LUDZISKA JA  właśnie niedawno miałem robiona przegrode nosową bo miałem mocno skrzywioną 

  Nie bede tutaj owijał w bawełne i powiem tylko tyle że zabieg jest kurewsko nieprzyjemny.Jakieś pół godzinki przed zabiegiem dają jakis środek na uspokojenie ale on nic nie zadziałał nawet na mnie bo perfidnie ze stresowany byłem.Nastepnie siada sie na krzesełku takim jak u stomatologa i zaczyna sie jazda 

  Jeden zastrzyk w noska znieczulający a potem walenie młotkiem dłutowanie wycinanie skrobanie itp 

  łzy sciekają na maxa po polikach juz nie wspominając o krwi ściekającej do naczynia które trzeba trzymać koło brody 

  5 dni w szpitalu sie jest i do domciu.Jest to zabieg dla odważnych i dla tych którzy naprawde mają cholerne problemy przez ten krzywy nos.