Piszę, bo albo źle trenuję, albo nie wiem co, ale ostatniego czasu siła na duże partie mięśniowe (tj. klatka i plecy w ogóle nie idą. Tzn. idą, ale bardzo powoli. Na biceps zwiększam ciężar co tydzień i daję radę (na inne partie też). Od miesiąca siły na klaty nie przyszło nic a nic. Trochę już ćwiczyłem na siłce i chciałbym wziąć coś, co w końcu dałoby trochę siły. Dzisiaj próbowałem wycisnąć 70kg, ale nic z tego. 65kg także, nie poszło, ale podejrzewam, że gdybym próbował to wycisnąć wcześniej to poszłoby spokojnie (probowałem wycisnąć po 3 seriach na płaskiej i starcie pod 70kg). Trening na klatkę wygląda tak:
rozgrzewka trwająca z 5 minut
wyciskanie na płaskiej:
-40kg 12x
-45kg 10x
-50kg 8x
tutaj robię od miesiąca tymi samymi ciężarami i staram się zwiększyć liczbę powtórzeń lecz nic z tego.
wyciskanie na skosnej w górę:
-40kg 12x
-45kg 8x
-45kg 8x
wyciskanie na smithie w skosie w dół:
-5kg na strone 12x
--||-
--||-
Ściąganie linek na bramie 3serie.
Ćwiczenia raczej wykonywane dobrze, bo pompa jest lux.
To jakieś genetyczne ograniczenia czy co? Nie wiem, zmienić trening? Po prostu wnerwia mnie, że nie ma żadnego progresu. Na resztę partii nie narzekam. No może na plecy, które moim zdaniem są cięższe od treningu nóg (ale to już chodzi o sam trening, przydałby się jakiś pobudzacz

śniadanie: 2 jajka i micha płatków
2 śniadanie: 6 kanapek (chleb słonecznikowy) z szynką, ogórkiem i pomidorem
obiad (przedtreningowy): tu róznie, zależy co w domu zrobione na obiad, w każdym razie w dni treningowe zazwyczaj są to ryży, marakony, czasem ziemniaki) do tego mięcho jakieś i surówka/buraki/kapusta itp.
po treningu banan
w godzine po treningu zawsze oprozniam lodówkę (jajka, jakas szynka, to co zostanie z obiadu, jakis serek wiejski, jogurt, ryba jakaś itp.
przed snem twaróg, oliwa z oliwek i... mleko.
Myślę dieta najgorsza nie jest, szczególnie, że wyglądać jak kulturysta nie chce

P.S. Dzisiaj po treningu klata + bic (spokojnie, nogi też ćwiczę


Myślicie, że kreayna to dobry pomysł? Swoją drogą cykl i tak najszybciej zacząłbym w kwietniu

Moje wymiary:
klata 98cm na wdechu i napince
bic 34cm
przedramie 28-29cm
pas 81cm
biodra 93cm
kark 38cm
uda 57-58cm
łydki 37-39cm
66kg wagi
168cm wzrostu (więcej nie będzie, taka genetyka


Ogólnie, trochę się napaliłem na tą kreatynę, tylko interesuje mnie kilka rzeczy. Ponoć jabłczan nie powoduje zmiany kreatyny w kreatynine, co z tym idzie nie obciąża nerek (?). Która kretka poza tym będzie najlepsza?
Dziękuję tym, którzy sensownie odpowiedza na ten temat
