Bajiquan [i nie tylko]
Napisano Ponad rok temu
Liu tylko krótko po przyjeździe do Polski koncentrował się na nauczaniu wushu (sanda, taiji). Potem wciągnął go bardziej intratny biznes - firma importowa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Oczywiście w tytule 'AUTHENTIC PA-CHI PI-QUA CHUAN' jest pomieszanie transkrypcji i ich błędne użycie. Większość jest w transkrypcji niby angielskiej (uproszczonej, bo powinno być ch'uan, a nie chuan, pi-qua to z kolei błędne użycie transkrypcji pinyin, powinno być albo w transkrypcji angielskiej p'i-kua, albo w pinyin pigua, nigdy piqua).
Napisano Ponad rok temu
Jestem ciekaw, co to za pomnik na początku filmu? Wygląda mi, jako graczowi, bardzo znajomo. Podaję link do fotki z gry:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Podobno pierwotnie był to posąg wewnątrz świątyni buddyjskiej, która spłonęła. Ta "miska" na jego grzbiecie, to kwiat lotosu, w którym była umieszczona podobno figura jakiegoś bodhisatwy.
Długość i wysokość posągu po około 5,5 metra. Szerokość 3 metry.
Pochodzi z X wieku.
Przez wieki zdążył się częściowo rozpaść. Zrekonstruowany jakieś dwadzieścia lat temu.
Napisano Ponad rok temu
Czy są style Kung Fu, które trenuje się w sposób współczesny, czyli trening siłowy to poprostu trening siły, czyli z użyciem sprzętu typu worek treningowy, rozwijanie mięśni, których siła niezbędna w walce np. tricepsy. Tu akurat mi chodzi podnoszenie ciężarków, w najgorszym przypadku pompki. Nie rozumiem dlaczego siłę niektórych ciosów testuje sie na deskach, cegłach...[może o czymś nie wiem, gapiąc się na film z karate widziałem jak facet ciosami wbija gwoździe]
Rozumiem, że w niektórych stylach można trenować szybkość ciosów poprzez gaszenie świecy podmuchem powietrza, które zostało przecięte przez cios (czy jakoś tak) - stare ale jare.
Napisano Ponad rok temu
Po drugie, nie wiem co Adam Hsu demonstruje na tym filmie, ale "power training" może być tłumaczeniem z chińskiego jin de xunlian, czyli trening jin, a jin to specyficzne pojęcie chińskich sztuk walki, i nie nie należy go utożsamiać całkowicie z pojęciami współczesnej metodyki sportu i tym co przez siłę, czy power rozumieją ćwiczący inne rzeczy.
Więc w uproszczeniu "power training" może oznaczać trening sposobu generowania i użycia siły/energii, ruchu, co w wielu wypadkach laikom może się kojarzyć bardziej z ćwiczeniem technik, niż z ćwiczeniem siły.
Cały w tym problem, że ludzie niby interesują się kung-fu, niby ćwiczą kung-fu, niby nauczają kung-fu, ale często nie zdają sobie sprawy, że ich "rozumienie" oparte na logicznej analizie przetłumaczonych w przybliżeniu (bo inaczej się nie da - zupełnie inny język, inna kultura, inna perspektywa patrzenia na wszystko) słówek, to mogą sobie o kant dupy potłuc.
Jeśli szukasz współczesnej metodyki, to lepiej wybierz kick-boxing, albo sportową sandę. A jeśli interesuje Ciebie bajiquan, to nastaw się na to, że będziesz musiał przestawić się na zupełnie inny system pojęć, przez który trudno się przegryźć i zrozumieć jaka jest relacja klasycznych pojęć do pojęć nowoczesnych. Bez tego, takie baji, czy inny tradycyjny styl to będzie tylko naiwna szopka folklorystyczna.
Napisano Ponad rok temu
Myśłałem trochę o sandzie, kickboxingu. Obawiam się jednak, że niektóre sztuki walki (Kickboxing, Vale Tudo, Muay Thai), będąc sportem zostały samą walką. Już rozjaśniam swoją myśl:
Sport walki zawsze kojarzył się mi i moim znajomym (także rodzinie) z walką.
Rodzina to nawija o agresji i strachu, że mnie nie pozna jak pewnego razu wrócę do domu.
Znajomi mówią tylko o walce, podnieceniu na widok niszczącego efektu jakiegoś ciosu (strumień krwi, połamanie żeber itp, krótko - podniecenie). Mówią, że "fajnie było by tak komuś..." dowalić, ale ich aktywność w dowalaniu ogranicza się do gier, bo sami nie chcieli by tak w rzeczywistości oberwać. Ja szukam dla siebie sztuki walki, która będzie czyms więcej niż wymianą ciosów.
