5 odpowiedzi w tym temacie

[Grammatikk]

Co powiecie na ten temat?

[faluś]

tuńczyk jest ok, ale ten z puchy faktycznie syf, tyle że tyczy się to również każdej innej ryby

[Grammatikk]

Łosoś norweski to zbiorowisko pestycydów i antybityków skumulowana w jego tłuszczu... za darmo bym tej ryby nie jadł tyle tam jest syfu.

Tuńczyk....te odławiane masowo błekitnopłetwy zyje długo i fakt ilośc ołowiu w mięsie jest wyższa niż u innych ryb lub choćby tuńczyka patuda ale przynajmniej nie ma tłuszczu w którym inne toksyny sie kumupuja no i nikt go nie "doprawia chemikaliami"

 

200/250g  tuńczyka dziennie przy zdrowej diecie nikomu nie zaszkodzi. A trzęsienie galotami o ołów jest bezpodstawne w takim przypadku.

[Haroldek48]

A jak, z rtecia w tunczyku?
wogóle slyszalem że najzdrowszymi rybami, są ryby które żyją najkrócej, i osiągają najmniejsza wielkośc, ciekawe, jak pod tym względem taka, szprotka, się prezentuje?

[Grammatikk]

Tak im ryba morska mniejsza i krócej żyje a raczej im szybciej ją odłowią tym jest najczystsza pod względem metali ciężkich. Dlatego makrele, sardynki, śledzie, dorsze, szprotki są najzdrowsze

[faluś]

Gram chodziło mi nie tyle o samego tuńczyka co o tego w puszce- to są mocno przetworzone odpady z ryby

 

rtęciami, pestycydami czy innymi pierdołami nie zawracam sobie głowy, wszystko zatrute, gmo, kurczaki nabite antybiotykami itd jakby się tak wszystkim przejmować nic by się nie jadło albo wydawało grube pieniądze na "ekologiczne" jedzenie, którego jakość jest również wątpliwa