38 odpowiedzi w tym temacie

[Gość]

Witam, jestem w 3 Gim i nie wiem jeszcze jaki zawód wybrać. Wie ktoś gdzie muszę iść aby nauczyć się składania komputerów i napraw ? Czy nauczą mnie tego w technikum informatycznym ? Nie chcę umięc nic programować ani bawić się z grafiką, po prostu składać i naprawiać kompy, pracować w jakimś serwisie. Ile bym mniej więcej zarobił ?

[trancefxp]

Witam, jestem w 3 Gim i nie wiem jeszcze jaki zawód wybrać. Wie ktoś gdzie muszę iść aby nauczyć się składania komputerów i napraw ? Czy nauczą mnie tego w technikum informatycznym ? Nie chcę umięc nic programować ani bawić się z grafiką, po prostu składać i naprawiać kompy, pracować w jakimś serwisie. Ile bym mniej więcej zarobił ?

jeżeli chcesz być serwisantem, idź do technikum na profil informatyczny. zarobki zależne od tego, czy zatrudnisz się w firmie jako 2nd line support czy w miejscowym sklepiku

[nazwanynie]

ja powiem troche z innej beczki, ja jak bylem w gimnazjum, to w mojej szkole nikt nie pomagal i nie uswiadamial ze warto sie uczyc w zawodzie ze pozniej bedziemy mogli w nim faktycznie pracowac, u mnie panowalo podejscie ucz sie byle czego tak nie bedziesz pracowal w tym czego sie uczyles a tam gdzie dostaniesz prace. teraz szczeze to nie zaluje tego ze nie przykladalem do tego wagi, bo nie jest tak zle, ale byly chwile gdy tego zalowalem bo widzialem jak ludzie idac na resocjalizacje czy ekonomie ida tam by potem w tym dziale pracowac, w mojej szkole nikt o to nie dbal, wiec warto wybrac taki kierunek w ktorym chce sie pracowac.

ja mialem jedna lekcje taka zaraz jak stworzyli gm, dali nam takie ksiazki, i przeprowadzali szereg pytan, ja powiedzialem:
"ja chce zostac astronautom", i zostalem.. latam to tu to tam (nie chodzi o prace, bo tego akurat jednego sie trzymam)

[Gość]

A możecie coś powiedzieć o elekryku budowlanym ? Czy może lepiej samochodowym ? Bo ogólnie interesuje się mechaniką samochodową, ale jako mechanik nie chciałbym pracować, ciąle smary, stare graty. Wolałbym w domowym garażu bawić się ze swoimi samochodami. I też ciągnie mnie do elektroniki, lubię bawić się z komputerami, (grzebać w skrzynce) też lubię bawić się z głośnikami, np podlączać neony po całym pokoju żeby grały w rymt basu.

[trancefxp]

omg, widzę że masz niezły rozrzut w zainteresowaniach. najpierw popróbuj równych rzeczy żeby być pewnym że chcesz przez najbliższe 30 lat spędzać na tym 8 godzin dziennie.
my Ci nie powiemy co lubisz a czego nie. jak już sprecyzujesz swoje cele to wróć do tego tematu i powiedz co wybrałeś a my Ci powiemy dalej co powinieneś zrobić żeby zdobyć wybrany zawód,
bo tak to można gdybać w 100 postach wypowiedziami typu "a może zostanę aktorem bo lubie oglądać telewizję" itp

[MikolajWB3]

Jak tech inf, to bedą Cię uczyc programowania, grafiki, aplikacji internetowych, baz danych, systemy, sieci i urządzenia techniki komputerowej, przedmiot 2 lata po 2godziny

Pozdrawiam!

[Gość]

2 lata po 2 godziny ? A technikum są 4 letnie, to co w następnych 2 latach ? W tej chwili wybrałbym zawód informatyka serwisanta. Tylko gdzie sie najlepiej tego uczyć ? po 2 godziny w tygodniu ? A co z resztą godzin ? Trzeba będzie spać nad niemieckim i matmą, i tłuc się z tych przedmiotów od 1 klasy do ostatniej klasy ? Ja mam już dość tych przedmiotów.

[MikolajWB3]

słuchanto wyglada tak:

Systemy i sieci 4 lata po 3h
Urzadzenia: 2 lata po 2h
Programowanie 3 lata po 4h
Grafika - rok po 2h
Bazy danych - rok po 3h
Office - rok po 3h
Specjalizacja(zalezy od szkoly) jej masz 2 lata po 6h w tyg(u mnie w szkole masz grafike, aplikacje internetowe, systemi i sieci)

reszta lekcji normalnie z LO

hista 4 lata, chemia geo biol 2 lata, fiza 3 lata ang 4. w 4 klasie ang techniczny Ci dochodzi

[Moralezz]

Idź na hotelarstwo Ja osobiście na taki kierunek chodze i w wakacje pracowałem w hotelu 5 gwiazdkowym i miałem 10 zł na godzine A ile zarobią dopiero ci co mają na pare lat umowe i pracują tam na stałe... Brali mi z tego podatek od wzbogacenia, ale pod koniec roku mają mi zwrócić

W sumie to fajna fucha---> Zapierdalasz w garniaku do roboty, usmiechasz sie i zbierasz puste talerze

[nazwanynie]

praca w hotelu to nie tylko to co mowisz, rabie w nich remonty od czasu do czasu, to tez cieka paraca, w swieta, w sylwestra 12h przed i 12 po nim, ludzie sie bawia a ty no wlasnie usmiechasz sie i zbierasz puste taleze. normalna pensje masz dzieki napiwkom, a nie kazdy bedzie mial okazje pracowac w *****hotelu.

elektryk budowlany, fajna sprawa. zadko, a nawet w sumie przez prawie 5lat pracy na budowie nie spotkalem ubrudzonego elektryka, pieniadze pewnie takie jak wszedzie indziej, ale ogolnie liczy sie wiedza i doswiadczenie, wiec mlody czlowiek moze byc na taki samym poziomie jak 20letni stazem pracownik.