Ja nie chcę chodzić na teningi, po to, żeby uczyć się robić z kogoś fontanne krwi, łamać żebra itp. Nie chodzi mi też o unikanie sparingu, bo wiem, że bez tego to trening sztuki walki jest jak "nauka pływania na sucho". Głównie myślę o realnej walce i treningu, który mnie przygotuje do starcia i pozwoli czuć się pewnie na ulicy. Zostałem napadnięty 3 razy - ten ostatni napad wspominam do dziś. Przy tych pierwszych dwóch miałem dużo szczęścia, bez treningu sztuk walki, bo przyczepili się do mnie kompletni amatorzy. Mam mieszane myśli na temat form, bo raz czytam notatki Bruce'a Lee raz tekst napisany przez mistrza Kung Fu. Raz czytam o zbędnej krystalizacji działań człowieka, a innym razem o praktycznym treningu technik.
Chyba znowu napisałem jakiś bałagan
Napisano Ponad rok temu
Mając 17 lat (teraz mam prawie 20) sprawdziłem, bliską mojego domu i zarazem jedyną w Warszawie, sekcję Jun Fan Jeet Kune Do. Stwierdziłem po sześciu miesiącach treningu, że ta sekcja to tylko maszynka do robienia pieniędzy. Właściwie to miałem wątpliwości już na początku, ale nie chcialem zapeszać. Byłem już oczytany w zakresie Jeet Kune Do. Nie podobało mi się zachowanie trenera wobec... klientów, w tym mnie. Już na pierwszym treningu zostałem ochrzaniony, że wykonalem kopnięcie boczne w prawej nogi, na zapytanie "Wykonaj normalne kopnięcie". Wykonałem jednak to czym Bruce Lee się zachwycał i w książkach o Jeet Kune Do było umieszczane w działach z kopnięciami na pierwszym planie. Trener karał, z byle powodu pompkami: jako flegmatyczny i powolny (taka natura), słyszałem nie raz "Zrób x pompek na rozruszanie", a wyraźnie nadpudliwe dzieci (nie było podziału wiekowego) słyszały "Zrób x pompek, bo widzę, że masz za dużo energii" itp.
Reszta żali http://budo.net.pl/v...er=asc&start=15
Po opuszczeniu tej sekcji do dziś szukam czegoś podobnego lub równie fascynującego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zawsze myślałem, że treningi Kung Fu wyglądają w sposób następujacy:
- rozgrzewka, w tym długi bieg,
- ćwiczenie technik (a każdy styl ma swoje "własne", charakterystyczne dla niego techniki, np. ruchy tygrysa lub żurawia),
- formy, uklady technik*
- medytacja
- przez cały trening: głos mistrza, który ciągle mówi coś ważnego; spokojna atmosfera.
Dzisiaj do tej listy już dodaję sparing, choć mam wątpliwości do użycia ochraniaczy
*Mam mieszane myśli na temat form (ale chyba jest oddzielny temat? poszukam lepiej!):
1) kombinacje technik, które mogą być użyteczne w starciu z jednym/wieloma przeciwnikami, dobry trening techniczny, możliwość ćwiczenia na świeżym powietrzu
2) kto powiedział, że nie znajdę się w sytacji, która mnie zaskoczy i nie będę mógł wykorzystać znajomości form,
3) czy nie nabiorę przeszkadzających nawyków, czy przeciwnik nie nauczy się "szlaczku" mojego działania i nie wykorzysta tego przeciwko mnie.
4) przy kombinacjach Tai Chi Chen, potrafię się zrelaksować.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Raczej chłopak nie wie czego chce i tak naprawdę błądzi...Hmmm, czy to nie jest aby jakaś subtelna forma trola? Przecież jakby zebrać te wszystkie posty, to jest w kółko to samo (niezależnie od działu)? Tak sobie tylko głośno myślę...
Napisano Ponad rok temu
CZY BAJIQUAN = HAKKYOKU KEN?
Japończycy uważają Hakkyoku ken za swoje "japońskie Baji Quan". Stąd moje abstrakcyjne myślenie
Co wy na to?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To, że błądzę i nie wiem czego chcę (taka prawda), to efekt tego, że mało wiem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Równie dobrze możesz ubrać strój łowicki do ćwiczenia kung-fu, będzie to równie dobrze uzasadnione
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Skutecznosc Kung-fu
- Ponad rok temu
-
Taiki-ken
- Ponad rok temu
-
Masutatsu Oyama vs. mistrz Tai Chi
- Ponad rok temu
-
Baguazhang (Pa Kua) - videoklipy
- Ponad rok temu
-
dlaczego warto znac chinski
- Ponad rok temu
-
odpowiedz dla Czarnego Rafala
- Ponad rok temu
-
O nawracaniu (trochę OT)
- Ponad rok temu
-
Refleksja
- Ponad rok temu
-
dlaczego kung fu ma taka zla opinie?!
- Ponad rok temu
-
Yuanshi taijiquan, yiquan, taiki-ken
- Ponad rok temu