
Czeka mnie za kilka chwil podróż samolotem, i chciałem się dowiedzieć co począć z moim małym, ostrym towarzyszem żeby bezpiecznie, bez konfiskat i strzelanin przewieźć go "na drugą stronę".
Czy jak sobie będzie grzecznie leżał w bagażu (tym co to trafia do luku bagażowego) to będzie OK? A może się takie zabawki zdaje gdzieś indziej? Są jakieś specjalne procedury postępowania, o których powinienem wiedzieć?
Oprócz tego, że próba wniesienia noża na pokład skończy się nieszczęśliwie... :roll:
Pozdrawiam,
AdamD