiazaniem. Gubimy 2/3 z planu szkolenia kazdego z trenerow, gdzie bylismy po jednym razie. Tak moze robic ewentualnie zaawansowana osoba - a i tak idealne wyjscie.
Dlatego zdecydowanie polecam treningi takiego systemu jak Shidokan.
Osoba, ktora mysli o treningu przekrojowym (o uniwersalnosci, laczeniu stojki z parterem) znajdzie sie w odpowiednim miejscu, w dodatku u jednego instruktora, ktory w sposob spojny i scisle powiazany bedzie prowadzil zajecia uderzajaco-chwytajace. Jezeli po kilku latach treningu ktos bedzie mial potrzebe specjalizacji np. w Thiaboxingu czy w BJJ to bedzie swietne podloze do tego, aby robic to dobrze i na wysokim poziomie.
Fachowosc nalezy przedkladac nad improwizacje. Wtedy wszystko z naszym treningiem bedzie OK.
Pozdrawiam,
MR.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
.
Gdzie wiec powinna zaczynac sie specjalizacja a gdzie improwizacja ?
No właśnie i czy improwizacja nie jest najwyższymn stopniem wyszkolenia?
Napisano Ponad rok temu
Ja bym widział pytanie o szablonowość i improwizację - bo w takim przypadku miałoby to większe znaczenie i wzajemną korelację bezpośrednią.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
prawda jest taka ze specjalizacja jest doskonala w okreslonych regulach, zaden shidokanowiec czy tez czlowiek z pankration(nie mam zamiaru wciskac kitu) nie pokona w regulach bokserskich boksera ani judoki na jego zasadach, caly kruczek tkwi w tym ze tych zasad w systemach otwartych jest duzo mniej, wazne sa oczywiscie solidne podstawy... dlazccego Mariusz Linke tak szybko awansowal w bjj, wlasnie dlatego ze byl bardzo dobrym judoka, wierze ze teraz jest dobrym trenerem...nie mozna zaczac cwiczyc czegokolwiek pod okiem osoby ktora nie miala duzego doswiadczenia w roznych dziedzinach, dlatego pankration jest otwarty na instruktorow z roznych styli, ktorzy wzajemnie moga przekazywac doswiadczenia, boks, judo, zapasy, style tradycyjne, kazdy ma doswiadczenia, wazne zeby to byli ludzie otwarci, nie popsuci kasa, tylko pasjonaci, jak to Jarek mowil gotowych na porzadny lomot(mowa o zaawansownych) i otwartych na inne spojrzenie na swiat walk MMA...
Po twojej wypowiedzi wnioskuje, ze chcesz zebrac ludzi kompetentnych z roznych dziedzin ma w celu nauczania. dobrzy instruktorzy utrzymuja sie A ty chcesz teraz zebrac dosknolaego judoke, boxera, zapasnika, i kilku innych. Chceesz aby uczyli za darmo?
Wedlug mnie bedzie ci bardzo trudno znalesc takich ludzi. Moze chcesz zalozyc jeszcze sekcje aby systematycznie codziennie prowadzili zajecia za friko?
Oczywiscie nie moga byc rozrzuceni po Polsce poniewaz wtedy by w jednym regionie tylko jeden specalista prowadzil zajecia przez co rozsypala by sie koncepcja.
Naprawde trudno ci bedzie dokonac tego. Latwiej by bylo juz znalesc ludzi z terenu Polski i co jakis czas systematycznie robic takie mini seminarium.
A nawet jezeli udalo by ci sie juz zebrac takich ludzi i skupic w jednym miejscu to byla by to tylko jedna placowka. A co z reszta Polski?
Jezeli zajecia byly by przeprowadzane systematycznie tak jak w kazdej sekcji to wykluczalo by to skuteczny trening ludzi z poza regionu, wiec mysle ze w takim razie bez seminariow i tak sie nie obedzie.
Napisano Ponad rok temu
to lekka ucieczka od pytania, Uwazasz mariusz ze twoi zawodnicy sa w stanie pokonac w parterze dobrego zawodnika judo?podaj mi nazwiska tych zawodnikow w Polsce i ich osiagniecia a nie rob autoreklamy...
Jeszcze nie, ale z pewnoscia po kilku latach treningu Shidokan beda w stanie, a poki co i tak latwo nie oddaloby skory. A dobry judoka nigdy nie bedzie mial szans z nimi w bare knuckle, nie mowiac juz o thai boxingu.
Widzisz sa na przyklad osoby, ktore po jednym seminarium czy obozie robia z siebie mistrzow i super-bossow MMA.
