
Medytacja
Napisano Ponad rok temu
Co daje medytowanie ? Co czuje człowiek który znajduje się takim stanie transu? Macie jakies doświadczenia z tym związane?
Napisano Ponad rok temu
1. Stajesz w takiego rodzaju kibadachi(nie wiem jak sie to pisze) ale na samych palcach, piety nie dotykaja tatmi. Rece wyciagniete przed siebie na wysokosci i na szerokosc ramion, lekko ugiete w lokciach.
2. Siadasz w seiza(na kolanach, stopy plasko) rece zlaczone w "koszyczek" na wysokosci pepka.
Zadnego transu nie przezywasz. Natomiast jest to raczej traktowane jako cwiczenie na poprawe koncentracji. Czasem dodaje sie do tego wymawianie jakichs dzwiekow(prostych, jak liczenie od 1 do 10 kazda cyfra na jednym wydechu) jako cwiczenie na koordynacje oddechu z koncentracja. Zero mistyki.
Napisano Ponad rok temu
We wspolczesnym sporcie w konkretnej konkurencji pojawiaja sie setki tak samo dobrze fizycznie przygotowanych ludzi, o tym kto bedzie zwyciezca decyduje (obok szczescia) - przygotowanie psychiczne. Po to wlasnie np. Malyszowi psycholog. On go uczy np. szybkiego "zapominania", co jest niezmiernie wazne w sporcie. A psycholodzy czerpia pelnymi garsciami z kultywowanych nadal nie tylko na Wschodzie (w Europie tez byly i sa, np. cwiczenia Ignacego Lojoli) technik medytacyjnych. Tylko je "oswoili", nadali cechy "naukowosci", nazwali np. technikami relaksacyjnymi, itp. Empirycznie stwierdzili, ze tetno czlowieka medytujacego bardzo sie uspokaja (a to jest np. niezmienie wazna cecha np. w strzelectwie (znowu - kto strzelal to wie, o co chodzi, a kto nie, to bedzie bredzil o celnym "sokolim" oku, pewnej rece itd.), lucznictwie i milionie innych dyscyplin).
Malo tego jesli psycholog sam nie ma doswiadczen medytacyjnych, to bedzie tylko pier... glupoty (jak wiekszosc) jak slepy o kolorach. Medytacja nie ma nic wspolnego ze stanem transu (jak ktos chce takich doswiadczac to niech uzywa "chemii"), nie ma nic wspolnego ze stanem znieczulenia. Czesto jest kojarzona tez z bezmyslnym siedzeniem np. w seiza i powtarzaniem "tajemnej" formulki. A to nieprawda, nie trzeba siedziec zeby medytowac. A zapewniam, ze kazdy z Was juz nie raz medytowal w ruchu np. poprzez (czy w czasie?) biegania, plywania.
W buddyzmie tybetanskim np. zabrania sie poczatkujacym medytowania na siedzaco, natomiast aplikuje sie im cwiczenia (w istocie gimnastyczne), dosyc prosta sekwencje ruchowa, ktora nalezy powtorzyc 111111 razy! Polecam. Jedno jest pewne po tej dawce - nikt juz nigdy nie bedzie opowiadal glupot o medytacji.
Pozdrawiam
K_P
PS. Acha, czym jest zatem medytacja? Nie chroni przed niczym, nie jest antidotum na nic, nie znieczula, nie czyni twardym miekkich, ani na odwrot. Wiec czym jest? Procesem widzenia rzeczy takimi jakimi sa. Zatem m.in. brania odpowiedzialnosci za kazdy swoj czyn - a w sporcie tak za zwyciestwo, jak i porazke. A to juz bardzo wiele, zdaje sie - WSZYSTKO!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[...] ze kiedys na stazu iaido instruktor kazal powtarzac ta sama technike przez jakies 15 minut. Poniewaz sama technika trwa ok 5 sekund(wyciagniecie miecza, ciecie, ciecie i schowanie) to nie mam pojecia ile bylo powtorzen[...]
12 pow/min * 15 min = 180 powtorzen

Napisano Ponad rok temu
ja bym obstawial ze jak ktos sie umie koncentrowac (to troche slowo nietrafione w tym kontekscie ale co tam...) to moze to byc rzeczywiscie jakas tam medytacja ale tez moze byc tak ze te 15 minut machamy bokkenem to popadamy raczej w otepienie tak jak prze 15 minut bedziemy siedziec w zazen i sie patrzec w biala sciane tylko to tez medytacja to bedzie zadna. Ale o tym pisal juz dosc madrze Kubus P. A te tybetanskie 11111 to sa nyndro praktyki a mowa byla o pierwszej z nich- tzw. poklonach i tu uwaga taka: nie jest to praktyka latwa, bo oprocz ruchu(co widac) angazujemy tez mowe i wykonujemy dosc rozbudowane wizualizacje(czego nie widac)...o tym juz pisalem gdzies ale np. nauczyciele linni tyb. Kagyu zabraniaja wykonywac medytacji takiej jak w zen tj. szine zanim sie nie wykona calego nyndro co trwa okolo 4 lat jak sie jest bardzo pilnym.Tak mi sie przypomnialo a propos tego powtarzania, ze kiedys na stazu iaido instruktor kazal powtarzac ta sama technike przez jakies 15 minut. Poniewaz sama technika trwa ok 5 sekund(wyciagniecie miecza, ciecie, ciecie i schowanie) to nie mam pojecia ile bylo powtorzen ale po jakims czasie faktycznie umysl popada w cos w rodzaju medytacji.............hmhm........
Napisano Ponad rok temu
Natomiast cwiczenie we wlasnym zakresie "medytacji", jest moim zdaniem, jak najbardziej korzystne i pozadane. Bawilem sie w to kiedys, codziennie kilka-kilkanascie minut cwiczen oddechowych... po prostu. Nie wpadalem w zaden tans, nie szeptalem tajemnych regulek, zadnych podtekstow religijno mistycznych.
Zaobserwowane efekty to wspomniane wyciszenie, wiekszy spokoj, opanowanie, dystans do swiata, bardziej wywazone reakcje...
Nie wiem czy naukowo mozna to uznac za medytacje, ale cos z tego dziala. Zawsze sobie obiecuje ze do tego wroce... a swiat pedzi na przod i trudno jest sie tak zatrzymac. Choc to tylko glupie 15 minut dziennie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
Pankrace albo Pancratium
- Ponad rok temu
-
Co lepsze poradzcie
- Ponad rok temu
-
Wy i MMA.
- Ponad rok temu
-
YOGA ??
- Ponad rok temu
-
Pomocy
- Ponad rok temu
-
niekonwencjonalne ćwiczenia;))
- Ponad rok temu
-
Duszenia, jak wytrzymac ?
- Ponad rok temu
-
Filozofia czy mistycyzm
- Ponad rok temu
-
MA w Newsweeku albo Pytanie do Warszawiaków
- Ponad rok temu
-
Cytaty
- Ponad rok temu