Dlaczego instruktorzy aikido nie cwicza miedzy soba?
Napisano Ponad rok temu
Z moich obserwacji w Polsce wynika ze instruktorzy palaja zywa niechecia aby cwiczyc miedzy soba. Juz nie mowie ze nie tylko nie spotykaja sie w ogole na wspolne treningi, ale nawet na stazach unikaja innych zaawansowanych jak ognia. A juz w ogole jak sa to zaawansowani z innej federacji co wiekszym lub mniejszym przypadkiem sa na stazu.
Sam widzialem, jak na stazach z shihanami wysocy stopniem polscy instruktorzy cwiczyli gdzies w kacie z jakimis poczatkujacymi rotfl rotfl
A przeciez, na codzien nie maja oni okazji aby cwiczyc u shihana, gdzie wlasnie cwiczy duzo ludzi z wysokimi stopniami na codzien. Zaden shihan nie rezyduje w Polsce na stale. No to jak to jest . Skad biora natchnienie jak i co cwiczyc? Jak podnosza umiejetnosci, no bo cwiczenie wylacznie z mniej zaawansowanymi to moze wystarcza zeby sie za szybko nie cofac? Czy jak jedziecie z wlasnym instruktorem na staz czy obserwujecie bacznie jak i z kim on cwiczy? Jakie sa z tego wnioski?
Napisano Ponad rok temu
Miałem jednak taki przypadek, kiedy obecnie 4 dan (nie podaje specjalnie imienia ) odmówił 2 razy ćwiczenia ze mną na jednym stażu ... a miałem ochotę troszkę nim porzucać ... szczególnie, że dzień wcześniej obserwowałem staż z trybun i tenże osobnik ćwiczył głównie z dziewczynami, albo z początkującymi ....
Napisano Ponad rok temu
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mianowicie boją się konfrontacji.
Nie chcą aby ktoś inny poprawiał ihc błędy, lub dostrzegł niedociągnięcia techniczne.
Napisano Ponad rok temu
Na ostatnim stazu u nas w Opolu goscinnie przyjechali instruktozy z Wroclawia i nie byli od Wysockiego, Smail stara sie utrzymywac dobre stosunki z innymi sekcjami ,czy klubami,to oczywiscie jest tylko moja obserwacja,bo co robi Smail,to trzeba by bylo go zapytac.
A jeszcze mi sie przypomnialo,ze na obozie w Czechach goscinnie prowadzili pare treningow zaprzyjaznioni ze Smailem sensei,cwiczyli i ze soba i z nami.
Moje obserwacje nie potwierdzaja Twojej tezy,ale niestety musze przyznac,ze istnieja animozje miedzy klubami Uni a Federacji,przynajmniej u nas w Opolu. Ale trudno nic nie moze byc doskonale :roll: :wink:
Napisano Ponad rok temu
Na ostatnim stazu u nas w Opolu goscinnie przyjechali instruktozy z Wroclawia i nie byli od Wysockiego, Smail stara sie utrzymywac dobre stosunki z innymi sekcjami ,czy klubami,to oczywiscie jest tylko moja obserwacja,bo co robi Smail,to trzeba by bylo go zapytac.
A jeszcze mi sie przypomnialo,ze na obozie w Czechach goscinnie prowadzili pare treningow zaprzyjaznioni ze Smailem sensei,cwiczyli i ze soba i z nami.
Moje obserwacje nie potwierdzaja Twojej tezy,ale niestety musze przyznac,ze istnieja animozje miedzy klubami Uni a Federacji,przynajmniej u nas w Opolu. Ale trudno nic nie moze byc doskonale :roll: :wink:
Napisano Ponad rok temu
Mnie zawsze zastanawiało ,po co brać udział w stazu i nie wykorzystać tego w sposób maksymalny? Kilka miesięcy temu spotkałem za granicą , na stażu,kilka osób z Polski.Miałem możliwość obserwacji ,ponieważ ćwiczyliśmy blisko siebie.Instruktor przez cały czas ćwiczył z dziewczyną a Jego uczniowie , między sobą . I co ciekawe ,nawet nie ćwiczyli tego co pokazywał sensei Tamura .No tak ,ale na stażu byli .Zawsze można się tym pochwalić .
Myślę , że wyższe stopnie w Polsce boją się utraty swojego wizerunku , jaki budują wokół siebie .Są sobą zachwyceni ,więc każda plama na tym "krysztale " obniża dobre samopoczucie ,bo na stażach z sensei Tamura peka mit "mistrza ". Za granicą , na stazach z sensejami , biorą udział setki osób, w tym dziesiątki z wysokimi stopniami i jest to poważne "zagrożenie " i świetna lekcja pokory.
A co najgorsze , młodsi instruktorzy to świetnie widzą i komentują między sobą .Sporym echem odbiły sie egzaminy na stopnie 3 Dan władz PFA.Jeśli macie dostęp do kasety video- polecam . Wszystkich tych ludzi znam i lubię ,ale nawet dla mnie było to zaskoczenie.
