Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polskie akcenty na tatami


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

budo_misiek2
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 233 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kraków gł.

Napisano Ponad rok temu

Polskie akcenty na tatami
Ciekawy artykuł w krakowskim Tempie z 26.06.2002.
Rys historyczny, najlepsi zawodnicy w Polsce i na Świecie, polscy szkoleniowcy.



Polskie akcenty na tatami

LEGIEŃ I NASTULA WŚRÓD ŚWIATOWYCH ASÓW l Mamy się czym pochwalić - prawie 130 medali Polaków w mistrzowskich turniejach seniorów.



Międzynarodowa Federacja Judo powstała w 1952 roku, a jej pierwszym prezydentem został syn twórcy judo, Risei Kano, co miało oznaczać kontynuację obranej drogi. Potem wiele się zmieniało i nazwiska przestały być magiczne, co potwierdza choćby porażka Japończyka Yukimitsu Kano, wnuczka Jigoro, w walce o fotel prezydenta w 1995 roku, co miało miejsce podczas MŚ w japońskim Makuhari. Polska jest członkiem od 1960 r.

Wcześniej niż światowa pojawiła się na horyzoncie federacja na Starym Kontynencie. Stało się to w 1948 roku i to przewodzenie Europy trwa do dziś, co prawda jeszcze nie w bezpośredniej konfrontacji z judokami Japonii, ale na pewno w promowaniu dyscypliny, wprowadzaniu do niej zmian, odpowiadających współczesnym czasom. Polska wchodzi w skład EUJ od 1960 r.

Judo sportowe w Polsce pojawiło się dopiero po II wojnie światowej. Przy Kole Sportowym stołecznej AWF powstała w 1949 pierwsza sekcja w Polsce, ale o początkach właściwego judo można mówić dopiero w latach 1953-1954, kiedy podstawowe elementy rozprzestrzeniły się w Polsce dzięki studentowi, repatriantowi z Francji - Adamowi Nidzgórskiemu (Francja od samego początku wiodła prym w przyswajaniu idei Jigoro Kano w Europie i nic się w tej materii nie zmieniło do dziś; dlatego nie powinno nikogo dziwić, że nad Sekwaną setki tysięcy ludzi uprawiają judo, które jest trzecią pod tym względem dyscypliną, jak i to, że jej zwolennicy są w stanie bez żadnego problemu wypełnić trybuny hali Bercy, mogącej pomieścić ponad 15 tysięcy widzów). Polski Związek Judo powstał w 1957 roku, a doszło do tego podczas pierwszych mistrzostw Polski.

Przełomowe daty

Pierwszy turniej o mistrzostwo świata odbył się, jakby inaczej, w Tokio w 1956 roku. Początkowo odbywały się co 2-3 lata, od 1965 roku już cyklicznie co dwa lata - rok po i rok przed igrzyskami olimpijskimi. Niedługo nie będą rozgrywane tylko w latach igrzysk. Europa wystartowała kilka lat wcześniej, bo w 1951 roku (inauguracyjne ME przeprowadzono w Paryżu), potem w stolicy Francji jeszcze wiele razy przeprowadzano mistrzowskie imprezy), a turnieje odbywają się co roku (kiedyś wspólnie z turniejami drużynowymi, które teraz przeprowadzane są oddzielnie, choć myśli się ich ponownym połączeniu z indywidualnymi ME). Premierowe mistrzostwa Polski odbyły się w maju 1957 roku w Łodzi, dokładnie wtedy kiedy powstawał PZJudo.

Kobiety włączyły się do rywalizacji o medale ME w 1975 r.; pierwsze MŚ odbyły się w 1980 w Nowym Jorku, a MP w 1980 roku w Kielcach.

Niezwykle istotnym wydarzeniem było wprowadzenie judo do programu igrzysk olimpijskich w 1964 roku, rozgrywanych w Tokio. Zanim jednak w hali Yoyogi rozdano pierwsze medale, wcześniej czyniono także próby i to już przed wojną, a w tych zabiegach uczestniczył sam Jigoro Kano. Rozmowy z MKOl toczyły się już przed II wojną światową i gdyby nie jej wybuch i gdyby igrzyska w 1940 roku rozegrano w Tokio, jak planowano, być może już wtedy judo święciłoby olimpijski debiut.

