123 odpowiedzi w tym temacie

[budo_morfeusz76]

Zawodowi zolnierze sie juz wypowiedzieli.Przeczytaj troche powyzej to co napisalem.Sa tam cytaty paru znawcow tematu

[budo_słoniak]

Żołnierza nie po to się uczy walki wręcz, by wrogów zabijał, ale by dupą w kołnierzyku nie był. Szansa na inne zastosowanie niewielka, ale na zimne lepiej dmuchać.

[budo_krzeslav]

he he moj pradziadek i jego synowie ( nie smiac sie. fakty) był jednym z dowódców grupy kampinos palmiry z siedzibą w wierszach, kiedy szli na odsiecz warszawie (nie wazne co sie tam działo, wazne ze zginęłą wiekszosc poprzez zmasowany atak) ci ktorzy sie uratowali musieli wlasnie walczyc wręcz.

Respect dla pradziadka. Chyba w czasie obrony Warszawy we wrześniu 1939 r. grupa żołnierzy jeszcze regularnej (nie partyzanckiej) armii polskiej musiała przebijać się przez Łomianki w stronę stolicy. Podobno nawet oficerskie szable weszły wtedy w ruch.

[budo_shaft]

prawda.
wojna partyzancka nie rózniła sie bardzo od walk prowadzonych przez resztki regularnej armii w miastach:)

dzieki Krzelsav.
pozdrawiam.

spójrzMy na dzisiejsze konflikty zbrojne i zwrócmy uwage czy umiejetnosc walki była potrzebna..?