Aikido na pokazach.
Napisano Ponad rok temu
Co sądzisz o pokazach aikido? Czy widziałeś pokaz, który Ci się podobał? Jak powinien wg Ciebie wyglądać dobry pokaz?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Niestety, niezwykle malo jest instruktorow co robia pokazy sponatnicznie.
Mam nagrany na video jeden taki pokaz co jest robiony dorocznie w Japonii, z roznych dojo aikikai. To co pokazuja shihani, to jest bardzo fachowe, ale reszta( godzina, a sie zmieniaja co pare minut na macie...)...Tatalna zalamka i badziewie. Pozbylem sie wszelkich iluzji ze w Japonii mozna wycwiczyc wysoki poziom jak sie nie cwiczyc u jakiegos shihana...
Napisano Ponad rok temu
Prawda jest rowniez i to, ze jak sie nie jest pod bezposrednia opieka fachowca, trudno osiagnac wysoki poziom w aikido w Japonii. Mysle jednak, ze tak jest wszedzie, nie tylko w Japonii. Jesli sie uczysz u wybitnego specjalisty zawsze masz wieksze szanse na rozwoj, bez wzgledu na to gdzie to jest.
Cala sztuka polega wiec na tym, zeby znalezc odpowiedniego fachowca i dac z siebie wszystko. Ta druga kwestia zalezy tylko od nas, ale jesli chodzi o pierwsza, to wydaje mi sie ze znalezienie wysokiej klasy mistrza nie jest wcale latwe.
No wlasnie, jakim czlowiekiem powinien byc wg Ciebie sensei? Co powienien (powinna?) ze soba reprezentowac, zebys naprawde chcial u niego sie uczyc?
Napisano Ponad rok temu
Cześć!
Co sądzisz o pokazach aikido? Czy widziałeś pokaz, który Ci się podobał? Jak powinien wg Ciebie wyglądać dobry pokaz?
Mnie podobaja sie pokazy na ktorych mozna sie czegos nauczyc. Gdzie Sensei nie tylko rozrzuca uke po calej macie, ale jeszcze powie cos od siebie.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o mnie, to widzialem pare dobrych pokazow glownie w Japonii. Za dobry pokaz uwazam taki, gdzie cwiczacy prezentuja doskonala harmonie i zgranie w czasie wykonywania poszczegolnych technik.
Ciekawe jest to, ze Morihei uwazal, ze dobry pokaz to pokaz spontaniczny prezentujacy takie zgranie, ze moze wygladac na "ukartowany" czy wrecz "wyrezyserowany". Dlatego po zakonczeniu swoich pokazow mial zwyczaj zwracania sie do publicznosci i zapraszania niedowiarkow na mate...
Co o tym sadzisz? Jak powinien wygladac wg Ciebie dobry pokaz?
Napisano Ponad rok temu
Cala sztuka polega wiec na tym, zeby znalezc odpowiedniego fachowca i dac z siebie wszystko. Ta druga kwestia zalezy tylko od nas, ale jesli chodzi o pierwsza, to wydaje mi sie ze znalezienie wysokiej klasy mistrza nie jest wcale latwe.
No wlasnie, jakim czlowiekiem powinien byc wg Ciebie sensei? Co powienien (powinna?) ze soba reprezentowac, zebys naprawde chcial u niego sie uczyc?
Mysle ze najwazniejsza cecha jest to, zeby posiadal "martial spirit", czyli ducha Budo, ducha wojennego, czy jak to tam mozna przetlumaczyc. Bez tego elementu, nawet perfekcyjne wykonane techniki aikido beda zwykla gimnastyka, czy tez tancem.
Co jest ciekawe, ze bezposredni uczniowie Dziadka to maja (aczkolwiek w roznym stopniu tego nauczaja) a poza nimi ,to jest to niezwykla rzadkosc. Czy tez mozna powiedziec ze nie istnieje.
ps Nie nalezy mylic "martial spirit" z jakas agresywmoscia czy lamaniem kosci na przyklad...
