Wybaczcie że się wcinam, ale mam nadzieję że zaakceptujecie gościa z innego działu tego samego forum...
Kwestia filozofii aikido bardzo mnie interesuje. Słyszałem - ale to li i jedynie informacje z drugiej ręki powtarzane przez laików - że jest w zasadzie nierozerwalnie związane z buddyzmem, i że nie sposób go poważnie trenować nie przyjmując przesłanek tej religii... A przynajmniej sposobu myślenia, który buddyzm usiłuje wykształcić w swoich wyznawcach.
Ile w tym jest prawdy w tym uproszczeniu?
Ciekawym
........hmh......jak by tu napisac.....w zasadzie to w ogole nie jest prawdziwe stwierdzenie.
Aikido nie ma nic wspolnego z buddyzmem, zenem..itd...
M.Ueshiba pozostawal pod wplywem shintoistycznej sekty Omoto Kyo, ktorej rytualy wywodzily sie z szamanizmu i animalizmu. W dodatku interpretowal on filozofie tej sekty na swoj sposob, i nie przestrzegal scisle ich nauczania.
Jak cie interesuje glebiej co to jest ten shintoizm to poszukaj google'm jest pare info na sieci.
Mimo ze M.Ueshiba byl niezmiernie religijnym czlowiekiem, nie zmuszal zadnego ze swych uczniow do wiary. Dlatego do tej pory sa mocne spory czy wiara w jego wersje shintoizmu jest warunkiem niezbednym do osiagniecia prawdziwego mistrzostwa.
Niektorzy np uwazaja ze aikido to fizyczny przejaw(forma) wiary O'senseia...