Pierwsze polskie medale

Po raz pierwszy Polacy pojawili się w ME dwa lata po założeniu związku. Na medal trzeba było jednak poczekać do 1963 roku. Tym z biało-czerwonych, który wrzucił pierwszy medal do pękatej dziś skarbonki, był Jan Okrój. Wywalczył go w wadze 63 kg podczas ME w Lozannie.

Znacznie dłużej przyszło czekać na premierowy medal w MŚ. Dokonał tego Antoni Zajkowski, wychowanek Jagiellonii Białystok, który największe sukcesy święcił jednak w barwach stołecznego AZS AWF. W 1971 roku w Ludwigshafen stanął na 3. stopniu podium w wadze lekkiej (71 kg). Kolejny stopień - medal w igrzyskach olimpijskich - został osiągnięty już znacznie szybciej. Rok później ten sam zawodnik w Monachium doszedł do finału w tej samej wadze. A że był to na ówczesne czasy wyczyn nie lada, świadczyć może to, że "Zając" awansował do dziesiątki laureatów w plebiscycie "PS".

Wśród dziewczyn pierwszy i jak dotychczas jedyny medal igrzysk wywalczyła Aneta Szczepańska (1996), druga w wadze 66 kg (w pokazowym turnieju olimpijskim w Seulu w 1988 Bogusława Olechnowicz była trzecia); po pierwszy medal MŚ sięgnęła - Joanna Majdan (brąz w 52 kg); pierwszy medal ME zdobyła - Olechnowicz, złoto w 1985 w Landskronie (61 kg). Łącznie biało-czerwoni zdobyli - IO: 3 zł - 3 sr - 2 (1) br; MŚ: 6 - 3 - 18; ME: 17 - 20 - 57.

Najlepsi na świecie

Tu problemu właściwie nie ma żadnego. Do tego miana kandydują właściwie tylko dwaj zawodnicy, choć wspaniałych judoków w historii tej dyscypliny było wielu. Japończyk Yasuhiro Yamashita i Holender Anton Geesink mogą być ustawiani w różnej kolejności i każdy kto umieści jednego z nich na pierwszym miejscu będzie miał racje. Obaj byli bowiem niepowtarzalni. Yamashita właściwie nie przegrał w całej karierze walki (jedna taka się zdarzyła, ale uważa się ją za sędziowską pomyłkę), a na koncie miał 4 tytuły mistrza świata, 2 tytuły mistrza olimpijskiego. Odszedł w pełni chwały i teraz jest głównym szkoleniowcem japońskiej kadry. Ten drugi natomiast był tym zawodnikiem, który w czasach, gdy Japończycy wydawali się nieosiągalni dla rywali, zbił na kwaśne jabłko w czasie igrzysk w Tokio zawodnika gospodarzy - Akio Kaminagę. A poza tym Holender może imponować liczbą zdobytych medali w mistrzowskich turniejach (mistrz olimpijski, 2-krotny mistrz świata, 21-krotny mistrz Europy). Osobiście opowiedziałbym się za Yamashita, ale wynika to zapewne z faktu, że Geesinka nie miałem okazji oglądać "na żywo"...

Podobnie jak u mężczyzn, także w gronie pań wskazałbym dwie zawodniczki z równymi prawie szansami na miano najlepszych judoczek wieku, a właściwie ćwierć wieku, bo tyle mniej więcej liczy sobie oficjalna historia kobiecego judo. Myślę tu o filigranowej Japonce Ryoko Tamurze (48 kg) oraz Belgijce Ingrid Berghmans (72 kg). Ta pierwsza ma w dorobku medale, także te najcenniejsze z igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, ta druga tylko z MŚ i ME, ale ona miała po prostu pecha. Urodziła się bowiem za wcześnie, kiedy o olimpijskich występach dziewczyny mogły jedynie marzyć. Ma jednak w dorobku tyle medali, że tylko jej zazdrościć, a w latach gdy startowała, była zaporą nie do przejścia, także dla zawodniczek najcięższej wagi, co potwierdzają jej liczne sukcesy w turniejach open.