Napisano Ponad rok temu
Co rozumiesz przez "prezentuja zgranie i harmonie"? Znaczy uke ma sie dostosowywac do tego co chce zaprezentowac tori? To sie przeciez mija kompletnie z sensem SW!! Ciekawe, ze np Arikawa sensei nie potrzebuje zeby uke sie do czegokolwiek dostosowywal 8) uke u niego ma tylko jedno zadanie - zeby przezyc A sensei i tak pokaze co zechce. I to nazwe doskonalym pokazem.Jesli chodzi o mnie, to widzialem pare dobrych pokazow glownie w Japonii. Za dobry pokaz uwazam taki, gdzie cwiczacy prezentuja doskonala harmonie i zgranie w czasie wykonywania poszczegolnych technik.
Ciekawe jest to, ze Morihei uwazal, ze dobry pokaz to pokaz spontaniczny prezentujacy takie zgranie, ze moze wygladac na "ukartowany" czy wrecz "wyrezyserowany". Dlatego po zakonczeniu swoich pokazow mial zwyczaj zwracania sie do publicznosci i zapraszania niedowiarkow na mate...
Ja na twoim miejscu bylbym niezwykle ostrozny w opowiadaniu o tym, co Dziadek uwazal a co nie :wink: nie byles jego najbardziej zaufanym uczniem, nieprawdaz?
A z tym zwracaniem sie do publicznosci....to nie byly czasy "dojo storming days", etykieta nie pozwolilaby zadnemu japonczykowi rzeczywiscie wyjsc i sprawdzic publicznie umiejetnosci Dziadka....
Dla odmiany, zdaje sie John Bluming z kolesiami, zaszli do Hombu dojo we wczesnych latach 50 i poprosili o to czy moga rzeczywiscie sprawdzic czy te techniki aikido dzialaja.....wiesz jaka dostali odpowiedz?
.....ze techniki sa zbyt niebezpieczne dla ich zdrowia :wink: i nie bedzie zadnego sprawdzania....
Tak ze proponuje odzielac rzeczywistosc od mitow
Napisano Ponad rok temu
Czy chodzi Ci o to, ze mozna sie czegos nauczyc kiedy sensei opowiada historyjki? Hmm..., na pewno masz troche racji, teoretycznie mozna uczyc sie sluchajac pod warunkiem, ze sensei ma cos do powiedzenia... Nie wiem jak Ty, ja mam taka zasade, ze najpierw cwicze u danego nauczyciela i jesli to co on robi mnie przekonuje, zaczynam sluchac.
Osobiscie uwazam, ze kazdy zasluguje na to aby go wysluchac, ale zgadzam sie ze nie wszyscy tak maja.
Niekoniecznie chodzi o "historyjki" chociaz pamietam Twoj interesujacy (naprawde!) wyklad z historii Japonii w rocznice urodzin O'Sensei. Pamietam ze tego dnia nie cwiczylismy tylko sluchalismy.
Znam instruktorow Aikikai, ktorzy po prostu demonstruja techniki i zostawiaja uczniow, aby je sobie sami zrozumieli.
Ty, w odroznieniu, od nich precyzyjnie tlumaczysz, czemu sluzy dany ruch. Osobiscie jestem Ci wdzieczny za kilka bledow jakie u mnie wylapales.
Ale odbieglem od tematu.
Ciekawe jest to, ze Morihei uwazal, ze dobry pokaz to pokaz spontaniczny prezentujacy takie zgranie, ze moze wygladac na "ukartowany" czy wrecz "wyrezyserowany". Dlatego po zakonczeniu swoich pokazow mial zwyczaj zwracania sie do publicznosci i zapraszania niedowiarkow na mate...
Co o tym sadzisz? Jak powinien wygladac wg Ciebie dobry pokaz?
Jesli ktos trenuje Aikido to widzi czy pokaz jest ukartowany.
Mysle, ze oprocz tego co piszesz, dynamiki, harmonii, prowadzacy powinien pokazac po co my to robimy. Wielu ludzi, kiedy widzi fruwajacych uke ogarnia strach, mowia: "ja bym sie chyba polamal" i rezygnuja z podjecia nauki. A chyba nie o to chodzi.