[Gość]

Hotelarstwo mnie nie interesuje. xD Byłbym za elektrykiem i serwisantem. Do końca roku szkolnego jeszcze trochę jest. Może całkiem coś innego wpadniemi do głowy. A może pójdę tam gdzie będzie najłatwiej, przeż nikt nie patrzy gdzie chodziłeś do szkoły ? Grund że jakiś tytuł przed nazwiskiem. Mojej koleżanki koleżanka chodziła do rolniczej i studiowała jakieś nasiona. Ale Magistra ma.

[trancefxp]

można mieć inżyniera nawet z infy i i tak sie pracy nie znajdzie jak się prawie nic nie umie. teraz ważniejsze od tytułu są umiejętności, chociaż bez tytułu możesz czasami nie mieć możliwości pokazania, co potrafisz. więc nie mów że tytuł to podstawa, bo tak było z 5 - 7 lat temu a nie teraz

[Gość]

No mogę się mylić...Mi zawsze wszyscy naokoło wmawiali że mam się uczyć, bo bez wykształcenia będę nikim. Gdybym miał pewność że po skończeniu zawodówki będę zarabiał 4 tyś na rękę to olałbym technikum, a nawet już te gimnazju, bez uczenia się zawsze na 3 napisze.

[trancefxp]

Mi zawsze wszyscy naokoło wmawiali że mam się uczyć, bo bez wykształcenia będę nikim.

no i dobrze Ci mówili. trzeba mieć i papierek i umiejętności bo same umiejętności nie dają gwarancji pracy tak samo jak sam papierek

[wojtek21]

witam elektryk budowlany porzadna sprawa jesli masz leb do tego to jak najbardziej powiem ci na przykladzie kolegi z pracy jest zatrudniony jako elektryk i bierze 2,5 tysiaka moze nieduzo ale po pracy robi fuhy i miesiecznie wyciaga okolo 5 tys a zapierdalac niemosi bo ma pomocnika co robi wszystko kuje itp takze on tylko wskakuje i podlacza kabelki robota czysta i napewno przyjemna jak za taka kase
aha i pamietaj ze dla dobrych fachowcow roboty nigdy niebrakuje

[Gość]

Załóżmy że pójdę w kierunku elektryka. Chciałbym iść do technikum, zdać je i spróbować napisać maturę, zdam to zdam, nie to jest poprawka. Tylko że najbliższe technikum elektryczne jest w wejherowie, a tam jest wysoki poziom i jeżeli zdarzyłby się cud i by mnie tam przyjeli, to i tak nie wiem czy dałbym tam rade, nie chce mi się już siedzieć nad książkami z przedmiotów. Ale bardzo blisko mam do zawodówki, a potem ewentualnie technikm uzupełniające. A rodzice chcą abym poszedł odrazu do technikum, mówią że jak skończę zawodówkę, to nie będzie chciało mi się dalej uczyć.

Co byście wybrali ? Co o tym myślicie ?

[MikolajWB3]

jestes w gimnazjum a nie chce Ci sie uczyc...
przedstawiasz sie jako osobe zmeczona zyciem.
a jak nie skonczysz szkoly to bedziesz musial zapierdalac
taka jest prawda.

[trancefxp]

Miki dobrze mówi. po Twoich wypowiedziach można pomyślec że chcesz przejśc przez szkołę po najmniejszej linii oporu a jeżeli nei chce Ci się uczyć to idź lepiej do zawodówki, bo lepiej mieć zawód niż niepełne technikum. mature możesz sobie odpuścić bo jeżeli nie wybierasz się na studia, to nigdzie nie będą jej od Ciebie wymagali

[Gość]

Nie jestem zmęczony życiem, ale nie lubię i nie chce mi się uczyć... Wolę iść na podwórko pokopać piłkę, albo spotkac się z kolegami. Jak ja siedzie w tym gimnazjum

Pon: 6
Wtorek: 7
Środa: 8
Czwartek: 8
Piątek: 6

I jak kończe lekcje o 3 to jestem o 4 w domu bo autobus jeździ po wszystkich wioskach tego mam już dość, w szkole chce mi się spać. Gdy przychodze do domu rzucam plecak w kąt, jem obiad i idę się ,,bawić". Nauczyciele mówią mi że powinienem robić lekcje po szkole to załóżmy że jest tak.

Środa:
Po 8 lekcjach do domu i 2 pierwsze przedmioty to W-F i dwa ostatnie matmy. Kończę lekcję o godz. 3:00.

Wsiadam w autobus, jestem tam zaspany, znudzony, prawię spie, jeżdzę tak od 1 gimnazjum.

Jestem w domu, godzina 4:00, znudzenie i chęć spania mija. Jem obiad + deser i podczas tego telewizja.

Jest 5:00 już zrelaksowany, odpoczęty. Robię lekcje, znowu nudno, śpię ale je robię, o dziś był fart bo tylko zadania z matmy i wypracowanie z języka polskiego. Koniec robienia lekcji 6.30 ! I co ? Wpółdo 7. Ciemno jak w dupie, nadworzu huja zrobię, pozostało mi siedzenie w domu przed komputerem. Zajebisty dzień. Co mi z takiego dnia ?

[Rychu1418048785]

18:30 koniec robienia zadania domowego pora na naukę kończysz 21-22 i idziesz spać xD