Najlepsi Polacy

Tu także nie ma specjalnych wątpliwości. Choć mieliśmy mnóstwo znakomitych zawodników, tylko Waldemar Legień i Paweł Nastula mogą walczyć o palmę pierwszeństwa. Za judoką Czarnych Bytom przemawiają dwa złote medale igrzysk olimpijskich, a "Nastek" ma "tylko" jeden, zawodnik stołecznego AZS AWF zapisał na koncie natomiast dwa tytuły mistrza świata, wsparte jeszcze srebrem, podczas gdy Legień musiał zadowalać się tylko brązowymi krążkami. A poza tym Nastula przez trzy lata nie przegrał żądnej walki. Najbardziej sprawiedliwie byłoby umieścić ich wspólnie na pierwszym miejscu - obaj bowiem na to w pełni zasłużyli, bo ich klasa, umiejętności były (są) wielkie.

Z Polkami w ogóle nie ma żadnego problemu. "Kruszyna" to numer 1 bez żadnego ale. No, ale skoro ma się w dorobku 20 medali MŚ, ME (indywidualnych i drużynowych), to trudno sądzić by mogło być inaczej (a może bo trener Jacek Skubis uważa nieco inaczej). Gdyby Beacie Maksymow, bo o niej oczywiście mowa, udało się jeszcze sięgnąć po olimpijski medal, mogłaby z powodzeniem kandydować do miana jednej z najlepszych zawodniczek świata wszech czasów.

Najlepsi polscy szkoleniowcy

W 43-letniej historii PZJudo mieliśmy dość liczną kadrę szkoleniową licząc zarówno zarówno tych którzy kierowali przygotowaniami kobiet jak i mężczyzn i dlatego gdyby zorganizować plebiscyt, padłoby zapewne wiele nazwisk. Mnie jednak wydaje się, że dwie kandydatury nie podlegają żadnej dyskusji - wśród mężczyzn zdecydowanie wyróżnił się Ryszard Zieniawa, który do tego miał jeszcze znaczne osiągnięcia na niwie szkolenia klubowego. W końcu pseudonim "Mistrz" nie wziął się z niczego. Natomiast wśród kobiet moim zdaniem bryluje Jacek Skubis, któremu chwała za nadanie takiego "szwungu" dziewczynom, że w pewnym momencie mówiło się w Europie o "polskim cudzie w kobiecym judo". Trenerem kadry przestał być jeszcze przed igrzyskami w Barcelonie, ale ciągle jeszcze może czuć silną więź z obecną kadrą. Nic dziwnego, przecież to on dał szansę 17-letniej Maksymow, która w Szwecji w 1985 roku zdobyła swój pierwszy medal ME (brąz), a i teraz jest jeszcze w stanie każdej zawodniczce zrobić "kuku".

MEDALOWY BILANS POLAKÓW

Mężczyźni
Igrzyska olimpijskie:

3 złote - 2 srebrne - 2 brązowe

Mistrzostwa świata: 4 - 2 - 11

Mistrzostwa Europy: 10 - 14 - 35

Kobiety

Igrzyska olimpijskie:

0 - 1 - 0 (1 - turniej pokazowy)

Mistrzostwa świata: 2 - 1 - 7

Mistrzostwa Europy: 7 - 6 - 22


GRZEGORZ KRZEMIŃSKI
  • 0

budo_robaq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 640 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Polskie akcenty na tatami
Ten artykuł był dawno temu w Tempie już ... ale dzięki .
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: Polskie akcenty na tatami
Art ma rok ale jest baardzo wartosciowy 8)
  • 0

budo_kręciel
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 410 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Polskie akcenty na tatami
Trochę mało nazwisk. No i mogliby spróbować wybrać także najlepsze kluby w PZJ...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

5 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024