kryzys wieku...
				
					Siema chłopaki, ostatnio mam kurewski problem.. mam 19 lat i czuje sie staro, czuje sie wyjebany zyciem 

  sram hajsem, mam laske, mam wszystko czego oczekiwałem od zycia.. i kurwa mać... czuje sie jak bym nie miał nic.. czuje sie tak i nie mam pojecia co mi kurwa jest.. znudziło mnie zycie  

 mieliscie tak kiedys? dobija mnie wszystko, nie moge na siebie patrzec, mysle nad sensem zycia, nad sensem swiata, nad sensem wszystkiego i mnie dopierdala mysl ze za jakis czas zdechne i pochłonie mnie czarna pustka 

 a teraz? wszystko juz za mną, mam chujową szkołe jestem leszcz, nie mam zadnego celu, czego ja moge oczekiwac od zycia? dupy sie puszczają hajs sie konczy i co dalej?  

 patrze na tych ludzi co mają po 70-80 lat, i dopchodzi do mnie ze z takim stylem zycia jaki preferuje mój rocznik to do 40 dotrwają nieliczni, ale co z tego jak i tak nie widze sensu ze zyje kurwa 
