Skocz do zawartości


Zdjęcie

...a..posoka lala sie strumieniami...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

...a..posoka lala sie strumieniami...
.........mam teraz chwile wolnego wiec opisze w paru slowach (nie lubie grafomanii)...historyjke jaka przydazyla sie moim 2 znajomym (nienawidze qffa tego okreslenia....ale coz poradzic...jak ta sa tylko znajomi :) ........................otoz....zajscie mialo miejsce juz chyba ponad rok temu...dwaj wyzej wspomniani "znajomi" wracali ze swoja kumpela z jakiejs imprezki.....godzina byla pozna..ale jako, ze szli glowna ulica (Grunwaldzka we Wrzeszczu) nie spodziewali sie zadnych przygod..........nagle ni z tego ni z owego panienka, ktora z nimi byla dostala kawalkiem ceglowki w tyl glowy.......napastnicy znajdowali sie kilkanascie krokow za nimi....2 "znajomi" jak przystalo na mezczyzn natychmiast ruszyli na zbirow........UWAGA....tu zaczyna sie krwista czesc opowiesci!......napastnicy mieli w dupie walke na piesci i bez slowa wyjeli dobrze nam znane przedmioty....czyli noze.....jak sie okazalo w dupie mieli tez straszenie dobrze nam znanymi przedmiotami i od razu przeszli do czynu....."znajomy", ktory znajdowal sie blizej zaliczyl pchniecie na udo....jednak ostrze trafilo na szew w dzinach i go nie przebilo (cienki mieli sprzet ;) )........drugi z obroncow zaliczyl ciecie na przedramie....na sczesci jak sie okazalo obrazenia nie byly powazne...rana nie byla zbyt gleboka.....mniej szczesci mial jednak 1 "znajomy" (tez od dzinow).....drugie ciecie poszlo po przedramieniu....okrutnie je rozpruwajac....koles padl na chodnik.....napastnicy sie zmyli...wezwano pogotowie...lekarz, ktory przybyl na miejsce powiedzial...ze koles mial duzo szczescia bo niewiele brakowalo a wykrwawil by sie na smierc.....potem czekal go jeszcze pobyt w szpitalu..............te scierwa zlapali w ciagu doby okazalo sie, ze obaj niedawno wyszli z wiezienia..........ot i cala historyjka..............taa mialo byc krotko...
pozdrawiam
spuud
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
Jakie wnioski? Nosić ostry sprzęt i uczyć się nim posługiwać w samoobronie.
  • 0

budo_obizon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
Nie chodzic w nocy Grunwaldzka. Posuwac sie rownolegle (ul. Biala) i jakby cos to walic do komisariatu - moze pomoga :wink:
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
wnioski...trudno chyba wyobrazic sobie bardziej parszywa sytuacje (mozna ewentualnie powiekszac liczbe atakujacych).....coz qffno chodzi po ludziach.....
spuud
pozdrawia
ps.
sorki za watpliwa wartosc literacka tej historyjki ale......jak sie okazalo tylko mi sie wydawalo, ze "mam chwile wolnego czasu" :) ....so...musialem sie streszczac.....
  • 0

budo_obizon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
spuud, a gdzie to dokladnie bylo? Bo mi sie przypomnialo ze ok. rok temu znajomy mial podobna akcje kolo Cristalu, tyle tylko ze jak zobaczyl noz to od razu dal w dluga.
Cielesnie wyszedl bez szwanku ale dosc dlugo bolala go urazona duma.
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
....jesli dobrze pamietam to chyba przy skrzyzowaniu z ul. Do studzienki...
spuud
pozdrawia
  • 0

budo_dark
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2517 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
rece opadaja. no ale na psycholi nie ma silnych - spuud, nawet jakbys byl jednym z tych "znajomych" i mialbys noz, co bys zrobil? rznal sie z 2 nozownikami? przejebana sprawa! i jeszcze zapytam: wiadomo jakie byly motywy tych kolesi (zemsta czy poszukiwanie bezpiecznych przygod)? i jak bedzie wygladac sprawa karna (kiedy i ile moga dostac itd)?
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
....sorki ale wiecej szczegolow nie znam...bo jak wspomnialem ofiary tego zdarzenia to dosc dalecy znajomi....a jesli chodzi o motyw.....2 pijane scierwa szukaly sposobnosci aby komus (zrobic zle)...............ci kolesie byli w 100% przypadkowymi ofiarami....jak to czesto w zyciu bywa znalezli sie w zlym miejscu o zlym czasie..........a co ja bym zrobil?...bede zupelnie szczery...nie mam pojecia....zbyt wiele zmiennych do okreslenia...... z reszta czy jest chociaz jedna osoba, ktora moze dokladnie przewidziec swoje zachowanie w tak ekstremalnej sytuacji?
spuud
pozdrawia
  • 0

budo_dark
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2517 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...
Ach,zadnego powodu - czyli psychole. No to naprawde przejebana sprawa....wtedy najlepiej sie obudzic i wstac z lozka ;)
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...

spuud, a gdzie to dokladnie bylo? Bo mi sie przypomnialo ze ok. rok temu znajomy mial podobna akcje kolo Cristalu, tyle tylko ze jak zobaczyl noz to od razu dal w dluga.
Cielesnie wyszedl bez szwanku ale dosc dlugo bolala go urazona duma.


Duma - powiadasz - go bolala ? urazona, powiadasz ? mozna sie spytac kogos, kto zna sie na medycynie (sloniak np.), jaka skutecznosc ma duma w lataniu podziurawionego ciala :?
Osobiscie zostalem napadniety ostatnio ponad 3 lata temu - a zadna duma mnie nie bolala, gdy bardzo blyskawicznym sprintem oddalalem sie z miejsca zdarzenia, zostawiajac zlozonego w scyzoryk agresora i jego trzech kolegow, ktorzy pospieszyli mu na pomoc zmierzajac w moim kierunku, bo nie dal sobie rady sam... a kolejnych czterech juz sie odwracalo w moja strone stojac na przystanku tramwajowym... Ja sie ciesze, ze wtedy sp... hmm... ucieklem :) , ratujac moje dupsko, szczeke, zeby, portfel, zegarek, a byc moze i zycie. Oni nie mieli wtedy nozy. a ja zwialem, zdaniem twego znajomego - jak ostatni tchorz.. :roll:
  • 0

budo_obizon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 172 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...

oddalalem sie z miejsca zdarzenia, zostawiajac zlozonego w scyzoryk agresora i jego trzech kolegow


No co ty Misman, nie ma porownania. Ty rozwaliles 4 napastnikow, znaczy jestes wymiatacz po prostu (ja sie musze przyznac ze czasem nawet jeden mi dolozyl a dwoch lub wiecej nigdy nie udalo mi sie pokonac). Moj znajomy uciekl przed jednym gostkiem na widok jakiegos scyzoryka......

ja zwialem, zdaniem twego znajomego - jak ostatni tchorz..


Niestety nie znam jego zdania na temat Twojej akcji, ale jesli cie to interesuje dowiem sie i dam znac.
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: ...a..posoka lala sie strumieniami...

No co ty Misman, nie ma porownania. Ty rozwaliles 4 napastnikow, znaczy jestes wymiatacz po prostu (ja sie musze przyznac ze czasem nawet jeden mi dolozyl a dwoch lub wiecej nigdy nie udalo mi sie pokonac). Moj znajomy uciekl przed jednym gostkiem na widok jakiegos scyzoryka......
.


8O No wiec zla interpretacja. rozwalilem jednego (bo w pojedynku 1:1 sam w sobie stanowie przewage liczebna :) ) - a tamtych trzech to pospieszylo mu na ratunek, co zauwazylem i wowczas salwowalem sie ucieczka. Taka byla historia. A nastepnych czterech spogladalo juz w naszym kierunku z zaciekawieniem. Tak wiec zle mnie zrozumiales, nie jestem zadnym "wymiataczem", tylko sie wowczas bronilem przed jednym obszczymurem, ktory zreszta sprzedal mi "partyzanta", potem poprawil jeszcze ze dwa razy - myslalem ze bedzie chcial prosic o ogien, fajke or sth - a dostalem pare razy w ryj :? zanim przeszedlem do ofensywy :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024