My jestesmy realistami i wiemy, ze aby osiagnac efekt, trzeba trenowac w pocie czola przez duzo dluzszy czas. I najlepsi moi zawodnicy ciezko i z pokora pracuja nad tym aby byc coraz doskonalsi. I maja, badz wkrotce beda mieli tego efekty. Ich osiagniecia juz sa widoczne, beda jeszcze bardziej.
Moj tekst to zadna autoreklama, jedynie rzetelne przedstawienie pogladow. Pomijam juz fakt, ze nie Tobie decydowac o tym, w jakim stylu mam pisac na forum (z calym szacunkiem).
Pozdrowienia,
MR.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Szanuje mojego trenera za styl ktorego mnie uczy, oraz za to jak mnie uczy, a uczy bez watpienia dobrze co napewno kiedys wyjdzie na moja korzysc , dlatego wlasnie zostane u Pana Mariusza. Jednak jak ktos kiedys powiedzial nie walczy styl, a czlowiek, co za tym idzie nie chce sie do konca szufladkowac. Jezeli rzeczwiscie to co piszecie bedzie prawda, i jezeli bede mogl u was nauczyc sie czegos nowego, to nie mam nic przeciwko uzupelnieniu swoich treningow u was.
Dlatego wlasnie jest dla mnie bardzo istotne w jakiej formie beda zajecia prowadzone, poniewaz nie wiem czy bede mogl na nie uczeszczac z przyczyn materialnych oraz czasoprzestrzennych. Nie mniej jednak poswiece wam troche uwagi.
Napisano Ponad rok temu
Dlatego wlasnie jest dla mnie bardzo istotne w jakiej formie beda zajecia prowadzone, poniewaz nie wiem czy bede mogl na nie uczeszczac z przyczyn materialnych oraz czasoprzestrzennych. Nie mniej jednak poswiece wam troche uwagi.
Będę Ciebie więc o wszystkim informował na PW. Wszelkie Twoje wątpliwości oraz pytania chętnie wyjaśnie na PW
Pozdrawiam serdecznie
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Dazenie do opanowania wszystkiego jest dazeniem do idealu, do dzialania improwizowanego ale calkiem slusznego w danej sytuacji.
Pan Mariusz pisze o swoim stylu jako o probie wlasnie takiego wyposrodkowania. Podobnie ma byc Pankration.
Sam pomysl miksowania stylow i systemow jest przeciez rownie stary jak sztuki walki. To jest to co je rozwija. Takich prob juz bylo kilka, jak chociazby kick boxing. Przyjal sie choc dla wielu ludzi to za malo i szukaja dalej. Jednak im dalej i wiecej tym mniej czasu na dokladna nauke...
Uniwersalnosc tez ma slabe strony. Wybiorczosc technik, metod treningowych itp
Czy przewaza zalety stylow zmiksowanych czy wady to sie okaze za pare lat. Na razie chyba wciaz jeszcze jest "po staremu", czyli zaawansowani szukaja czegos uzupelniajacego dla siebie.
Pozdrawiam wszystkich szukajacych.
Napisano Ponad rok temu
tylko ze style zmiksowane zaczynaja potwierdzac sie w walkach vale tudo ufc i innych, jednostylowcy nie maja juz tam czego szukac...nawet ci co maja wpisane zapasy, czy judo sporo musieli popukac w stojce zanim wyskoczyli do takiej walki...w walkach wielosystemowych rowniez dominuje prostota i wybiorczosc technik do tych najskuteczniejszych, nie ma po prostu przerostu formy nad trescia...
Napisano Ponad rok temu
Czyli zgadzamy sie ze wszechstronnosc odbywa sie kosztem jakosci poszczegolnych elementow.
To nie podlega watpliwosci. Jezeli wezmiesz zawodnikow kombinacji norweskiej, piecioboju, dziesiecioboju czy triatlonu do udzialu w zawodach wylacznie jednej ze skladowych ich dyscyplin, to z pewnoscia nie beda robic lepszych wynikow od najlepszych sportowcow wylacznie tej jednej kategorii.
Jezeli jednak dany zawodnik porzuci w pewnym momencie wieloboj i zacznie trenowac pod katem jednej z jego konkurencji to ma duze szanse na zrobienie dobrych wynikow. Takich przykladow w sporcie wyczynowym pare by sie znalazlo.
Natomiast odwrotna sytuacja jest raczej bardzo trudna do zrealizowania.
W sztukach walki jest dokladnie tak samo.
Uniwersalnosc tez ma slabe strony. Wybiorczosc technik, metod t
treningowych itp
Ja bym powiedzial zupelnie co innego. W przypadku pelnego, spojnego systemu uniwersalnosc wiaze sie z ogromnym bogactwem technik, roznorodnoscia metod treningowych, wieloscia rozwiazan taktycznych i technicznych w walce.
