kyok pa
Napisano Ponad rok temu
zapraszam do dyskusjii
Napisano Ponad rok temu
Aha, rozwalalem tez dachowki na pokazie.
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
yop to swietna sprawa, czysty relaks :wink: tez bardzo lubie rozbijac ta technika.
a ze wzgledow praktycznych skupiam sie raczej na utwardzaniu piesci i troszke sonkal'a [ale nie sonkal dung- to jest moim zdaniem jedna z najglupszych opcjii udezania]
pozdrawiam
taekwon!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
i co robicie poza niezniszczalnymi pompkami?
ja np mam taki komplecik okolo 10 desek i klade je sobie oparte o lozko i podloge [pod katem okolo 45 stopni] klekam w "seiza" i rozbijam, i po takiej sesji biore swoj wielki sloik wikolu, pedzel i robie taki mini-recycling :wink:
poza tym mam w pokoju worek- co chyba takze troszeczke utwardza + udezam zawsze i wszedzie w kazda sciane :twisted:
na treningach raz na tydzien kozystamy z makiwary.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie od razu rzym zbudowano- nie przejmuj sie TYLKO CWICZ!
Napisano Ponad rok temu
więc się tym nie marwie narazie .[/code]
Napisano Ponad rok temu
Pewno że wazna. Ja nie utwardzając wczesniej zbyt często, łamałem drewniane dechy na pokazach, i plastikowe na treningach. Po jakimś czasie na prawej ręce jedna z kości (a raczej chrzęść jak mniemam) przesunęła mi się na zewnątrz i urosła do rozmiarów przekraczających normalne wymiary. Teraz gdy wyprostuje palce dłoni moje kości wyglądaję dość śmiesznie. To samo mam z prawą piętą, mam tam niewielką narośl. Coś mi się zdaje że na starość będę jęczał przy zmianach pogodyczy sadzicie ze utwardzanie to wazna czesc treningu?
Tak więc moim zdaniem, utwardzać się , ale z umiarem i głową.
Pozdrówka.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
1. podnosisz rece do gory , a partner lekko okopuje cie po bokach do takiego momentu az poczujesz pieczenie i jeszcze troche.Na poczatku zaczyna sie ze slabymi dolyakami , potem zam zauwazysz je jestes w stanie eytrzymac coraz mocniejsze kopniecia.
2.poprostu tłuczesz sie czyms twardym i mozliwie płaskim , jednakze o zakokraglonych kantach i majacym w miare duzą mase.System ten sam , musisz poczuc silne pieczenie i po tym jeszcze kilka uderzen wytrzymac.
Osobiscie uzywam metody nr.2 - łatwiej kontrolowac, mniejsze niebezpieczenstwo urazu.
To samo dotyczy zewnetrznych i wewnetrznych czesci ud , brzucha i piszczeli (chociaz tego ostatniego nie robie)
Nie polecam utwardzac takich czesci ciala jak, szczeka ,genitalia ,oczy tentnice szyjne - nie pytajcie czemu :-)
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a twarz ? hmm , ja bym był przeciw , nie obrywam od nikogo , po co więc się samemu katować ??
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
No i nareszcie po maturze!
- Ponad rok temu
-
nie na temat : )
- Ponad rok temu
-
doskonalenie Taekwon-do
- Ponad rok temu
-
hosinsul
- Ponad rok temu
-
Wasz ulubiony układ formalny :)
- Ponad rok temu
-
Dlaczego trenuje?
- Ponad rok temu
-
Metody szkoleniowe
- Ponad rok temu
-
surikan
- Ponad rok temu
-
Turniej "Vicking Cup"
- Ponad rok temu
-
Mistrz Park Jung Tae
- Ponad rok temu