Pokazy w ktorych ja bylem uke byly zawsze realne w tym sensie, ze nie wiedzialem jaka technika bedzie za chwile. Nawet na poczatku mialem cichy zal ze nie przygotowalismy jakiegos programu, ale dzis widze ze nie ma takiej potrzeby.
pozdrawiam
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Calkowicie sie z Toba zgadzam, duch budo to podstawa.Mysle ze najwazniejsza cecha jest to, zeby posiadal "martial spirit", czyli ducha Budo, ducha wojennego, czy jak to tam mozna przetlumaczyc. Bez tego elementu, nawet perfekcyjne wykonane techniki aikido beda zwykla gimnastyka, czy tez tancem.
Naprawde? Skad ta pewnosc? Czy znasz wszystkich bezposrednich i posrednich uczniow Moriheia?Co jest ciekawe, ze bezposredni uczniowie Dziadka to maja (aczkolwiek w roznym stopniu tego nauczaja) a poza nimi ,to jest to niezwykla rzadkosc. Czy tez mozna powiedziec ze nie istnieje.
OK, wiemy juz z czym nie nalezy mylic, a z czym wg Ciebie nalezy kojarzyc "martial spirit"?ps Nie nalezy mylic "martial spirit" z jakas agresywmoscia czy lamaniem kosci na przyklad...
Kiedys tlumaczylem wywiad z Yokota z Hombu, na pytanie jakimi cechami powinien sie charakteryzowac nauczyciel, odpowiedzial:"sensei to czlowiek, jakim chcielibysmy sie stac my sami". Zapraszam do dyskusji - co o tym sadzicie?
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, no co Ty? Czy naprawde uwazasz, ze aikido to SW? Przeciez juz dawno chlopaki z bjj udowodnili, ze tylko bjj sie liczy, a reszta moze isc na lody...Co rozumiesz przez "prezentuja zgranie i harmonie"? Znaczy uke ma sie dostosowywac do tego co chce zaprezentowac tori? To sie przeciez mija kompletnie z sensem SW!!
tak moze bylo ze 20 lat temu, ale teraz Arikawa sensei jest dziadkiem, ktory sie ledwo rusza, a uke odwala wiekszosc roboty za niego. jesli chcesz sie przekonac jak jest naprawde, zapraszam do Hombu na treningi Arikawy w kazda srode o 17:30 i 19:00.Ciekawe, ze np Arikawa sensei nie potrzebuje zeby uke sie do czegokolwiek dostosowywal 8) uke u niego ma tylko jedno zadanie - zeby przezyc A sensei i tak pokaze co zechce. I to nazwe doskonalym pokazem.
masz racje, powinienem byl uzyc slowa "podobno". swoje wypowiedzi opieram na tym, co slysze od osob pamietajacych Moriheia - Okumura, Tada, Sasaki, czy wspomniany juz Arikawa. tak sie sklada, ze mam okazje z nimi czasem sobie pogadac. opieram sie tez czasem na zrodlach japonskich.Ja na twoim miejscu bylbym niezwykle ostrozny w opowiadaniu o tym, co Dziadek uwazal a co nie :wink: nie byles jego najbardziej zaufanym uczniem, nieprawdaz?
wow! piszesz jakbys tam byl! z tego co wiem, podobno "umiejetnosci Dziadka" byly sprawdzane i to nie raz...A z tym zwracaniem sie do publicznosci....to nie byly czasy "dojo storming days", etykieta nie pozwolilaby zadnemu japonczykowi rzeczywiscie wyjsc i sprawdzic publicznie umiejetnosci Dziadka....
