Co sądzicie o Karate Oyama?
Napisano Ponad rok temu
"I asked Saiko Shihan about grappling and ground fighting techniques. He
says if you want more of this, he suggests maybe Judo would be a good
martial art for you to consider."
:? :? :?
Widac styl nie bedzie sie raczej juz rozwijac, szkoda szkoda, czas zmienic flage na to wyglada
Napisano Ponad rok temu
Terazniejszosc , ostani raz bylem w NY dojo 3 lata temu , parteru nie bylo , ale byly uderzenia na leb !!!!!!.Shigeru to starszy pan z niesamowita haryzma ,ale nie widzialem mojego Miyuki , nie bylo tez Yashushiko , ale jak zwylke bylo slodko.
I nie zobaczysz juz tam Miury, odszedl z Oyama karate jakis czas temu.
Pozdrowienia,
MR.
Napisano Ponad rok temu
Iiii tam, skoro góra mówi nie, to niech doły robią swoje bez oglądania się na górę. Dołóż techniki w parterze i będziesz miał swoje MMA - ostatnio to modne.No i dostalem opowiedz z World Oyama Karate HQ na temat graplingu.
"I asked Saiko Shihan about grappling and ground fighting techniques. He
says if you want more of this, he suggests maybe Judo would be a good
martial art for you to consider."
:? :? :?
Widac styl nie bedzie sie raczej juz rozwijac, szkoda szkoda, czas zmienic flage na to wyglada
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Nie dlatego ze to jest zly styl , niema ma on po prostu "managemantu" ...
Wiec slabi beda ginac...................
Piotrek ....ty sobie lepiej szkaj nowego stylu shidokanu.
Napisano Ponad rok temu
Kata w Oyama Karate są praktykowane, mam tu na myśli również formy z bronią (tonfa, bo). Muszę jednak przyznać, że największy naciśk położony jest na walkę. Gdy słyszę z ust shihana :"Na następnym treningu pracujemy nad szybkością" to wiem, że po tym treningu będę musiał wyczołgać się z dojo.
Owszem - w Krakowie jest grupa Full Contact Oyama Karate i ci co chcą mogą tam chodzić. Ja jednak nie bardzo mam czas na te zabawy, bo "full" mają treningi dosyć późno.
Jeśli chodzi o różnice pomiędzy Kyokushinem a Oyama to mogę się wypowiadać tylkko w kwestiach walki. Z kilkoma Kyoku walczyłem na zawodach - byli świetni, doskonale przygotowani kondycyjnie. Czy byli lepsi? Cóż.. sam mając 1kyu wygrałem walkę z ich 1 kyu, ale totalnie sklepał mnie Kyoku z 4kyu.. Jak widać o wartości zaeodnika nie świadczy pas ani styl ale to, co dany człowiek sobą reprezentuje.
Kończąc ten przydługi wywód pragnę wyrazić opinię, że są różne style i szkoły, są różni mistrzowie i zawodnicy- ALE KARATE JEST JEDNO. Karate to nie jest zbiór technik e magicznych sztuczek - karate jest W NAS. To hektolitry potu wylane na treningach, to trud samodoskonalenia i drogi ku mistrzostwu. Nie ważne czy trenujesz Kyokushin, Oyama czy Shidokan - ważne JAK trenujesz.
Napisano Ponad rok temu
Kończąc ten przydługi wywód pragnę wyrazić opinię, że są różne style i szkoły, są różni mistrzowie i zawodnicy- ALE KARATE JEST JEDNO. Karate to nie jest zbiór technik e magicznych sztuczek - karate jest W NAS. To hektolitry potu wylane na treningach, to trud samodoskonalenia i drogi ku mistrzostwu. Nie ważne czy trenujesz Kyokushin, Oyama czy Shidokan - ważne JAK trenujesz.
Bardzo piękne jest co napisałeś. Skoro karate jest jedno, to te wszystkie style, które tak bardzo się od siebie różnią mają wspólną jedynie podbudowę duchową. Jest to jakaś wartość - wytrwały trening i wyrzeczenia.
Ale możemy tutaj dojść do paradoksów. Shotokan i Seidokaikan to jedno karate - bo i ci i tamci ciężko trenują. A przecież do tego drugiego bardziej pasowałby kickboxing, a do pierwszego jakiś styl gong-fu.
A ci wyżej wymienieni też mogą dobrze trenować. Co to jest zatem karate i czy rzeczywiście jest jedno.
