Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sprzęt a gołe ręce.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Sprzęt a gołe ręce.
No właśnie, jak według was wyglądać powinna obrona przed sprzętem wszelkiej maści i rodzaju?
Założenia są nastepujące:
- my nie mamy sprzętu,
- przeciwnik nie jest zawodowcem (bo wtedy obroną może być tylko wycofanie się na z góry upatrzone pozycje :-) ).
Myślę, że obrona przed wszelkiego rodzaju pałkami, kijami, dechami czy łańcuchami to skrócenie dystansu i przejście do parteru. Co do noża, to bym się zastanawiał, czy podjąć walkę nawet z lamerem. Zapraszam do dyskusji.
Ps. umieściłem ten post w ULICA gdyż my akurat w tym momencie sprzętu w rękach nie mamy :) .
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Lord! Co Wy wszyscy z tym parterem! Przejscie do zwarcia, po co do parteru. Parter to ZAWSZE ostatecznosc! Jakies pol roku temu mialem zadyme z malolatami. Jedego wycialem i zamiast przycisnac kolankiem i ze trzy strzaly sprzedzac, to chcialem go... mate leo, dopiero kop jego kumpla w moje zebra przypomnial mi, ze tego typu akcja nie oplacaja sie.
Zeby mi ktos nie zarzucal, ze jestem przeciwko bjj - wiec wyjasniam po raz kolejny - bylem na seminarium w W-wie i jestem pod duzym wrazeniem - co do technik, ale glownie kompetencji trenera (Mirka Okninskiego) i metodyki, ktora jest wyjatkowa (uwierzcie mi, bo sie troche naobserwowalem w zyciu roznych trenerow).
A sprzet? Tworzy razace dysproporcje miedzy oponentami. Zaczynaja sie liczyc inne aspekty - szybkosc, zwinnosc, a mniej masa i sila, a i wazne jest i to, czy sie jest mniejszym celem.
K_P
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Kubuś, masz całkowitą rację, ale mi chodziło o sytuację 1 na 1. Wtedy do parteru chyba można. Ja o BJJ ni mam pojęcia, ale w parterze gość niekumaty przynajmniej pały nie użyje.
  • 0

budo_michal maj
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bialystok

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Kubus , Banan
Oboje macie racje. :)
Skrocenie dystansu , jako obrona przed bronia , jest naturalna reakcja. Trzeba sprawic , aby przeciwnik majac male pole do dzialania , tym co ma w dloni , podjal walke na naszych regulach .
Teraz tak . tez nie kumam BJJ , ale trzeskam chinskie Suei Jiao,oraz troszke combatu , i niestety 8 na 10 walka ( oczywiscie 1 vs 1 ) koncza sie rzutem , lub zejsciem na glebe . Nastepuje kotlowanina i nagle mozna stracic poczucie broni przeciwnika i nia niechcacy dostac . Jest to ryzyko , ktore towarzyszy kazdej walce.
Jesli chodzi o mnie , to jednak wole najpierw dac z 4 dobrych strzalow , rzut , podcinka i z kujawiaka hej ho :twisted: . Ostatecznie , z powodu zlego humoru i tego ze koles ma noz , stosuje ( oczywiscie jak on juz ledwo kojarzy ) dzwignie . Bol jest uniwersalnym jezykiem i kazdy go rozumie .
Michal Maj
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Lord napisał:

Myślę, że obrona przed wszelkiego rodzaju pałkami, kijami, dechami czy łańcuchami to skrócenie dystansu i przejście do parteru.


- w sytuacji 1 na 1 i braku broni z naszej strony to faktycznie najlepsza droga. Po gwałtownym wejściu w nogi czy rzucie/podcięciu sporo gości wogóle wypuszcza sprzęt z ręki. Niewielu ludzi po przypierdoleniu plerami czy głową o ziemię będzie jeszcze trzymać kija w ręce. Unik i wejście - to moje zdanie. On prędzej straci czucie broni :) niż my.
Nóż to całkiem inna bajka i myśle, że Lord dobrze o tym wie...Ty skrócenie dystansu może źle się skończyć. O wszem z daleko nic mu nie zrobimy ale on nam też niewiele. W zwarciu - bardzo duże ryzyko. Moim zdaniem trzymamy dystans i czekamy na jego błąd albo szukamy na gwałt jakiegokolwiek przedmiotu do łapy albo zwijamy żagle i to szybko.
Jak już pisałem nóż nawet w rę ku gosposi domowej może stanowić poważny problem. Wręcz śmiertelnie poważny :evil:

Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_clans
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 124 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Niestety juz grozono mi bronia (noz i kije). Nigdy wtedy nie walczylem. Raz mialem przystawiony noz, naprawde nie przyjemne uczucie. Koles mowi, ze chce kase, a ja nawet nie wiedzialem jak sie nazywam. Gdy zobaczyl ze nic nie mam, to puscil mnie.
Jednak juz wiem, jak bedzie moja reakcja, gdy kolejny raz zobacze noz. Na pewno nie bede walczyl. Dlatego, postanowilem niedawno ze nie rusze sie z domu bez broni. Takie sa czasy, ze nie mozna chodzic z pustymi rekoma.

