Witam serdecznie!
Jeszcze może max tydzień i przydomowa siłownia powstanie. Składać się będzie z : drążka, poręczy, ławeczki prostej - regulowanej z możliwością ćwiczenia ud jak i podudzia, sztangi z obciążnikami do 20kg oraz z 2 sztangielek (jedna nieregulowana - 5kg, druga regulowana).
Dieta oczywiście na redukcję. Trzeba spalić fałdy.
Myślałem o planie..
Nogi : ich za bardzo robić nie mogę, ze względu na problemy z kolanem (kilka wizyt nic nie dało i wizyta u specjalisty dopiero 3 kwietnia)
Co do treningu to drążek i poręcze nie są zbytnio opanowane, ale to się powinno zmienić.
Biceps
1. Podciąganie na drążku podchwytem
2. Uginanie ramion ze sztangą prostą stojąc
3. Uginanie ramion chwytem młotkowym ze sztangielką stojąc (ćwiczenie będę musiał wykonywać jedną ręką kilka powtórzeń, następnie zmiana ręki)
4. Jakieś inne propozycje?
Triceps
1. Pompki diamentowe
2. Wyciskanie francuskie sztangielki w siadzie
3. Prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie tułowia
4. Pompki na poręczach / pompki w podporze tyłem
5. Jakieś inne propozycje?
Klatka
1. Wyciskanie sztangi na ławce prostej
2. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej - głowa u góry
3. Pompki
4. Jakieś inne propozycje? Z miłą chęcią zrobiłbym rozpiętki ale wtedy maksymalnie 5kg ciężarkami, albo po prostu dokupić będzie trzeba hantelkę z obciążeniem.
Plecy
1. Martwy ciąg
2. Wiosłowanie sztangą w opadzie
3. Drążek
4. Podciąganie sztangielki w opadzie
5. Jakieś inne propozycje?
Barki
1. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
2. Unoszenie ramion w przód ze sztangą
3. Jakieś inne propozycje? Właśnie tutaj mam dylemat, bo hantelki się na pewno przydadzą, ale z drugiej strony wydatki sięgną już wielkich jak dla mnie sum..
Co o tym myślicie?