Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

budo_robaq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 640 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Włodek Zawadzki zdobył srebrny medal na Mistrzostwach Świata ... gratulacje Włodek.
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Hmm, mnie sie zdaje czy zapasy w polsce maja sie znacznie lepiej niz nasz boks ?
Bravo dla tego Pana i dalszych sukcesow :)
  • 0

budo_pietrass
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 527 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Koleś jest niesamowity on ma 35 LAT!!!!
A potrafi jeszcze pokazać że liczy sie w świotowych zapasach.
  • 0

budo_mazepa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 410 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
No 35 lat to jeszcze nic.On chodzi teraz na 60kg!!!!!!!!!!.
Kurcze jaki charakter.Robic 8 kg wagi w tym wieku i w ogole.
Zawadzki to prawdziwy autorytet.
  • 0

budo_robaq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 640 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Kawał diabła :)
  • 0

budo_pietrass
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 527 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Po 40-tce to pewnie i Nazarianem będzie mate wycierał :wink:
  • 0

budo_pietrass
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 527 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Zawadzki w-ce Mistrzem Świata !!!
Art. zamieszczony na sports.pl:]

JEDYNYM POLSKIM ZAPAŚNIKIEM, który wywalczył medal podczas zakończonych w niedzielę mistrzostw świata w zapasach w stylu klasycznym w Moskwie był Włodzimierz Zawadzki. Mistrz olimpijski z Atlanty z 1996 roku i trzykrotny mistrz Europy, po raz drugi (po siedmiu latach) stanął na drugim stopniu podium czempionatu, przegrywając w finale 0:3 z ormiańskim Bułgarem - Armenem Nazarianem. Z zapaśnikiem warszawskiej Legii, który w najbliższą sobotę skończy 35 lat, rozmawialiśmy kilkanaście minut po zakończeniu finałowego pojedynku.

- Gratulujemy zdobycia tytułu wicemistrza świata. Jak podsumowałby pan swój start w Moskwie?

- Dziękuję za gratulacje. Cieszę się bardzo, że udało mi się wywalczyć srebrny medal. Nie można powiedzieć inaczej niż to, że start był bardzo udany. Od początku turnieju walczyło mi się bardzo dobrze. W pojedynkach eliminacyjnych łatwo pokonałem Jugosłowianina i Peruwiańczyka. O wejście do czołowej ósemki walczyłem z Francuzem i także bez problemu wygrałem. Gorzej było jednak w ćwierćfinale. W walce o strefę medalową z Gruzinem bardzo źle rozpocząłem i już w drugiej minucie przeciwnik zrobił sześć punktów. Nie poddałem się jednak i zacząłem odrabiać straty. Sprowadziłem go do parteru, wykonałem wózek, później on mnie jeszcze sfaulował i było tylko 5:6. W drugiej rundzie zdobyłem dwa zwycięskie punkty i wygrałem 7:6. To była naprawdę ciężka przeprawa. O wiele łatwiejsza od pojedynku z Gruzinem była walka półfinałowa z Kubańczykiem Roberto Monzonem. Wygrałem 4:0 i byłem już w finale.

- W pojedynku o złoty medal dwa razy miał pan przeciwnika w parterze. Niestety, nie udało się zdobyć punktów...

- Szkoda wielka, że nie wykorzystałem tego, ale Nazarian to znakomity, utytułowany zawodnik i umiejętnie mi utrudniał akcję. Chciałem chyba niepotrzebnie wynieść Bułgara i rzucić. Nie zrobiłem wózków, które w poprzednich walkach przynosiły powodzenie i dały mi zwycięstwa nad Gruzinem i Kubańczykiem. Nazarian wykorzystał mój jedyny błąd. Zrobił rzut z odwrotnego pasa i zdobył trzy punkty. Później, w drugiej rundzie atakowałem, ale on umiejętnie się zblokował i nic nie byłem w stanie zdziałać.

- Do zapaśniczego Wielkiego Szlema brakuje panu nadal tytułu mistrza świata...