Byc moze to wrazenie spowodowane jest przez lansowanie hasla: "Odrzucanie zbednych rzeczy".
Tylko - jezeli sie zacznie odrzucac rzeczy, ze wzgledu na to, ze nam nie wychodza (w ktorych po prostu sie nie czujemy, nie potrafimy ich wykonac, czyli jestesmy w nich slabi) to okaze sie, ze pozbawilismy sie wielu uzytecznych technik, ktore u innych funkcjonuja, a tylko my mielismy z nimi problemy.
I niby wszystko w porzadku - zawodnik i tak przeciez wykonuje w walce to co preferuje i lubi robic.
Jednak jezeli taka osoba zaczyna nauczac innych (jako instruktor) to takie zalozenie prowadzi bardziej do ograniczen niz do uniwersalnego rozwoju.
Pozdrawiam,
MR.
Napisano Ponad rok temu
Ja bym powiedzial zupelnie co innego. W przypadku pelnego, spojnego systemu uniwersalnosc wiaze sie z ogromnym bogactwem technik, roznorodnoscia metod treningowych, wieloscia rozwiazan taktycznych i technicznych w walce.
Byc moze to wrazenie spowodowane jest przez lansowanie hasla: "Odrzucanie zbednych rzeczy".
Tylko - jezeli sie zacznie odrzucac rzeczy, ze wzgledu na to, ze nam nie wychodza (w ktorych po prostu sie nie czujemy, nie potrafimy ich wykonac, czyli jestesmy w nich slabi) to okaze sie, ze pozbawilismy sie wielu uzytecznych technik, ktore u innych funkcjonuja, a tylko my mielismy z nimi problemy.
I niby wszystko w porzadku - zawodnik i tak przeciez wykonuje w walce to co preferuje i lubi robic.
Jednak jezeli taka osoba zaczyna nauczac innych (jako instruktor) to takie zalozenie prowadzi bardziej do ograniczen niz do uniwersalnego rozwoju.
Mariusz, chcialbym przyznac Ci racje ... ale nie moge. Bo jedna osoba nie moze jednak byc dobra we wszystkim, dlatego jej nauczanie BEDZIE niekompletne. Prosty przyklad, moje mawashi na glowe, to kompromitacja, wiec nie uzywam. I nauczac tez go nie bede, bo tylko bym sie osmieszyl. Ale wydaje mi sie, ze idea cwiczenia MMA jest to, ze korzystamy z umiejetnosci grupy instruktorow, oczywiste jest, ze musi czesc wspolna laczaca to co robia, natomiast kazdy z nich odpowiada za nauczanie pewnej czesci. W ten sposob wiekszosc cwiczacych ma szanse na dobranie sobie takiego stylu walki jaki bedzie im pasowal, bez odrzucania cwiczen, ktore im nie pasuja.
Tak przeczytalem to, i chyba troche zamieszalem, nie ? 8O
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
hasla: "Odrzucanie zbednych rzeczy".
Tylko - jezeli sie zacznie odrzucac rzeczy, ze wzgledu na to, ze nam nie wychodza (w ktorych po prostu sie nie czujemy, nie potrafimy ich wykonac, czyli jestesmy w nich slabi) to okaze sie, ze pozbawilismy sie wielu uzytecznych technik, ktore u innych funkcjonuja, a tylko my mielismy z nimi problemy.
.
Hi Mariusz mysle ze ta mysl Bruca Lee jest troche glebsza w Tao wyrazil sie mniej wiecaj tak ze to odrzucanie zbednych rzeczy polega np. na wyrzucaniu ze swoich przyzwyczajen tych rzeczy ktore sa zle dla samej walki czyl np. niepotrzebnego spinania się, lub wykonywania zbednych przyrochow, itp. Mysle ze to mial na mysli, przynajmniej tak wynika z opisu tego hasla w Tao.
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak wygląda rozkład treningów ze względu na poszczególne składniki Shidokan. Ile czasu w tygodniu (lub w czasie jednego treningu) poświęcacie na grappling, ile na thai-boxing ile na karate?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zagadka ;-)
- Ponad rok temu
-
K1 - new rules
- Ponad rok temu
-
Skrócona historia i charakterystyka Pankration
- Ponad rok temu
-
Rumina Sato Highlights
- Ponad rok temu
-
Brazilian Top Team vs Chute Boxe
- Ponad rok temu
-
MS w Pankration Athlima
- Ponad rok temu
-
czy style tradycyjne przetrwaja?
- Ponad rok temu
-
Return of the Tank Abbot
- Ponad rok temu
-
Pogłoski na temat Pride 25
- Ponad rok temu
-
Highlight Murillo Ninia Rua i Jose Pele Landi
- Ponad rok temu