22 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tatadzida]

co do pociagu:

obrona w towarzystwie - rzecz oczywista, najlepiej siedziec przy oknie,
gdyz zanim napastnicy szokerem popieszcza, ma sie szanse dobyc noza.
a dwoje pasazerow z nozami to sytuacja niemal w 100% bezpieczna,
jesli atakujacy sa zdrowi na umysle to nawet gdy jest ich pietnastu, nie zaryzykuja - do przedzialu przecie zmiesci sie najwyzj 2-3, gdy jest wiecej ludzi, sami sie nadziewaja )

jesli zas chodzi o obrone sasiedniego przedzialu, bez sprzetu nie dotykac.
wchodzac masz moze lekka przewage z racji zaskoczenia (polak, a pomogl!! lecz natykasz sie na stojacego/stojacych i najczesciej uzbrojonych w paralizatory lebkow. moje rozwiazanie - nie wchodzac do przzedialu, tylko zepsuc im w nim powietrze jakims mocnym pieprzowcem lub zelem. u drzwi czekac z dobyta kosa i czekac na ich ucieczke.

[budo_gelo]

jezu ludzie gdzie wy jezdzicie pociagami po rio de janeiro?

[budo_zekiet]

A TO POLSKA WŁAŚNIE!!! Raz jechałem z trenerem kuszetką do warszawy na zawody. zobaczyliśmy wielką łapę sięgającą do marynarki trenera przez uchylone drzwi. pociągnąłem drzwi z buta tak, żeby cię zamknęły z dużym hukiem. ręka pękła z wielkim chałasem, ale jak wyskoczyliśmy na korytarz tam już nikogo nie było. Cisza i szum wiatru za oknami!