Andrzej Bryl - twórca BAS 3
Napisano Ponad rok temu
Lubimy takie opowiesci - "moj kumpel z desantu, swietnie, walczyl nozem, przesprawny fizycznie, czlowiek z zelaza" etc., ale i on...
A ja... mialem kontakt z ludzmi z desantu i wiem - ze szczegolnie sprawnych i umiejacych jako tako wlaczyc, bylo paru na cala kompanie (i wyniesli to z cywila, zreszta zawsze w "wojskowych" pokazach produkuja sie ludzie, ktorzy "cos" nauczyli sie w cywilu).
Mialem dosyc bliski kontakt z desantem i wiem... Nikogo nie uczy sie walczyc nozem i... nie ma to w ogole, podobnie jak tzw. walka wrecz wiekszego znaczenia. Znaczy sie, sa ze dwa zajecia na krzyz, ale nie mozna nazwac tego nauka i nie mozna takiej umiejetnosci zdobyc w desancie (przynajmniej polskim). Byc moze slusznie.
Za to wiem co mozna wyniesc - umiejetnosc strzelania, biegania na sporych dystansach i marszu ze skrzynka amunicji w reku na powiedzmy 60-80 km, "umiejetnosc" spania po 3-3.5 godz na dobe i w kazdym miejscu i pozycji, nie tracac przy tym zdolnosci sprawnego i logicznego dzialania.
K_P
PS. I jeszcze jedno - w sobote w nocy dwoch typow z kosami - badziewnym (najprawdopodobniej sprezynowcem i motylkiem) zamordowalo w dyskotece, naszego 23-letniego kolege, sprawnego i silnego. Nie wiem czy ich juz zlapano. Ale jestem gleboko przekonany, ze nikt ich nie uczyl ani walki wrecz, tym bardziej tzw. "walki nozem".
Oczywiscie w tej mojej ostatniej wypowiedzi jest mnostwo ironii. Ale k...! Jak ten swiat podupadl, zeby w sumie drobne sprzeczki, zalatwiac przy pomocy noza, zabijajac przy tym chlopaka przed ktorym dopiero bylo ZYCIE! ZYCIE! K....! ZYCIE!
JEDNO, JEDYNE ZYCIE!
Napisano Ponad rok temu
Nie twierdze takze ze Bryl to superterminator czy ktos podobny, ale szanuje go.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam z wyrazami szacunku i kondolencjami
Napisano Ponad rok temu
W wojsku moze byc ch..., ale ma byc jednakowo, stad wojsko bierze swoja sile. Czyli atramenty i bieg najlepiej w kolumnie czworkowej! Zdziwiony?
Z tego co wiem, to nic sie nie zmienilo. (Mam kumpli zawodowych zolnierzy). Ale jedyny z ktorym sobie moglem pobiegac to byl moj kumpel, legionista na urlopie).
Poza tym tzw. kondycja, to jest jedna rzecz, ktora czlowiek najdalej juz po kilku - niektorzy po dwoch tygodniach - traca. Zeby ja pielegnowac to trzeba te minmum dwa razy w tygodniu zapieprzac w dobrym tempie te 8 km, i to w ciezkim terenie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Troszkę lepiej z zaprawą było na szkółce (tylko tam mogłem poczuc, że jestem w wojsku)- może nie za ostro ale uczciwie - norma musiała być wyrobiona - jak nie to po obiedzie powtórka.
Walka wręcz to było nieporozumienie. Kto nie miał żadnego pojęcia z cywila - więcej szkody niż pożytku.
Marsze kwartalne - lekko nie było, ale częstotliwość
Ogólnie farsa - i nie ma tu co ukrywać. Poza tym mam (mimo że cywil) stały kontakt z Armią - wiele się nie zmieniło, a na pewno nie na lepsze.
Znajomy jest "funkcyjnym" w WOS-ie - myślę, że wiem co piszę.
W Krakowie znajomi też służyli - jak historia historią - na pokazach zawsze udzielali się "karatecy z cywila".
Konkluzja - Armia ci nie da, jak sobie sam nie weźmiesz.
Napisano Ponad rok temu
zapomniałeś dodać, że na wzór "amerykansky" wprowadzili zaprawę ze śpiewem na ustach...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszystko zależy od tego, co dla kogo znaczy "ostro". Jeden się już dusi a drugi jeszcze się usmiecha.
Mi jak kazali biec w masce (z wszystkimi gratami) to po pół godzinie (zima była) myślałem, że juz więcej nie mogę. A to była 9 rano. Zajęcia jednak trwały do 15 - okazało się, że mimo wszystko jeszcze mogłem.
A to dopiero był pierwszy dzień.
To tak co do możliwości określenia swojego progu możliwości.
