Prawo a realia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
najważniejsze - zawsze sąd sie pyta - czy miał pan mozliwość ucieczki ?
jeżeli ktokolwiek ( np. koledzy napastnika) to potwierdzą , to lezysz i kwiczysz
wiem co mówie - własnie jestem oskarżony o udział w bójce gdzie odniósł obrazenia pan policjant ( to ze był w cywilu i pijany jak swinia) nie za bardzo kogo interesuje
Napisano Ponad rok temu
Nie mozna. Duzo zalezy od prokuratora, sadu, policji, adwokata i znajomosci. Ale:Mam pytanie dotyczące prawa i samoobrony... nie biłem sięna ulicy więc nie mam pojęcia kiedy przekrocze przy obronie tę granicę przy której to już nie będzie tylko obrona ? jak ktoś mnei zaczepi to co mam zrobić - wejść w nogi, podciąć obczaskać morde - złamać "gałązkę" przy zakładaniu klucza czy balachy .. .w zasadzie jak można udowodnić że to tylko konieczna obrona ?
-jak z kims walczysz to nie mysl o tym, tylko zalatw szybko sprawe.
-znikaj
-jak juz dojdzie do tego ze masz kontakty z prawem, to zajrzyj do linków (walka bronia) , tam sa przepisy z komentarzem.
-naucz sie moze kilku sformulowan typu
"czulem sie zagrozony napastliwa postawa i agresja slowna" itp. i uzywaj ich w kontaktach z wladza :wink: [/u]
Napisano Ponad rok temu
Jak dasz się złapać czy spisać to broń Boze nie tłumacz się: zszedłem z lini, wyprowadziłem prawy prosty, załorzyłem dźwignię itd, BO DOSTANIESZ WYROK
W takim przypadku mówisz: naprawde nie wiem jak to się stało, byłem pod wpływem silnego stresu, wystawiłem tylko ręce przed siebie, nie chciałem żeby komuś coś się stało a ten pan sam na nie wpadł i sam upadł i sam połamał sobie rękę w dwóch miejscach, nigdy bym czegoś takiego nikomu nie chciał zrobić!!!
To są niestety tzw realia
Napisano Ponad rok temu
I jak bardzo slusznie mowi przedmowca - RZNAC GLUPA (wykonywalem chaotyczne ruchy pod wplywem dojmujacegu stresu i uczucia zagrozenia zycia i zdrowia, itp.)
Najgorsze jest to, ze w naszym kraju praktycznie nie wolno posiadac broni - zakazana jest bron palna, palki teleskopowe. Trudno wobec tego bezpiecznie bronic sie przed uzbrojonym napastnikiem. Zostaje noz, ale oczywiscie za jego uzycie nawet w obronie mamy na 100% wyrok.
Napisano Ponad rok temu
popisać to sobie mozna
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a moi znajomi mundurowi mówią - jak kogoś naparzasz to zrób to tak ,żeby nie miał siły do nas przyjść( i bez swiadków)
nie moga kopać - kopia kopią
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podczas przesłuchania zarzucano mi, że mogłem uciec i tym samym uniknąć starcia. Nie wiem dlaczego starano się udowodnic mi przekroczenie granic obrony koniecznej.
Wg. Sądy Najwyższego osoba zaatakowana nie ma obowiązku ratowania się ucieczką ani ukrywania się przed napastnikiem. nie musi ostrzegać go, że zamierza się bronić.
Inne reguły obrony koniecznej wg. Sądu Najwyższego:
- O "bezpośredniości" zamachu decyduje całokształt zachowania się atakującego, np. gdy po krótkiej przerwie ponawia atak.
- Nie jest obroną konieczną szykowanie się do przyszłych zamachów, np. gdy podłączymy siatkę ogrodzenia do prądu dla zapewnienia bezpieczeństwa.
- Nie ma mowy o obronie koniecznej przed legalnym działaniem policjanta.
- Celowe sprowokowanie zamachu po to, by zaatakować przeciwnika, nie mieści się w granicach obrony koniecznej.
- Podobnie rzecz ma się z uczetnikami bójki - są oni wszyscy zarazem napastnikami i napadniętymi.
- Jeśli uczestnik bójki wycofał się z niej (w sposób rzeczywisty i jednoznaczny a nie taktyczny), to atak na niego daje prawo do obrony koniecznej.
- Interweniujący, który chce rozdzielić bijących się, odebrać im niebezpieczne narzędzia, działa w obronie koniecznej.
- Obrona konieczna nie jest "rycerskim pojedynkiem". Odpierającemu zamach wolno użyć wszelkich dostępnych środków, które są potrzebne do jego odparcia.
- Choć istnieje reguła "umiarkowania obrony", jej skutki nie przesądzają oceny prawnej. To napastnik musi sobie przypisać winę za szkody czy uszczerbek, jaki poniósł z rąk odpierającego zamach.
- Za przekroczenie granic obrony koniecznej można uznać zarówno nieuzasadnione użycie broni palnej, jak i sposób jej użycia, np. strzał w głowę zamiast w nogi.
- Stanowi przekroczenie prawa do obrony swiadome (umyślne) godzenie w zycie napastnika, gdy zamach nie stanowił gwałtu na osobie, a skierowany był np. przeciw mnieniu (zastrzelenie złodzieja kradnącego deski z posesji).
- Jest przekroczeniem granic obrony koniecznej umyślne pozbawienie życia napastnika, gdy zamach nie stanowił bezpośredniego zagrożenia życia, zdrowia lub wolności jednostki.
- Użycie broni palnej jest zawsze "niewspółmierne, gdy przedmiotem zamachu jest dobro o niewielkiej (wobec życia) wartości.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ulica ?- Filmiki
- Ponad rok temu
-
Polskie dziewczyny w akcji
- Ponad rok temu
-
"Pierwsze pierdolni*cie"
- Ponad rok temu
-
Dzwignia na szyje
- Ponad rok temu
-
Wracając do broni...
- Ponad rok temu
-
walka uliczna z zawodnikiem
- Ponad rok temu
-
tramwaj i autobus
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia na głowę.
- Ponad rok temu
-
Co robic, gdy nie mozna walczyc?
- Ponad rok temu
-
ej ty...
- Ponad rok temu