38 odpowiedzi w tym temacie

[szafik]

rysiu94.94

i Ty chcesz isc do technikum.. Czeka Cie nic wiecej jak zawodowka

[Gość]

Ooo..O nauce zapomniałem ! Do 22 do przesada, tak długo bym się nie uczył. Od 18.30 do max 20.30. No i caly dzień minął. Normalnie mam się czym pochwalić, tak dużo wolnego czasu że nie zdążyłem się wysrać.

[szafik]

taki jestes madry? to ja Ci przedstawie plan mojego tygodnia sprzed roku.

poniedzialek-piatek pobudka o 6:20, do pracy o 7:20, zaczynalem o 8-16 teoretycznie, w praktyce w domu o 17, czasem po, pozniej zarcie, silownia i juz jest wieczor. Weekendy w szkole(ja co 2, kumpel na 2 roku ma co tydzien) i gdzie tu czas na nauke znalezc? nie narzekaj tylko zapierdalaj!

[Gość]

Ułułu...Współczuje Ci. xD

[trancefxp]

a ja na uczelni rozłożyłem sobie zajęcia tak, że mam tylko wtorek i środę na uczelni a w piątek jadę do torunia na godzinę lektoratu z angola. pomimo tego, siedzę codziennie po pół dnia przy ksiązkach bo chcę dalej być najlepszy. kwestia podejścia do nauki. po to się wybiera ulubiony zawód, żeby rozwijać swoją pasję, albo chociaż lubić co się robi, ale jeżeli nauka tak Cię męczy to faktycznie daruj sobie technikum, zrób zawodówkę na murarza i wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy brak wolnego czasu

tylko że wtedy nie będziesz miał czasu przez 30 lat pracy a nie przez kilka lat nauki

[Gość]

Od żadnego murarza jeszcze nie słyszałem żeby na coś narzekał. Brak wolnego czasu ? Moj kolega jest o 17 w domu, a teraz robi się szybko ciemno i kończa o 4. I potem już nie musi ani robić prac domowych, ani pisać wypracowań, nie musi się uczyć na jakąś klasówkę czy kartkówkę. Ma 3200 na rękę i jest zadowolony.

[MikolajWB3]

Jeśli 3200 to szczyt Twoich marzeń to daj sobie spokój z nauka..

[trancefxp]

Od żadnego murarza jeszcze nie słyszałem żeby na coś narzekał. Brak wolnego czasu ? Moj kolega jest o 17 w domu, a teraz robi się szybko ciemno i kończa o 4. I potem już nie musi ani robić prac domowych, ani pisać wypracowań, nie musi się uczyć na jakąś klasówkę czy kartkówkę. Ma 3200 na rękę i jest zadowolony.

widać że Kolego nie przepracowałeś ani miesiąca na budowie . kończy o 17:00 ale od 7:00 rano czyli jest po 10 godzinach często bardzo ciężkiej pracy fizycznej. w zimę bardzo ciężko o pracę na budowie z prostego powodu - większość prac jest zatrzymana w okresie zimowym. dodatkowo budowlaniec w ponad połowie przypadków pracuje na czarno bo tak jest opłacalniej dla pracodawcy, tylko że nie ma później co liczyć na wysoką emeryturę o ile nie skończy na rencie. jedyną rzeczą, z której może być zadowolony, jest to że mało gdzie, pracując fizycznie, może zarobić tyle.

teraz popisałbyś trochę kartkówek, później wybrał opłacalny zawód, i po kilku latach dodatkowej nauki, zgarniałbyś za 6 - 8 godzin lekkiej i przyjemnej pracy za czystym biurkiem z kawą itp więcej od murarza. po powrocie do domu o tej 14:00 - 15:00 byłbyś na tyle wypoczęty, że wyjście na imprezkę czy zabranie dziewczyny na jakiś wypad i wieczorny trening na siłowni nie stanowiłyby żadnego problemu.

tak się mówi że murarz i ogólnie budowlańcy obijają się jak tylko mozna, ale tak na prawdę dopiero po jakimś czasie przychodzenia zjebanym po całym dniu pracy, człowiek uświadamia sobie że życie mu ucieka przez palce. myślisz że Twój kolega by ci powiedział jakby nie był zadowolony z tej roboty? przeciez on dobrze wie że to już jest wszystko na co może liczyć po tej swojej budowlance zawodowej czy przyuczeniu.

więc nie pitol mi tu młody że Twój kumpel lepiej nie mógł trafić

[Tyson1418048768]

rysiu94.94, Niestety takie jest życie, w gimnazjum jeszcze nie czujesz się zbyt ambitny na naukę. Idź na tego murarza - dostaniesz niezłego kopa na budowie, że szybko pojdziesz potem do technikum czy liceum i zaczniesz się uczyć a nauka stanie się nawet interesująca i przyjemna, będziesz dumny z dobrych ocen. Nie narzekaj na to, ze masz mało czasu bo każdy w życiu musi przez to przejść, ja przykładowo przez 4 lata technikum budowlanego wstawalem o 6.20, o 7.20 mialem autobus do miasta, o 7.50 bylem na miejscu i szybko musialem biec do szkoly zeby zdazyc na 8.00. Zajecia czesto do 18 nawet, o 19 w domu bo na autostopie sie stało (nie bylo juz autobusow o tej porze) Zima ne zima a ja spizgany stalem i jakos musialem dojechac. o 20-21 na silke, o 23 lekcje z nauką no i 24 spać. Nastepny dzien to samo.
Życie nie jest takie kolorowe.

