
SPYDERCO Triangle Sharpmaker - THE BEST od kiedy zacząłem na niej ostrzyć swoje klingi. Duża stabilna, łatwa w ostrzeniu i nie ma nic lepszego. No i nie kaleczy noży - wkręcnie noża z czarną powłoką BT2 do Lanskiego, to za dziesiątym razem oznacza srebrne rysy. Można oczywiście podkładać pod imadełko irche czy inne rzeczy... ale skupmy się na tym, co najprostsze i najefektywniejsze. Kupując Spyderco TriAngle otrzymuje się zgrabne pudełko, pręty ceramiczne MEDIUM i FINE, mosiężne osłony na dłoń, instrukcję w postaci książeczki A4 oraz... półgodzinną lekcję ostrzenia na kasecie VHS! Po złożeniu cała ostrzałka mieści się do pudełka o wymiarach 20x7x3cm i waży jakieś 200 gram. Ostrzę na tym noże od małych typu ColdSteel TuffLite, przez Sebenzę, Bucka, Emersona do takich jak ColdSteel SRK czy CUDA CQB-1. Efekt jest zawsze ten sam... ostrze goli.

Samo ostrzenie polega na przeciągnięciu noża około 20 razy na każdym z prętów po obu stronach (najpierw na "krawędzi" a potem na płaskiej powierzchni). W sumie daje to cztery stopnie ostrzenia. Po pierwszym (ciemne pręty, krawędź) krawędź odzyskuje swój profil. Drugi stopień (ciemne pręty, powierzchnia) i otrzymuje się tzw. ostrze użytkowe. Czyli nóż tnie lekko i równo. Trzeci stopień (białe pręty, krawędź) i otrzynuje się "ostrze fabryczne". Kto miał w ręku nowy nożyk od Spyderco czy Benchmade'a to wie o co chodzi - nóż goli jak MACH III. Stopień czwarty (białe pręty, powierzchnia) krawędź ostrza jest wyszlifowana na lustro i nóż jest jak skalpel. Cały proces zajmuje około 5 minut. Można ostrzyć także ostrza "chisel grind" a także klingi profilem wklęsłym (jak LaGriffe) czy "recurve" (jak Kershaw BOA).

Jakby co, to pręty można też położyć na płasko na wycięciach w pudełku i ostrzyć noże ręcznie np. takie z asymetrycznymi krawędziami (np. Busse Combat) czy ostrzami "convex" (np. Marbles). Ostrzałka ta pozwala też ostrzyć ząbki w ostrzach "combo", czubki noży i wszelkie ostre przedmioty (dartsy, dłuta, nożyczki, noże elektryczne itp).

Ostrzenie "w terenie" wymaga niejszych ostrzałek. Albo mini-"V" jak LANSKY Pocket CrockStick o którym już pisałem na swojej stroniczce, albo cuś innego. Często używam prostych ostrzałek typu "dog bone" czyli "kostka dla psa" (fotka niżej wyjaśnia chyba nazwę). Klasycznym przykładem jest Lansky Dog Bone CrockStick na którym można podostrzyć w 2 minuty każdy nóż - od UDT do CUDA CQB-1. Polecam też GATCO TriStep Sharpener który ma większą gramaturę i mocniej tnie stal a więc ostrzy szybko i raczej zgrubnie - do pracy w terenie może być.

Ząbki w ostrzach "combo"... najlepiej albo wspomniany GATCO TriStep Sharpener o przekroju zaokrąglonego trójkąta albo jakiś diamentowy, okrągły pilnik np. GERBER Diamond Sharpener czy najlepsze rozwiązanie: DMT Serration DiaFold (ten z czerwoną rączką na fotce) który można łatwo złożyć, a dzięki zbieżności pręta można daje się ostrzyć zarówno grube jak też i cienkie ząbki.

I jeszcze coś dla tych, którzy chcą aby nóż był zawsze z idealnie wypolerowaną krawędzią, która tnie przy najlżejszym dotknięciu... Hard Arkanzas. Ten niepozorny kamień o gładkości marmuru po prostu wyrównuje i poleruje krawędź jeszcze dokłądniej niz ceramiczne pręty w Spyderco Triangle. Ten kamyczek używam tylko do wykańczania krawędzi w Sebenzie... efekt jest taki, że sam się jej nieco boję


PS. więcej za jakieś 2 tygodnie...