Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sztuka Walki "Uciekajdo" odmiana ze szkoły "Ile sił w nogach"
(Jak ich kojarzysz to później ew. możesz wyłapać po jednym)
Kończąc ludowym przysłowiem:
"Gdzie ludzi kupa i Herkules dupa"
Miałem kiedyś kolegę hojrak był (siłownia, boks) okazało się że to za mało na klikuosobową grupę na wiejskiej dyskotece. kolesie zajpierw go dojechałi do nieprzytoności a któryś z nich miał maló i zaczął mu skakać po nodze - efekt skomplikowane otwarte złamanie uda- kilka operacji, blacha w nodze i dwudziestoparoletni, kulejący inwalida z II grupą.
To tak ku przestrodze wszystkich którzy myślą że SW zrobią z was supermenów co jednym pierdnięciem załatwią grupę uliczników
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Wszyscy mowia o grupie.. Nawet jak jest jeden to jest zupelnie co innego.. Adrenalina, strach, niepewnosc.. Tego sie nie da nauczyc. Mozna tylko wydatnie zminimalizowac.
Aha.. A spluwa? Jesli wiedza gdzie mieszkasz mniej wiecej, a postrzelisz kogos to moze byc po tobie.
Marchew
Napisano Ponad rok temu
Karate ni sente nashi
(funakoshi)
Napisano Ponad rok temu
A jak to nic nie da to trzeba dostać wpierdol , takie są zasady papieros . A gaz jest skuteczny jeśli użyjesz go umiejętnie i zdecydowanie inaczej ich tylko ostro wkurzysz .
Popatrz też kto Ciebie zaczepia , czasem są to prawdziwe leszcze - zgrywają tylko twardzielów - tym to trzeba się zaśmiać prosto w twarz i jak trzeba , stułc .
Na pewno nie wolno panikować , tylko trzeba zimno kalkulować : kiedy uderzyć , kiedy rozmawiać i wreszcie kiedy spierdalać .
Na przystanku masz małe szanse . Najlepiej kup se teleskop , albo nóż , ale do tego potrzeba odpowiedniej psychiki -zdecydowania , braku skrupułów ...
Napisano Ponad rok temu
gdy biedak ze skrecona noga wracal od dziewczyny zaatakowala go grupka gimbusow ok 15 ,no i co mial zrobic noo no dostal wpierdziel
postanowilismy przeprowadzic odwet i wparowalismy z ekipa na to osiedle gdzie dostal i pomscilismy ziomala
Wynika z tego ze system Faolinara grupa na grupe jest najlepszy
Tylko co jezeli ktos niema ekipy ktora pojdzie za nim w pieklo?
Napisano Ponad rok temu
Zalecalbym tez nie bawienie sie z napastnikami tylko uzywanie najgrozniejszych i najbardziej obcykanych technik szybkich i skutecznych
Jezeli komus zlamiesz nos,noge,reke czy szczenke to chyba nic sie nie stanie (chyba ze to ich jeszcze bardziej rozwscieczy,no to kapa)
Dobrym pomyslem jest tez wyeliminowanie lidera (prowodyla) po zalatwieniu ktorego napastnicy moga stracic pewnosc siebie. GOOD LUCK!
Napisano Ponad rok temu
przed chwila bo jakies pol godziny temu mialem niezbyt przyjemna sytuacje
mieszkam w nieciekawej dzielnicy
okolice blogoslowianego czeslawa
gliwiczanie beda wiedziec
wracam sobie do domciu droge zastepuje mi 3 kolesi
jeden nos caly w strupach lekko od nich zajezdza
glupio sie usmiechaja
chca kase na picie
ja usmiecham sie rownie glupio
w rekawie nunchaku
mysle sobie ktoremu jebnac w pierwszej kolejnosci
a moze wogole sie nie przyznawac do tego ze mam bron
ogolnie duzy stres
no coz z glupim usmieszkiem odpowiadam ze nie mam ani grosza
i udaje ze cala sytuacja po mnie splywa
mysle sobie ze jak mnie sprobuja okrazyc to wyciagam sprzet
pokiwali glowami i dali sobie spokoj
widocznie nie szukali bitki tylko pic im sie chcialo
taka mam dzielnice
pozdrawiam Duzy
Napisano Ponad rok temu
ps: chodzisz po ulicy z nunchako? co tymorderca jestes?
Napisano Ponad rok temu
guza tez nie szukam ale w ciagu ostatniego roku mialem 2 uliczne sytuacje ktore nie skonczyly sie na usmieszkach i gadaniu
raz sobie poradzilem a za drugim razem stracilem kawalek zeba i obita gebe mialem
kazdy dupa jak wrogow kupa a nikt cie pojedynczo nie bedzie napadal
minimum dwojkami
dlatego od pewnego czasu nosze wzmacniacze argumentow
nunchaku i kubotan
pozdrawiam Duzy
Napisano Ponad rok temu
Ale treningi treningami, trzecia zasada KM mowi "Jesli mozesz, uzyj broni, nawet improwizowanej, do obrony", wiec w najblizszym czasie bede rozgladal sie za dobra palka teleskopowa.
Napisano Ponad rok temu
Duzy: u kogo trenujesz kiokushin?
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Napisano Ponad rok temu
A co do aklawa - ja nie jestem żadnym supermanem i jak mogę ominąć kilku bambrów to to robię - szczególnie gdy jest ciemno . Nie szukam kłopotów , ale gdy one mnie znajdą to wolę dostać wpierdol niż prosić o cokolwiek takich kutasów, którzy czują się mocno w 5-ciu . A jak przejdę przez środek grupy , to jakbym sam się pakował w oko cyklonu - robiłem tak wtedy gdy nie było innej drogi lub kolesie wyglądali na leszczy i nie ciągnie mnie do powtarzania tego.
Napisano Ponad rok temu
Chyba wezme z ciebie przyklad, od jutra laze z katana
i jak mnie ktos zaczepi to wrrr belzebub pociacham jak Bog przykazal
pozdrowki
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych