4 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mrnikt]

Na pokazach i wielu filmach widac ze miecze ktorymi sie posluguja sa dosc cienkie i latwo sie gna (szczegolnie te szerokie). Jak wyglada rzeczywistosc ? Czy one sa naprawde takie cienkie i gietkie i ma to uzasadnienie w sposobie poslugiwania sie nimi czy tylko wspoczesne repliki sa takie ?

[budo_ukyo78]

Nie chce sie za bardzo wymadrzac bo nie jestem mocno w temacie, ja spotkalem sie z mieczami roznymi, moj trener od tai chi uzywa raczej ciezkiego i malo sprezystego miecza ja uzywam troche lzejszego (wszystko miecze treningowe- kiepska jakosc) ale nie az tak jak na niektorych zawodach- tam uzywa sie bardzo sprezystych bo to dobrze przy niektorych technikach wyglada. U mnie nikt nie uzywa tez mieczy z "fredzlami".
pa

[budo_krzyst]

No wiec jesli chodzi o pokazy, to jest dokladnie tak, jak napisal Ukyo78 - lekkie, gietkie blaszki, ladnie "strzelajace". Jak natomiast bylo "w oryginale"? Na pewno byly sztywniejsze i solidniejsze - w koncu byla to bron uzytkowa. W Muzeum Wojska w Wawie mozna obejrzec chinska bron i wyglada ona roznie - miecze akurat sa na rozmiar liliputa - jak dla mnie to taki wiekszy sztylet :wink: a szczegolnie wielki nie jestem
Natomiast hlalabardy tamze to kawal zelastwa.
Czytalem gdzies wypowiedz jakiegos czlowieka, ktory mial szanse pocwiczyc chinska bronia oryginalna, z XVII wieku i mowil, ze rzeczywiscie miecze byly sprezyste, ale swoja mase mialy.
Mialem w reku replike miecza do Taiji (jakis niemiecki kowal-artysta na zamowienie ponoc) i byl to normalny, pelnowymiarowy miecz, ciezki i solidny, w niczym nie przypominajacy tych pokazowych zabawek - cacko(tylko ta cena... cos kolo 1000 DM).

K.

[budo_tomasz]

w CHinach w tej chwili nie wolno produkowac prawdziwiej bialej bronii, miecze te pokazowawe to badziewlat i np. dawne miecze i szable do baguazhang mialy po 5 kilogramow!!!! aktualnie robia formy z mieczem z aluminium, ktory ma jakie 300 gram..., nawet nie chce sie komentowac...
ja osobiscie nie bylem na Taiwanie ale wlasnie przyjechal z Tajwanu moj znajomy amertykanin i mowil ze widzial w Tajpej sklep z mieczami i szablami chinskim, wykuwanymi jak kiedys i sam wzial jeden do reki i bawil sie nim w ciecie papieru, byl to normalny ciezki miecz tylko ta cena - 1500 USD!!!!!

aha odnosnie mieczy w museum w polsce to to sa sztylety miecz do baguazhang dla tych malych chinczykow mial 1,2 metra
pozdrowionka
tomek

[budo_krzyst]

...
ja osobiscie nie bylem na Taiwanie ale wlasnie przyjechal z Tajwanu moj znajomy amertykanin i mowil ze widzial w Tajpej sklep z mieczami i szablami chinskim, wykuwanymi jak kiedys i sam wzial jeden do reki i bawil sie nim w ciecie papieru, byl to normalny ciezki miecz tylko ta cena - 1500 USD!!!!!

aha odnosnie mieczy w museum w polsce to to sa sztylety miecz do baguazhang dla tych malych chinczykow mial 1,2 metra
pozdrowionka
tomek

Excuse me Tomasz, ale wiem, co mowie. Wiem, jak wygladaly miecze do bagua :wink: Miecze toto byly, normalne, podwojne, skladane po dwa w jedna rekojesc (wylecialo mi ze lba, jak to sie nazywa). Nie wiem, czemu konkretna para byla tak mala, moze byl to orez treningowy dla dziecka ale zdecydowanie nie byly to sztylety. Poza tym jak pisalem byly tam rowniez halabardy i te byly jak najbardziej "pelnowymiarowe". Takze miecze-haki byly "normalne" wymiarowo.
Natomiast na Tajwanie produkuja tez bron treningowa (miecze i szable), ktore jakosciowo sa moze lepsze od tych chinskich, a na pewno ciezsze i solidniejsze , ale fatalnie wywazone (przynajmniej te kilka co mialem w reku).

K.