Re: ej ty...
Zgadzam się, że należy unikać bójki, ale z drugiej strony zdecydowana i pewna reakcja jest właśnie najlepszym na to sposobem.
Przykład:
mam małe dziecko; jest lato, bardzo upalna noc 24.00; okna pootwierane, żeby było czym oddychać; grupka kolesi pod oknami pije browary i cholernie hałasuje. Co robię ?
Schodzę na dół i mówię zdecydowanie, że to nie jest miejsce na takie imprezy i żeby spadali. Ich reakcja ---- przepraszamy, już idziemy ----- i poszli.
Wiem, że można dostać po łbie, ale czasami to i w lesie gałąź może spaść na głowę i kaput