Mam 17 lat, 180 cm i niestety aktualnie tylko 65kg...
Rok temu ważyłem 63 kg, postanowiłem jako całkowity beginner spróbować kreatyne, na pierwszy ogień poszło 300g z faza nasycenia (dzis wiem, ze to nie byl dobry pomysl). W ciagu około dwóch tygodni cyklu z kreatyną udało mi się przybrać na wadze 68kg. "Trenowałem" w domu, nie stosowałem jakiejś specjalnej diety wysoko białkowej, wtedy jeszcze nie miałem pojecia na temat tego wszystkiego.
W listopadzie ubiegłego roku miałem niestety mały wypadek, który wsadził mnie na tydzień do łożka... Nie mogłem nic jeść... Jadłem jak kotek, schudłem podczas tamtego tygodnia 3kg z masy mięśniowej (tłuszczu nie mam). Waga utrzymała mi się do dzisiaj z tą różnicą, że powolutku odbudowuje dawną siłę i energie... Na atlasie podnosilem 75kg... Potrafilem zrobic 50 pompek bez zatrzymania.. Dzisiaj potrafie zrobic jedynie ok 30-40 pompek lub 45 po których nie potrafię się podnieść przez 2 minuty ;-)
Nie chodzę na siłownię, będą jednak miał dostęp od końca czerwca do mini siłowni, na której będzie się znajdować ławeczka, sztangi i może coś jeszcze.
Wracam do tematu dyskusji

Chcę na tych wakacjach zbudować masę... Zastanawiam się co da najlepsze efekty... Wiem, ze dobry jest mass xxl.. I tak sie zastanawiam co bedzie lepsze - 2kg mass xxl + kreta 300g czy 3kg mass xxl? Jak myslicie co da lepsze efekty?
Wiem, ze nie polecacie krety bez conajmniej polrocznego treningu.. Co jednak bedzie lepsze teoretycznie?
Jak myslicie, czy przy moim szybkim metabolizmie uda mi sie zrobic 10kg (wazyc 75) przy 3kg mass xxl, diecie bialkowej, stosowaniu witaminy b12 (czy ktos wie czy sa jakies tabletki z ta witamina?) koktajli i wizycie co dwa, trzy dni przy laweczce?
Sorry, ze sie tak rozpisalem, mam nadzieje,ze dacie rade odp
