31 odpowiedzi w tym temacie

[Załamana]

mam do was takie pytanie .moj kolega nawet chce brac sterydy nic mu w zyciu nie wychodzi dołuje go szkola bo ma problemy z nauka jest mu ciezko rodzice sie na niego drą.pierwszy raz wzioł sterydy jak mial 13 lat od tego zaczął miec problemy z sercem a nie chce mamie mowic ze go boli bo by musial miec badania i nie chce jej pwoiedziec bo by sie wsciekła.teraz znow chce wziasc sterydy ja nie wiem jakmu pomoc tłumacze mu ze nie moze tak a on mi mowi ze mu na niczym nie zalezy ze i tak umrze a ja nie wiem co robic on w zyciu duzo przeszedł i mial wypadek i prawie by umarł ale go wszsytko dobija nie słucha mnie wogole . poradzcie mi bo nie wiemjak mu powiedziec zeby nie bral. jak mu mowie ze bedzie mial wieksze problemy ze zdrowiem to on bardziej chce wziasc < a to nie jest jego pierwszy raz a ja nie wiedzialam ze bral wczesniej> nie wiem co robic odpiszcie.pozdrawiam!! :-( :-(

[Kafar1418048738]

hmm jestes jego dziewczyna?
polec mu odzywki, suplementy zamiast sterow

[Załamana]

Nie chodze z nim ale mi bardzo zalezy na nim!!!ale go to nic nie obchodzi!!on nie bierze sterydow tylko po to by miec "ładną" sylwetke ale takze po to by szybciej umrzec,wiem ze nie moge na to pozwolic tylko nie wiem co mam zrobic w tym kierunku.Pozdrawiam

[Kafar1418048738]

no to nie wiem usiadz pogadaj z nim powaznie

[Madson]

eh... Co za świat . Wszyscy są zdołowani i mają duże problemy .
Może poszukasz czegoś co go zainteresuje ? Czegoś co bedzie mu sprawiało przyjemność . Nie jestem psychologiem ale ja bym tak zrobił.

[Załamana]

wiem wlasnie tak mysle zeby z nim pogadac dzieki za dobre rady pozdrawiam!!!!

[Gość]

Ja Ci powiem, że wielu ludzi ma problemy z życiem. Nie jest to powód do takich działań destrukcyjnych, jakie podejmuje Twój kolega.

Według mnie, on ma jakiś poważny problem, a bardziej skłaniałbym się do stwierdzenia, że dopadła go depresja. Właśnie wtedy ludziom nie zależy na nich samych (zamienia się to od czasu do czasu w formę użalania się nad sobą -> nikt nie jest z kamienia, a im bardziej ktoś wpada w ten stan, napędza się, tym ma gorsze pomysły na samego siebie).

Tutaj potrzebny jest psycholog. Naprawdę sama możesz nic nie poradzić. Rozmowa jest jak najbardziej potrzebna i może pomóc, ale to jednak powinna być fachowa pomoc specjalisty, który po pierwsze, zna się na tym i wie co robi, a po drugie, będzie traktował chłopaka, jak pacjenta.
Chce powiedzieć, że Twoja pomoc może być odebrana niewłaściwie (niewątpliwie, pomimo jak najlepszych chęci z Twojej strony), tzn.: chłopak może zobaczyć w Tobie dziewczynę, a Ty jeżeli nie dostrzeżesz pewnych zmian w zachowaniu, problemów itd. w nieodpowiedni sposób udzielisz mu pomocy, nie tam gdzie trzeba.

Np.: standardowa sytuacja - przebywasz z nim więcej, on się w tobie zauroczy, bo widzi w Tobie oparcie, po pewnym czasie zmienia swoje nastawienie, Ty stwierdzasz, że jest już ok, nie widzisz potrzeby udzielania takiej pomocy, jak wcześniej i rzadziej się spotykacie - efekt - chłopak jest w jeszcze większym dole niż wcześniej - a z takimi skrajnymi jego reakcjami, jak opisujesz może być naprawdę źle.

Ja jednak namówiłbym go na jakąś wizytę u pedagoga szkolnego, a nawet u psychologa - on musi na dzień dzisiejszy zbudować u samego siebie poczucie większej wartości. Jak zacznie siebie cenić, będzie mu zależało na zdrowiu i życiu. Pozdrawiam. 8)

[KriZ]

odradzam psychologa. Wątpie, żeby chłopak zaczął się zwierzać jakiejś obcej osobie, to go jeszcze bardziej zdołuje. Tu jest potrzebny dotyk dziewczyny, która ma jakiś wpływ na niego... :*

[Załamana]

Dzieki za rady ale tak psycholga juz nie jedna soba mu proponowala ale on nawet o tyn slyszec nie chce .narazie ja go przekonuje i jest nawet ok tzn mysli czasami o tym ale nie bierze tego!Pozdrawiam!!!!

[dawid1920]

Może po prostu powiedz mu że bardzo ci na nim zależy
Dlaczego on chce umrzeć? Musi być jakiś konkretny powód, bo nie wierze w to że starzy sie na niego drą i dlatego? ( na wszystkich się drą )
Jak chce umrzeć, to nie wiem czy sterydy mu w tym pomogą, może go okaleczą ale żeby od razu umrzeć.

[Załamana]

Ale to nie jest takie proste :? !!Jego starzy sie rozwodzą, ostatnio go bardzo serce bolało jest naprawde ciezko niedlugo jedzie do szpitala bo z jego sercem jest bardzo zle :-( !!Pozdrawiam Was Wszyskich:)

[KriZ]

Niechce to nie weźnie, przecież swój rozum ma... :-(