Panowie pisze bo mam jakiś dziwny organizm.
Heh wszystko działa na mnie w małych ilościach.Wystarczy browar czy buch a ja już mam klepe. To samo dotyczy sie różnych leków, kawy itd. Jak biore antybiotyki to później miesiąc narzekam na układ pokarmowy, a jak mi przypisali efferalgan codeine to miałem klepe życia

. Ogólnie mi sie to podoba,sobotnia klepa za 5zł, 2 żubry i spokój. Zastanawiam sie jak będzie z kreatynką i dietą. W sumie zawsze mogłem wage kontrolować i w tydzień spaść sie 2 kg lub schudnąć 2 kilogramy. Tylko hm... czy to jest normalne i czy spotkaliście sie kiedyś z takim czymś?