Ale troche od strony teoretycznej. Palka, kij i nunchaku : wszedzie ucza zeby skracac dystans, z takie przyczyny ze najbardziej boli uderzenie koncem przedmiotu. Wiem tez , jak ja bym sie zachowal w sytuacji gdy ja mam bron, a koles nie - trzymal bym go na dystans, za nic, nie pozwolilbym skrocic dystansu.
A parter podobnie, na ziemi trudno mu bedzie uderzyc, wiec jak najbardziej wskazany.

O nozu nic nie napisze... Wszelkie wykrecania i takie inne mozna wsadzic miedzy bajki. Nie mam pojecia jak bym sie zachowal, chyba bym ukleknal i ryczal zeby mnie koles puscil.

Pozdrawiam
Clans
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Owszem Clans to bardzo nieciekawe uczucie. :cry:
Napisałeś:

Ale troche od strony teoretycznej. Palka, kij i nunchaku : wszedzie ucza zeby skracac dystans, z takie przyczyny ze najbardziej boli uderzenie koncem przedmiotu. Wiem tez , jak ja bym sie zachowal w sytuacji gdy ja mam bron, a koles nie - trzymal bym go na dystans, za nic, nie pozwolilbym skrocic dystansu.


- to wynika z pewnych zasad mechaniki. NIe bawiąc się w szczególy; przy uderzeniu bardzo ważny jest moment jaki uzyskamy dzięki dwóm nazwijmy to składowym - ruch i "siła razy ramię". Im szybciej i im dłuższy będzie nasz np. kij tym bardziej destruktywny efekt uzyskamy stsują niewielką nawet siłę. To dlatego im dłuższe ramię obrotu tm bardziej boli :)

... Wszelkie wykrecania i takie inne mozna wsadzic miedzy bajki.


w 99% przypadków masz rację

Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.

O nozu nic nie napisze... Wszelkie wykrecania i takie inne mozna wsadzic miedzy bajki. Nie mam pojecia jak bym sie zachowal, chyba bym ukleknal i ryczal zeby mnie koles puscil.
Pozdrawiam
Clans

Tez metoda (serio). Vasiliev (od Sistemy) ma podobne patenty. Mozesz wyskoczyc z ciuchów i oddawac napastnikowi, wpychac mu nerwowo portfel rozsypujac zawartosc, oddac plecak "niechcacy" go otwierajac. Wszystko w celu skrócenia dystansu i oslabienia czujnosci. A wtedy mozesz spróbowac szczescia.
Zwlaszcza oddawanie plecaka lub kurtki stwarza pewne mozliwosci, ale jak napastnik Cie nie zlekcewazy i zachowa ostroznosc to tez nie pomoze.
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Gra nie warta świeczki w normalnych warunkach. Życie za kurtkę albo drobne... To już musi być całkowicie całkowita ostateczność.

Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.

Gra nie warta świeczki w normalnych warunkach. Życie za kurtkę albo drobne... To już musi być całkowicie całkowita ostateczność.
Pozdrawiam
El Primo

Napastnik nie przestrzega zasad. Moze wziasc kase i na pozegnanie Cie okaleczyc. Pare lat temu w Warszawie po okradzeniu facetowi wylupiono oczy. A ten zabity, tez Warszawie, chlopak, (juz mi sie nazwiska mylą, tylu ich bylo), którego wczesniej katowali a na koniec zabili?

Dla kurtki czy forsy nie warto ryzykowac zycia, ale ryzykowac zeby nie stac sie "zabawka" jakiegos pojeba ?
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
RobertP - masz całkowitą rację. Tylko, że nigdy nie będziesz wiedział czy kolo z nożem, który właśnie chce od ciebie czapkę i zegarek to TYLKO zwykły złodziej cz JUZ psychopata. A niestety na mówienie " tak coś k...a mi się zdawało" po akcji może być zapóźno. O zdrowie albo o życie. Niestety.

Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Normalnie gorzej mi jak czytam przykład RobertaP. Jedno jest pewne jak ktoś podkłada nam nóż pod gardełko to raczej powinny nam przejść przez myśl naprawdę czarne scenariusze. Myślę sobie tak: jak by była możliwość to trzeba spieprzać i nawet nie patrzeć za bardzo do tyłu, ha problem w tym że nie zawsze jest taka możliwość więc, to moje zdanie zdaje sie że zdecydowałbym się na konfrontację, choć może najpierw spróbowałbym trochę gościa pozwodzić swoim lękiem. Nie ma co jak ktoś grozi nam nożem to na pewno nie ma dobrych zamiarów.
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Co do sprzetu do moja rada jest taka:jesli przeciwnik jest jeden i ma sprzet to mozna sprobowac...Ale ja mialem taka sytuacje na sylwku dwa lata temu,ze sobie szedlem na imprezke ok 24.00 z innej imprezki i doszlo do wymiany zdan z dwoma kolesiami,niedaleko posesji na ktorej byl sylwek organizowany-w takiej malej slepej uliczce.Wymiana zdan byla z mojej strony pokojowa,ale to nie przeszkodzilo jednemu z nich wyjebac mi z partyzanta limo .Wpadlem w taki szal,ze wiedzialem iz zaraz kolesia roztrzaskam o chodnik :evil: :evil: :evil: Ja do niego a on do kieszeni i motyla rozklada :balisong: Ja do jego reki a jego koles do mnie z klamki juz mierzy :2gunfire: Mialem farta,duzego farta papieros Pozniej mnie jeszcze straszyli,ale wkrotce przekonali sie,ze to byl z ich strony blad :twisted: Moral:nie bawic sie w przepychanki z frajerami tylko sami do domu po sprzet i golimy frajerow panowie :twisted:
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
A jak nie to sobie mordy zapamietac i jak w starym testamencie: oko za oko,zab za zab.Moj znajomy znalazl swojego oprawce po ok 2 latach.Jak go dojechal to zostawil dopiero jak koles rzygal krwia :twisted:
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
A jak nie to sobie mordy zapamietac i jak w starym testamencie: oko za oko,zab za zab.Moj znajomy znalazl swojego oprawce po ok 2 latach.Jak go dojechal to zostawil dopiero jak koles rzygal krwia :twisted:
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.

Normalnie gorzej mi jak czytam przykład RobertaP.

Takie skrzywienie od dziecka. Mama cale zycie pracowala w Policji ( w Milicji tez). Izba dziecka, poprawczaki, wydzial prewencji, skonczyla prace jako komendant policji w Warszawskim Metrze. Jak szedlem poplywac, to mi cytowala ile w danym tygodniu bylo utoniec, jak pojezdzic rowerem to statystyke wypadków - ale pozwalala iść 8) Ja nie mam nic wspólnego z resortem, ale jak czytam gazety, to cholera, jakoś mi to w pamięc włazi :(
  • 0

budo_jarek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Budapest

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Ale przynajmniej wyszedłeś na ludzi :)
  • 0

budo_shorty
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Żory

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Mialem kidys do czynienia z zyletka przy twrzy moze to cos innego ale blizny jakie po tym cieciu by zostaly to tez przewalone. Jezeli nie mial bym wyjscia z sytuacji gdzie koles ma noz i grozi mi wzial bum poprostu pasek ze spodni i to ja bym go trzymal na dystans.Jak koles sie zbliza to lubu du mu ze sprzaczki moze to nie jest silny bol ale jak koles dostanie kilka razy w ten posty leb to moze zrezygnuje(O ile potencjalny zabijaka z nozem nie zlapie nam tego paska )lub jeszcze bardzej go rozzloscimy i nam flaki tym nozykiem powycina.Trzeba korzystac z rzeczy ktore posiadamy. Heh troche to glupi pomysl z tym paskiem ale czemu by nie niktorzy z was nosza pewnie passki ktore moja ogromne sprzaczki heh kilogramowe .
Oki nara
  • 0

budo_blindwarrior
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dresiarskie,kałuszyńskie zadupie

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
siewencjum!
ja poszedłem za koncepcją miszczów HUNG GAR,co to nosili stalowy bicz w roli paska. ze łańcucha smyczowego zrobiłem sobie pasek , sprzączkę w kształcie haka, ale uzywać nie musiałem... na razie...
pozdrawiam,
poklon blind...
  • 0

budo_shorty
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 53 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Żory

Napisano Ponad rok temu

Re: Sprzęt a gołe ręce.
Zawsze tez mozna pierdyknac kolesia z kamerdolca jezeli jest pod reka.Jest to troszke niebespieczne sie schylic poo kamien ale jak juz go mamy to lub w leb i GAME OVER :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024