![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
1) Interesuje mnie jakies mega dobry stack, ktory byl by dobry zarowno przed jak i po treningu, pompujacy i jednoczesnie o wlasnosciach antykatabolicznych ale.....i to jest wazne - bez kreatyny ani jej zwiazkow, jest cos takiego ? Po prostu chce zrobic dluzsza przerwe od krety, nastepny cykl na krecie planuje dopiero kolo stycznia, lutego, a na teraz szukam czego bez krety, jakiegos staku ktory by pompowal (arginina i jej pochodne) i chronil przed katabolizmem (leucyna, izoleucyna, walina i ich pochodne, glutamina itd.). Moze (ale nie musi) tez zawierac bialko i wegle, to odrazu bym mial kompletna odzywke przed i po treningowa, byle by wegle nie stanowily glownego skladu tej odzywki, zeby to nie byl jakis gainer. Jest cos takiego ?
2) Jakis mega dobry i wydajny fat burner, cos co naprawde dziala, nie jakies tam gowniane tse czy tfb, tylko cos co naprawde pali tluszcz - musze zrzucic brzuszek !!
![:wstyd:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/bag.gif)
3) Co myslicie o HI-TEC Testo Stack ? Znacie jakies opinie ? A moze ktos to brał ? Producent podaje ze oprocz wzrostu masy miesniowej (boostery testosteronu), pomaga spalic zbedny tluszcz bo zawiera 4-hydroxyizoleucyne o ktorej to mozna przeczytac na necie wiele dobrego (ale czy prawdziwego ?) np. ze stymuluje wydzielanie insuliny w zaleznosci od stezenia glukozy we krwi oraz redukuje odpornosc komorek miesniowych i watrobowych na insuline. U mnie w rodzinie jest dziedziczne ze mamy problemy z insulina, moj ojciec wlasnie dostal cukrzycy i wszyscy jego wojowie tez mieli. Mysle tez ze z tego powodu w mojej rodzinie od strony ojca jest sklonnosc do tycia. Sam mam taką lekką sklonnosc. Ponad to znalazlem cos takiego : "Jesli nie potrafisz pozbyc sie zbednej tkanki tluszczowej to znaczy ze masz problem z dzialaniem insuliny - polacz D-pinitol (co to wogole jest ?? ), bcaa z tauryną i 4-hydroxyleucyna (testo stack) dzieki czemu szybko i trwale zrzucisz zbedne kilogramy". I tak sie kurde zastanawialem. Brałem wiele fat burnerow i slabo na mnie dzialaly albo wrecz wcale, bo wszystkie dzialaly tak samo - glownie przez to ze podnosily temperature ciala i tyle. I zauwazcie ze kazdy prawie fat burner ma niemal ten sam sklad: green tea, kofeina, guarana itd. Wiec wszystkie dzialaja w jednej i tej samej plaszczyźnie - nie odzialywuja na insuline. A moze ja wlasnie mam problem z insulina ? Wiec tak sobie myslalem ze HI-TEC Testo Stack (4-hydroxyleucyna) w polaczeniu z D-pinitolem, bcaa i tauryną pomoze mi w zwalczaniu tluszczyku. Co o tym myslicie ? Radzcie cos.
Z gory dzieki