Ale my tu bardziej o "rukopasznym" a nie o kondycji.
Tego zaś, w wojsku u nas na średnim choć poziomie nie uświadczysz.
Ale nie ma się co martwić - właściwie w żadnej armii nie uświadczysz.
Ostatnio nawet czytałem na jednym forum dyskusję izraelczyków rosyjskiego pochodzenia o poziomie szkolenia w walce wręcz w izraelu.
Bardzo ciekawe.
A po co to piszę? - a po to, żeby poprzeć tezę , iż komandos to nie ideał "głoworeza".
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie chcialbym juz np. ani pana Bryla, ani pana Ricksona Gracie ujrzec w walce z kim znaczacym. Bo, ja tez lubie mity, a wiem z autopsji, co z fajtera robi uplywajacy czas.
stawianie Ricksona obok Bryla jest zupełnie nie na miejscu
Rickson swego czasu był naprawde najlepszy na świecie niektóre jego walki można obejżeć jest lista nazwisk osób z którymi walczył
poza tym Rickson nie opowiada o sobie niestworzonych histori jak to przyjoł kopa w jaja z uśmiechem na ustach itp
co do Bryla to nie ma nagranej ani 1 jego walki z opowieści które o nim słyszałem sprawia on wrażenie osoby chorej umysłowo opowieści jak to wydłubywał oczy przeciwnikom wyrywał krtanie itp skłaniają mnie do porównania go raczej z mistrzem Murtarem a nie Ricksonem
to że ktoś ma jakieś osiągnięcia w taekwondo nie usprawiedliwia rozpowszechniania na swój temat różnego rodzaju farmazonów
poza tym wiele czytałem o metodach treningowych Bryla czyli np napierdalanie uczniów kolbą karabinu itp tego gościa trzeba by zamknąć w warjatkowie a nie robić z niego superbohatera
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
on nie jest od pokazywania sie na bankietach, on ma mordowac ludzi i dzialac dla swojego kraju. Bas-3 nie jest dla cywili i jezeli pan Bryl chcialby go wsrod nich wprowadzic to byloby to jego najwieksza zyciowa porazka i swiadectwem tego, ze nie potrafi sprzedac swojego systemu tym, ktorzy go potrzebuja.
Pozdrawiam
i tu sie mylisz
z tymi bankietami równiez:)
Napisano Ponad rok temu
A komandosi to strzelaja, strzelaja, strzelaja i jeszcz raz strzelaja. A kiedy nie strzelaja to biegaja i maszeruja.
K_P
Napisano Ponad rok temu
slyszales kiedys o tlumikach? :wink:(ludzie zapewne zapytaja "czemu nie strzeli"- temu ze strzal ma ta przykra wlasciwosc ze powoduje huk
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Sory - komandos nie musi byc piekny i uroczy, moze miec blizny itd.
zgadzam się rambo miał dużo blizn np na brzuchu bo sobie dziure która tam powstała wypali prochem i na klacie też chyba miał bo go wietnamce torturowały i norzem cieły
Bas-3 nie jest dla cywili i jezeli pan Bryl chcialby go wsrod nich wprowadzic to byloby to jego najwieksza zyciowa porazka i swiadectwem tego, ze nie potrafi sprzedac swojego systemu tym, ktorzy go potrzebuja.
bryl chciał wprowadzić bas3 do polskiej armi ale go olali więc komu jak nie cywilom miał by teraz swój bas3 sprzedawać
poza tym odbywają się chyba jakieś seminaria i właśnie cywile w nich uczestniczą
a że nauka takiego systemu wśród cywili to głupota to się zgadzam
Napisano Ponad rok temu
Ehh to co napisalem o tych komandosach jest w ogromnym uproszczeniu.
....
. A czasami np. zeby zaminowac most nie wystarczy po prostu wskoczyc z ckmem pod pacha i rozwalic wszystko co sie rusza a potem spokojnie zalozyc ladunki
A o laserowych wskaźnikach celu słyszał 8)
Obecnie więcej szkody nieprzyjacielowi wyrządzi dwóch facetów z radyjkiem satelitarnym i oświetlaczem laserowym, niż banda Rambo.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Ps. Fajna sprawa taki swiatlowodowy system ktory powoduje ze zolnierz wyglada jak gorace powietrze...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
6 następnych tematów
-
obrona przed nożem w krav-maga
- Ponad rok temu
-
Combat - co to jest ?
- Ponad rok temu
-
Dobry pomysl :)
- Ponad rok temu
-
BAS-3 kontra Combat 56
- Ponad rok temu
-
Trening "paniki i chaosu"
- Ponad rok temu
-
Krawat na Budo
- Ponad rok temu