Napisano Ponad rok temu
Wiem, że karate zostało stworzone jako narzędzie walki i całkowite odzieranie go z tego aspektu jest poważną pomyłką, ale nie możemy ograniczać tej sztuki jedynie do fizycznej konfrontacji z drugim człowiekiem. Owszem: są szkoły cechujące się większym zasobem technik przydatnych w realnej walce i szkoły, które zatraciły w pewnym stopniu te cechy. Dla mnie jednak użyteczność danego stylu jest sprawą drugorzędną. Oczywiście rozumiem ludzi, którzy przywiązują do tego dużą wagę - każdy ma inne potrzeby, które stara się zaspokoić.
Shotokan i Seidokaikan są od siebie diametralnie różne, ale w obu tych szkołach trenują wspaniali, wartościowi ludzie. Jedni doskonalą się ćwicząc techniki bardziej tradycyjnie, drudzy wolą dowieść swej wartości w walce. Wszyscy jednak są karatekami.
Z wyrazami szacunku
Kirin
Napisano Ponad rok temu
Karate czy inne tam takie zostały stworzone do rozstrzygania konfrontacji dwóch bądź więcej osób. Skutekiem potyczki miała być śmierć lub inne okalzeczenie przegranego. Jeżeli zapomnimy o tym, zapomnimy po co trenujemy i jaki miał być pierwotny zamysł walki wręcz.
Widzisz Oyama karate to w miare nowoczesny system walki wrecz. Ma dobre podstawy, ma dobre techniki - ze strategią gorzej ale i tak do shotokan ma się jak pięść do nosa. Widzić to jest tak, że wielu wielkich mistrzów karate tradycyjnego zapomniało, że karate jest do walki a nie młócenia kata i kihonu przez całe życie, unikając konfrontacji bo sztuka im zabrania. Gardze takimi...
Napisano Ponad rok temu
Jarek a możesz podać jakieś przykłady tych mistrzów zagranicznych i polskich? Używając sfromułowania 'do walki' miałeś na myśli walkę realną Gardzisz takimi co 'nie walczą', ale co według Ciebie to oznacza: uczestnictwo w zawodach, czy przyjmowanie wyzwań od innych ludzi, czy kumite w dojo? A może coś innego...czy mistrz który posiada wysoki stopień i nastartował się już w swoim życiu w zawodach, i nie ma ochoty na nie patrzeć, ćwiczy kumite w dojo i jak trzeba umie się obronić na ulicy, to też taki co nie walczy? Przyznam, że trochę się zgubiłem w tych Twoich kryteriach 'gardzenia'....... Ma dobre podstawy, ma dobre techniki - ze strategią gorzej ale i tak do shotokan ma się jak pięść do nosa. Widzić to jest tak, że wielu wielkich mistrzów karate tradycyjnego zapomniało, że karate jest do walki a nie młócenia kata i kihonu przez całe życie, unikając konfrontacji bo sztuka im zabrania. Gardze takimi...
Napisano Ponad rok temu
Mnie nie chodzi o zawody, zawody wypaczają często podejscie do walki, aczkolwiek dają także obicie. Nie chodzi mi o to, że ktoś po latach walk nie chce już walczyć. Widzisz, jak ktoś walczył to będzie walczył niezleżnie od wieku - taka natura.
A przykłady mistrzów to sobie poszukaj w internecie. Jest ich sporo, nawet nie trzeba się namęczyć by ich znaleźć. Zresztą nagrałem gdzieś ostatnio kasete z discovery z combat ki. Jak chcesz to zrobie Ci kopie.
Otwórz oczy...
Napisano Ponad rok temu
Bardzo rzeczowa odpowiedź nie ma co Jak co do czego to wszyscy się pytają o daty i osoby, ja też mogę. Od tego mam forum, że mogę sobie jak to określiłeś 'pomarudzić'. 8)Słuchaj, irytują mnie te Twoje doskoki i marudzenie co jakiś czas to to to tamnto.
A to już jest rzeczowa odpowiedź. Czyli mamy podobne zdanie.Znam ludzi z shotokanu którzy się tłuką i nie ma znaczenia, cze są z shotokanu. Ale znam mistrzów shotokanu, którzy majac po 2 dany mówią, ze muszą się zapisać na realny system walki.
Mnie nie chodzi o zawody, zawody wypaczają często podejscie do walki, aczkolwiek dają także obicie. Nie chodzi mi o to, że ktoś po latach walk nie chce już walczyć. Widzisz, jak ktoś walczył to będzie walczył niezleżnie od wieku - taka natura.
Szukać sobie nie muszę, bo znam paru, takich co szanuję i takich co nie szanuję. Na szukanie reszty nie mam czasu, bo praca i treningi zajmują mi cały czas...combat ki widziałem, rzeczywiście wygląda śmiesznie, ale z oceną to bym poczekał, jakbym to poćwiczył, a nuż coś bym w tym odnalazł. A oczy trzymam już od dawna szeroko otwarte, dziękuję :wink: Swoją drogą miałem o Tobie nieco inne zdanie, a tu taka niepasująca do reszty odpowiedź. :splat:A przykłady mistrzów to sobie poszukaj w internecie. Jest ich sporo, nawet nie trzeba się namęczyć by ich znaleźć. Zresztą nagrałem gdzieś ostatnio kasete z discovery z combat ki. Jak chcesz to zrobie Ci kopie.
Otwórz oczy...
Napisano Ponad rok temu
Napisz mi wiadomość, przyjedź do mnie albo ja wpadnę do Ciebie. Spotkamy się powalimy po schabach. Ocenimy się wzajemnie. Tak buduje się nie tylko zaufanie ale także opinie wzajemne.
Jestem kontrowersyjny bo też przez wiele lat wierzyłem, że kyokushin jest niepokonany. Wierzyłem, że kyokushin jest najtwardszy i jak przejdziesz walki w knockdown to przejdziesz wszystko. Tylko nie wziałem pod uwagę tego, że ktoś może nie chcieć walczyć tak jak kyokushin. I dupa - nauka jak byk.
Nie ma szacunku do karate tradycyjnego bo ich wielcy mistrzowie zapominają zbyt często po co karate stworzono. I nawijanie adeptom makaronu na uszy niczego nie załatwi. Karate musi walczyć bo po to jest. A wkurwia mnie jeszcze bardziej, ze zamiast w efektywność nowoczesne karate idzie w zaqwody WKF i non-contact. To z kolei powoduje pojawianie się uśmiechu na twarzy i nic ponad to.
Kurcze, karate jest do walki i tylko walka nobilituje karate. Nie kata nie kihon tylko walka.
Napisano Ponad rok temu
A to co innego, stary dobry Jarek Jeśli uda mi się zorganizować to co myślę (próbuję namówić sowjego nauczyciela do udania się pod skrzydła Shidokanu) to być może się spotkamy...jeśli nie, to może innym razem. :wink:Wiesz, to jest tak. ...Napisz mi wiadomość, przyjedź do mnie albo ja wpadnę do Ciebie. Spotkamy się powalimy po schabach. Ocenimy się wzajemnie. Tak buduje się nie tylko zaufanie ale także opinie wzajemne.
Jestem kontrowersyjny bo też przez wiele lat wierzyłem, że kyokushin jest niepokonany. ...
Kurcze, karate jest do walki i tylko walka nobilituje karate. Nie kata nie kihon tylko walka.
Napisano Ponad rok temu
Ja wiartaka nie przypominam :wink: A poza tym to forum to nazywa się karate i fajnie by było gdyby gościły tu opinie różnych styli karate, a nie tylko oyama, koykushin, shidokan (knockdown)...jak nie będziesz miał z kim walczyć, to co wtedy? Zostaną sami przyjaciele i przypochlebiacze...dobrze mieć jakiegoś wroga belzebub aczkolwiek, jeśli zauważysz to o czym piszę, to ja raczej jestem zwolennikiem shidokanu (aczkolwiek jeszcze nie do końca) niż jego przeciwnikiem...(a stałem się nim dzięki forum poklon poklon )JArek daj spokoj nie walcz z wiatrakami
Napisano Ponad rok temu
No poza mną oczywiscie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Style w Wawie
- Ponad rok temu
-
Shidokan, Ashihara....
- Ponad rok temu
-
seiken, rotacja, itp
- Ponad rok temu
-
Statystyka
- Ponad rok temu
-
Warszawiacy
- Ponad rok temu
-
Kime.
- Ponad rok temu
-
Uderzenie w splot.
- Ponad rok temu
-
Walka w knockdown?
- Ponad rok temu
-
Shidokan we Wrocławiu?
- Ponad rok temu
-
Rękawice w Kyokushin
- Ponad rok temu