[RamzesII]

dziecko jak chcesz miec kase idz do technikum jak chcesz miec ochlap albo niewiadomo czy wogole jakas prace to idz do zawodowki, sadzisz ze 3.2tys to duzo? mieszkac chyba ze bedziesz z mamusia i tatusiem to duzo jak pojdziesz na wlasnie graty do wiekszego miasta to sie zdziwisz ze na zupkach chinskich bedziesz pokurwiac, jak checsz miec kase to sie ucz jak chcesz byc z kolegami ktorych jedynym zajeciem do 50 r.z. bedzie siedzenie na podworku to ambicji to wogole widze nie masz.

[Tyson1418048768]

sadzisz ze 3.2tys to duzo?

no nie mow ze tak malo... moj brat mieszka z laską w Wawie i on ma 1600 na rękę, ona 1700 i jakos zyją chociaz nie ciekawie... moja matka 1000 zl pensji a ojciec 1000 zł renta a w domu nas jest 4 w tym dwoje studentow. Fajnie co nie? Niech ktos teraz obliczy ile trzeba wykladac kasy na 1 studenta ktory mieszka po za domem....

[RamzesII]

jak pojdziesz na swoje to to to tamto trzeba kupic to za ciekawie to to nie jest powiem tyle, ale fakt ze bedziesz w domu caly chuj + 3/4 z tego przespisz to moze i sie oplaca ale ja za chuja bym nie chcial w zime zakurwiac -10 a ty musisz zapierdalac 10-12h czy nawet te 8h. Na wieksze miasto mysle ze to nie jest duzo mam na mysli wawe np.

[Tyson1418048768]

RamzesII, Wawa jest najdroższym miastem w Polsce a nawet ma czołowe miejsce w rankingu najdroższych stolic świata patrząc na proporcjonalność do zarobków. Z własnego doświadczenia wiem, że w Wawie trzeba zarabiać co najmniej 4 tys żeby było w miarę.

[MikolajWB3]

Z własnego doświadczenia wiem, że w Wawie trzeba zarabiać co najmniej 4 tys żeby było w miarę.

to ja Ci tak samo mogę powiedzieć że taki sam zarobek musisz mieć w Katowicach na spokojne życie.

[trancefxp]

RamzesII, Wawa jest najdroższym miastem w Polsce a nawet ma czołowe miejsce w rankingu najdroższych stolic świata patrząc na proporcjonalność do zarobków. Z własnego doświadczenia wiem, że w Wawie trzeba zarabiać co najmniej 4 tys żeby było w miarę.

zgadzam się z tym, mam tam znajomych i mówią to samo, pomimo tego że zarabiają sporo

[RamzesII]

no w kazdym wiekszym miescie trzeba troszke zarabiac by wmiare zyc dlatego napisalem ze 3.2tysia to nie jest az tak duzo, jesli jednak chodzi o mniejsze miejscowosci to jest sporo, ale rysiek zapomnialem ci powiedziec to ze twoj kolega tyle zarabia albo to ze tak mowi to nie znaczy ze po 1 ty bedziesz tyle zarabiac po 2 nie znaczy ze to prawda po 3 zapierdala jak kon pewnie a mowi ze sie obija.

[Gość]

Nie pisałem że będę tyle zarabiać, nie mówił mi że się obija. Normalnie, jest murarzem. Jak stawia jakąś chate, to postawia pustaki na fundament. Zaprawe mu przynoszą, pustaki mu przynoszą, on tylko ,,nasmaruje" i położy pustak i sprawdzi poziomnicą czy jest prosto(w skrócie mówiąc). A nawet jeśli trochę krzywo, to kto na to patrzy. Jak to się mówi, murarz krzywo postawi a tynkarz musi prostować.

[leniu89]

nikomu sie zapewne nie usmiechalo pisanie kartkowe sprawdzianow w czasach gimnazjum badz liceum czy technikum itd ale za kilka lat sam zobaczysz w co sie wpakowales majac takie ambicje jakie teraz masz

[Moralezz]

Skończ chociaż szkołe średnią to będzie dobrze

A jak sie boisz, że nie będziesz miał za co żyć to znajdź sobie mądrą kobiete która będzie dobrze zarabiać I razem wam zawsze będzie lepiej