Ale jeśli tak zdawały "wzorce" to nie powinni wymagać innego podejścia od innych.Co ciekawe potem były organizowane kursy przygotowawcze do egzaminów na stopnie Dan i na nich przez 6 godzin było kakari geiko z komentarzem "szybciej ,szybciej, tak sie nie zdaje na Dan"
Trąci hipokryzją .
Moim zdaniem , to pot wylewany w Dojo pozwala na rozwój a nie mówienie o tym.
Nie tędy droga.
Napisano Ponad rok temu
Nieraz na stazach w Polsce zauważyłem to zjawisko.....
A dlaczego tak sie dzieje w Polsce??? Może osoby te boja sie traktowania treningu jako pewnej formy "rywalizacji" (go no keiko), i że nie zawsze wszystko uda sie wykonać, może to faktycznie kłopoty z kondycja (z tego co zauważyłem osoby te nie ćwicza na stazach zbyt intensywnie...), a moze im sie po prostu nie bardzo chce intensywnie poćwiczyc (nieraz widziałem dyskusje na stażu w kącie...), moze uwazaja że maja taaakie wysokie umiejetności że treningu w którym i rzucaja i sa rzucani juz nie potrzebuja (nieraz widziałem wykonywane rzuty, dzwignie i pady tak "od niechcenia" jakby osoby, które to wykonuja "unosiły sie juz ponad tatami"...), może nie maja na tyle otwartej głowy że inny ruch aikido niz ćwiczony na codzień w sekcji może sprawic spore kłopoty- wiąże to się, w razie jakichkolwiek kłopotów, z utratą autorytetu (w mniemaniu tych osó....może się odzwyczaili od "normalnego" treningu (w których nie prowadzą zajęc) .... albo maja na tyle niskie umiejetności że nie maja nic do zaoferowania.....na stażach za granica nie ma takich problemów (z tego co zauważyłem) - tam ćwicza wszyscy ze wszystkimi bez wzgledu na stopnień i poziom zaawansowania....... Tamura sensei ma na takie "ćwiczenie" (ćwiczenie- zabawa) lekarstwo- bierze ich na środek......hehe...a tam...... :wink:
A jeśli chodzi o sposoby robienia postępów i rozwoju...hmmmmm.......może korzystaja z ksiażek...???, może z filmów....???może......????? ale czy to wystarczy???? treningi "we własnym sosie" bez żadnych kontaktów z shihanami (zwłaszcza jak tylko raz na jakiś czas, to znaczy b. rzadko, przyjeżdzaja do Polski...)to chyba za mało...??????
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Dlatego na stażach mistrzowie poświęcają czas uczniom, dla których w więkrzości przypadków jest organizowane takie spotkanie.
Spójżcie na procentowość hakam do kyu: lekko 20% do 80% na stażu. W polsce jest ok 220 stopni mistrzowskich więc trzeba kożystać z ich obecności.
A co do wypowiedzi, że "boją się konfrontacji" to coś w tym jest.
Dwa koguty na jednej macie?.........
Człowiek jest tylko człowiekiem.
Pozdrawiam
Lucas
Napisano Ponad rok temu
Witamna stażach mistrzowie poświęcają czas uczniom, dla których w więkrzości przypadków jest organizowane takie spotkanie.
Od tego sa chyba treningi w poszczególnych sekcjach a nie na krótkim zazwyczaj (bo przeważnie jedynie dwudniowym) stażu z shihanem......a staże organizowane są chyba dla wszystkich....
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Staż jest jedyną okazją by zostać powalonym przez shinana. Przynajmniej dla mnie.
Nie będziesz miał okazji, gdy będzie ciskał hakamą. Poza tym zjawia się tam by przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie uczniom. Bo kyu to jak mi wiadomo stopień uczniowski, a dan mistrzowski
Pozdrawiam serdecznie
Lucas
Napisano Ponad rok temu
WitamPrzemek
Staż jest jedyną okazją by zostać powalonym przez shinana. Przynajmniej dla mnie.
NO WŁAŚNIE!!!!!!!!!!!!
A nie po to aby ćwiczyć z osobami ze swojej sekcji w kącie!!!!!!
Nie będziesz miał okazji, gdy będzie ciskał hakamą. Poza tym zjawia się tam by przekazywać swoją wiedzę i doświadczenie uczniom. Bo kyu to jak mi wiadomo stopień uczniowski, a dan mistrzowski
Pozdrawiam serdecznie
Lucas
a instruktorzy mieszkajacy w Polsce ze stopniem dan, ćwiczacy na stażach z shihanem sami powinni sie uczyć!!!!!!!!!!!!! a stopień dan nie oznacza że ktos jest od razu shihanem (czy tez wielkim mistrzem!!!) !!!!
Pozdrawiam serdecznie
Napisano Ponad rok temu
tym
Z moich obserwacji w Polsce wynika ze instruktorzy palaja zywa niechecia aby cwiczyc miedzy soba. Juz nie mowie ze nie tylko nie spotykaja sie w ogole na wspolne treningi, ale nawet na stazach unikaja innych zaawansowanych jak ognia.
Co za bzdura! A jeśli jest trening instruktorski (instructor class) to jak mogą uniknąć ćwiczenia z innymi instruktorami?
Wydaje mi się że ten wątek jest typowym biciem piany, a ludzie mają tutaj możliwość wylewania swoich żalów.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
a instruktorzy mieszkajacy w Polsce ze stopniem dan, ćwiczacy na stażach z shihanem sami powinni sie uczyć!!!!!!!!!!!!! a stopień dan nie oznacza że ktos jest od razu shihanem (czy tez wielkim mistrzem!!!) !!!!
Pozdrawiam serdecznie
Kogoś konkretnego masz może na myśli?
Napisano Ponad rok temu
Witam
a instruktorzy mieszkajacy w Polsce ze stopniem dan, ćwiczacy na stażach z shihanem sami powinni sie uczyć!!!!!!!!!!!!! a stopień dan nie oznacza że ktos jest od razu shihanem (czy tez wielkim mistrzem!!!) !!!!
Pozdrawiam serdecznie
Kogoś konkretnego masz może na myśli?
Nieeeeeee ...... Nikogo konkretnego nie miałem na mysli bo to sie odnosi do wszystkich....
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Co za bzdura! A jeśli jest trening instruktorski (instructor class) to jak mogą uniknąć ćwiczenia z innymi instruktorami?
Wydaje mi się że ten wątek jest typowym biciem piany, a ludzie mają tutaj możliwość wylewania swoich żalów.
Silvio
Sivio, przeciez juz oiszesz na roznych forumach dosc dlugo........i nadal myslisz ze uzywanie argumentu typu "przeciez to bzdura" bez podparcia tego racjonalna argumentacja ma jakikolwik ciezar gatunkowy? Nie wyglupiaj sie, ja nie jestem 14 letnim synkiem :wink:
Na stazach sa oczywiscie czasem treningi tylko dla zaawansowanych, ale dosc zadko A jak juz sa to znakomita wiekszosc "instruktorow" ma nagle bardzo wazne zajecia i nie moze w nich uczestniczyc, albo ma jakas kontuzje
Podam prosty przyklad: dwa lata temu w Bostonie, trening prowadzil Chiba sensei i nagle przerwal cwiczenie wolajac marsowym glosem:"instruktorzy prowadzace wlasne dojo natychmiast do mnie!!" Przez jakies 30 sek nikt sie nie wychylal, potem Claude i paru innych odwaznych poszlo, no moze w sumie 15. A przeciez znam wszystkich osobiscie co prowadza dojo i to byl smiech na sali, bo reszta po prostu nie poszla. Za to jak dochodzi do dawania bezcennych rad na tatami to sa pierwsi :wink: a jakie fochy stroja jak im technika nie wyjdzie, ze niby co, oni mistrzowie a ty smiesz im wytykac braki techniczne...
No troche rozumiem twoja postawe, bo moze instruktorem nie jestes i ci zal ze nie mozesz nam przekazac swoich doswiadczen .... 8) ale jak pocwiczysz jeszcze pare treningow, to kto wie, kto wie
Napisano Ponad rok temu
Sivio, przeciez juz oiszesz na roznych forumach dosc dlugo........i nadal myslisz ze uzywanie argumentu typu "przeciez to bzdura" bez podparcia tego racjonalna argumentacja ma jakikolwik ciezar gatunkowy? Nie wyglupiaj sie, ja nie jestem 14 letnim synkiem :wink:
Argumentem bylo to, ze na stażach są treningi instruktorskie. Ale jeśli ich nie ma 8O to w takim razie to co pisałeś przestaje być bzdurą a zaczyna być czymś niepojętym.
Na stazach sa oczywiscie czasem treningi tylko dla zaawansowanych, ale dosc zadko A jak juz sa to znakomita wiekszosc "instruktorow" ma nagle bardzo wazne zajecia i nie moze w nich uczestniczyc, albo ma jakas kontuzje
Na stażach Ki Aikido czy to w Polsce czy za granicą zawsze jest jedna godzina dziennie stażu instruktorskiego.
Wszyscy instruktorzy oraz osoby z wyższymi stopniami biorą w nim udział.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
kcecie bokken? belzebub
Napisano Ponad rok temu
Czytajac Was dochodze do wniosku,ze dobrze wybralam ,trenujac u Smaila i Wysockiego 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Idealne techniki aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido dla 44-latka
- Ponad rok temu
-
A w Białymstoku?
- Ponad rok temu
-
wiek a aikido
- Ponad rok temu
-
Aiki-Jitsu
- Ponad rok temu
-
Gwiezdne Wojny
- Ponad rok temu
-
kto zna...?
- Ponad rok temu
-
wakacyjny bilans
- Ponad rok temu
-
Krótki reportaż ze stażu w Lesneven
- Ponad rok temu
-
Operacja płuca a Aikido
- Ponad rok temu