- Przyznam, że chciałem w Moskwie skończyć karierę właśnie zdobyciem złotego medalu. Nie udało się, więc... nie mam wyjścia. Mogę powiedzieć, że Moskwa przedłużyła moją karierę sportową. Będę chciał wywalczyć brakujący tytuł za rok we Francji, a później być może wystartować na igrzyskach olimpijskich w Atenach w 2004 roku. Czuję się bardzo dobrze mimo 35 lat. Ponadto od trzech lat mam prywatnego sponsora, który nie odwrócił się ode mnie po przegranych igrzyskach w Sydney i dzięki któremu mogłem spokojnie przygotować się do startu w Moskwie i myśleć jeszcze o następnych zawodach.

- Zmienił pan kilka miesięcy temu kategorię wagową, z 66 na 60 kilogramów.

- To była bardzo trudna decyzja, ale właściwie konieczna, jeśli miałem myśleć o sukcesach. Startując w wadze do 66 kilogramów, byłem zwyczajnie fizycznie słabszy od swoich rywali, których naturalna waga wynosi 72-73 kilogramy. Ja ważę normalnie 68 kilogramów i właśnie te pięć kilo różnicy decydowało na ogół o niekorzystnych wynikach walk. Podjęliśmy więc z trenerami Traczem i Stępniem decyzję o zmianie kategorii. Przyniosło to, jak widać, wspaniały efekt. Na turnieju imienia Władysława Pytlasińskiego w Piotrkowie już wygrałem w wadze do 60 kilogramów, tu - w Moskwie zdobyłem srebrny medal.

- Oprócz pana tylko Michał Jaworski powalczył na tych mistrzostwach dobrze. Pozostali Polacy, niestety, spisali się słabo. Jak pan myśli, dlaczego nie zdobywamy tak dużej ilości medali, jak kilka lat temu?

- Trudne pytanie. Na to mogliby odpowiedzieć raczej trenerzy, ale moim zdaniem za rok, dwa młodzi zapaśnicy powinni nawiązać już do wielkich sukcesów moich, Ryśka Wolnego, Józka Tracza czy Andrzeja Wrońskiego. Najważniejsze jest szkolenie w klubach i szybka selekcja, łowienie talentów zapaśniczych.



TRENER KADRY, JÓZEF TRACZ, O ZAWADZKIM:

- Włodek potwierdził w Moskwie, że jest wielkiej klasy zapaśnikiem i absolutnie nie można go jeszcze skreślać. Zmienił kategorię wagową z 66 na 60 kilogramów i przyniosło to spodziewane efekty. Znam go od wielu lat, kiedyś walczyliśmy razem w kadrze narodowej, teraz jestem jego trenerem. Zawsze słynął z ogromnej pracy na treningach, nieustępliwości i przede wszystkim - zadziorności. Młodsi koledzy mogliby od niego uczyć się tych wszystkich cech. Niewielu zapaśników potrafi z równym rywalem wyciągnąć wynik walki z 0:6 na swą korzyść, co uczynił Włodek w pojedynku ćwierćfinałowym z Gruzinem. Cieszę się bardzo, że Zawadzki chce jeszcze walczyć na światowych imprezach, bo ta jego decyzja jest z pewnością na korzyść polskich zapasów. Z pewnością stać go w przyszłym roku na powalczenie o medal mistrzostw świata, może nawet o złoto... n

WŁODZIMIERZ ZAWADZKI

Urodzony: 28 września 1967 r.;

wzrost: 165 cm; waga: 68 kg.

Klub: Legia Warszawa;

trener klubowy: Ksawery Biederman.

Zapasy uprawia od 1980 r.

Najważniejsze osiągnięcia - igrzyska olimpijskie: 1. (1996), 4. (1992), 19. (2000); mistrzostwa świata: 2. (1995, 2002), 3. (1994, 1997), 6. (1993), 7. (1998), 9. (1999), 23. (2001); mistrzostwa Europy: 1. (1991, 1995, 1999), 3. (2001), 4. (1996), 11. (2002- 66 kg).


Dołączona grafika


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024