Witajcie,
Po wieloletnich męczarniach w domu, i próbach obycia się bez siłowni zdecydowałem się zapisać.
Jedyne co powstrzymywało mnie od tego, to myśl, że młody, szczupły chłopak na siłowni będzie wyglądał dość głupio, ale przełamałem to w sobie.
Mam za sobą już dwie wizyty, i bardzo podoba mi się klimat tam panujący. Nikt z nikogo nie szydzi, a zauważyłem, że jeśli robię coś źle, to zawsze znajduje się ktoś kto pokazuje mi jak robić to poprawnie.
No i teraz do sedna... Jest tam tyle maszyn, sprzętu, i tego wszystkiego, że ciężko jest mi to ogarnąć.
Chciałbym z Waszą pomocą ułożyć sobie plan, abym mógł go realizować przychodząc na siłownie, a nie dźwigać wszystko co się da.
Moja waga to 55KG przy wzroście 170cm. Oczywiście staram się jeść do się da, by przytyć, ale co do diety, to też planuje wybrać się do dietetyka. Wracając do ćwiczeń wolałbym chodzić 3x w tygodniu na siłownie, ale nie robić powiedzmy w poniedziałek klaty, w środę biceps, i triceps, a w piątek nogi, tylko każdego dnia robić taki trening całego ciała.
Czy to dobre na początek?
Czy moglibyście podpowiedzieć mi od jakiego ciężaru zacząć i ile serii po ile powtórzeń? Ewentualnie naprowadzić na jakiś temat gdzie będę w stanie jakoś sobie poukładać sam plan? Bardzo mi na tym zależy, żeby wykonywać ćwiczenia seriami, a nie robić jak popadnie.