Post informacyjny.
Bardzo wiele osób jest zainteresowana tym środkiem, ponieważ jak jak mało który ma tak szumny marketing. Producent obiecuje cuda, tworzy niezgodne z przepisami opisy sugerujące działanie na poziomie sterydów bez jakichkolwiek skutków ubocznych oraz manipuluje faktami, przy tym skrzętnie ukrywa (pod postacią wzrostu chemicznego) jedyny znajdujący się w nim składniki, czyli.... Tribulus terresis. Tak Buzdyganek ziemny jest jedynym składnikiem Probolanu 50, a jak wiadomo to ziółko poza właściwościami poprawiającymi libido (w pewnym wieku) nie ma żadnych właściwości anabolicznych ani androgennych.
Jednym słowem pic na wodę. Może ktoś się pochwali efektami Probolan 50, bo podejrzewam, że niestety wiele osób nabrało się na ten specyfik, a odziwo od kilku lat jest wciskany osobom nie znającym temat.