Napisano Ponad rok temu
Masz absolutna racje, kazdy zasluguje na to aby go wysluchac, ale musisz przyznac, ze inaczej sie slucha osoby, ktora robi to co mowi, a inaczej takiej, ktora jest "niespojna", prawda? o to mi wlasnie chodzilo w moim poprzednim poscie. przepraszam, ze nie zawsze wyrazam sie jasno.Osobiscie uwazam, ze kazdy zasluguje na to aby go wysluchac, ale zgadzam sie ze nie wszyscy tak maja.
dzieki za uznanie. akurat tamtego dnia chcialem przekazac Wam kilka rzeczy, ciesze sie ze cos z tego sie przydalo.Niekoniecznie chodzi o "historyjki" chociaz pamietam Twoj interesujacy (naprawde!) wyklad z historii Japonii w rocznice urodzin O'Sensei. Pamietam ze tego dnia nie cwiczylismy tylko sluchalismy.
to ja sie ciesze, ze przychodziles na treningi i chciales sie czegos nauczyc.Ty, w odroznieniu, od nich precyzyjnie tlumaczysz, czemu sluzy dany ruch. Osobiscie jestem Ci wdzieczny za kilka bledow jakie u mnie wylapales.
zgadza sie. chodzi o to, zeby pokazac ludziom, ze kazdy moze cwiczyc aikido i czerpac z tego radoche.Mysle, ze oprocz tego co piszesz, dynamiki, harmonii, prowadzacy powinien pokazac po co my to robimy. Wielu ludzi, kiedy widzi fruwajacych uke ogarnia strach, mowia: "ja bym sie chyba polamal" i rezygnuja z podjecia nauki. A chyba nie o to chodzi.
dokladnie! nie chodzi o ustalanie konkretnego programu, np. atak nr. 1 technika nr.2 itd., a i tak dobry pokaz wyglada na ukartowany, poniewaz techniki prezentowane sa w idealnej harmonii, to przyciaga ludzi i mysle, ze dzieki temu pokaz "dziala".Pokazy w ktorych ja bylem uke byly zawsze realne w tym sensie, ze nie wiedzialem jaka technika bedzie za chwile. Nawet na poczatku mialem cichy zal ze nie przygotowalismy jakiegos programu, ale dzis widze ze nie ma takiej potrzeby.
pozdrowionka z Tokio
Napisano Ponad rok temu
W rezyserowanym pokazie nie widze nic zlego! To znakomita forma promocji Aikido. Natomiast brak rezyserowania, to nic innego jak sprawdzanie umiejetnosci tori. Nie mieszajmy tych spraw.
Ponadto bardzo mi sie podoba maly fragmencik na stronie LAA, gdzie pokaz robi Fiodor. Fiodor pokaz byl rezyserowany czy nie?
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o Hombu, to jak wiadomo glownym szefem jest tam Moriteru, on robi pokazy po calej Japonii i na swiecie. Mozna smialo powiedziec, ze ten facet zyje pokazami, ma wszystko z gory ulozone do perfrkcji. Oczywiscie nie robi pokazow sam. Jego uke to rowniez zawodowcy, ktorzy zyja aikido i w pokazach brali udzial setki razy. Jesli spojrzymy na sprawe w ten sposob, to "rezyserowanie" w ich wykonaniu polega po prostu na robieniu setek pokazow, dzieki czemu wszyscy naturalnie pamietaja jak to ma wygladac. Specjalnych przygotowan do pokazow raczej sie tu nie robi, poniewaz cwicza za soba na codzien, a pozatym robia naprawde spora ilosc pokazow.
W kazdym razie harmonia i zgranie to podstawa dobrego pokazu z Hombu. Napiszcie swoje wrazenia z pokazow jakie widzieliscie, co Wam sie podobalo, a co bylo do kitu?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sluchaj Czarna - Twoj tata ma racje: aikido to jest zabawa, nie mow ze traktujesz je serio. Czego Ci zal? Przeciez dobrej zabawy nigdy dosyc, prawda?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie przejmuj sie - 1,5h tygodniowo to lepsze niz nic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy pierzesz swoj pas?
- Ponad rok temu
-
Polska Unia Aikido ponownie w internecie!
- Ponad rok temu
-
Sposób na mawachę
- Ponad rok temu
-
Tomiki Aikido
- Ponad rok temu
-
"Ki"- z czym sie to je?
- Ponad rok temu
-
Aikido - cała prawda (?)
- Ponad rok temu
-
staże z J. Wysockim
- Ponad rok temu
-
Kejutsukai - widmo ?
- Ponad rok temu
-
Umiejętności czy Organizacja???
- Ponad rok temu
-
Aiki Expo
- Ponad rok temu