Moda, konieczność czy przypadek – różne są przyczyny rozpoczęcia przez nas regularnej aktywności ruchowej. Osoby, które wytrwały w tej regularności, zgodnie stwierdzą, że teraz ciężko byłoby im przestać, bo oznacza to zmianę całego ich życia. Jednak co zrobić, aby utrzymać motywację i co dzieje się z nią w trakcie naszego rozwoju poprzez uprawianie wysiłku fizycznego.
Wskazane przeze mnie elementy motywacyjne, wynikają z mojej motywacji i mojego podejścia do aktywnego trybu życia. Zapewne każda osoba ma swoje motywacje, swoje cele i plany i jeśli są one skuteczne to jak najbardziej są prawidłowe.
1. Cel
Cel musi być mierzalny, wtedy łatwiej kontrolować postępy i dążyć do niego. Dlatego najlepiej prowadzić dziennik, mieć rozpisany plan treningowy i regularnie zapisywać stan faktyczny. Wówczas łatwo zmierzyć efekty. Oczywiście cel musi być dobrze dobrany, gdyż jeśli jest zbyt odległy i ambitny, może zniechęcać. Najlepiej jeśli cel rozłożymy na kilka mniejszych celów, wówczas krok po kroku, od szczegółu do ogółu, osiągniemy więcej.
2. Rywalizacja
Walka, ambicja, wyzwanie – te trzy rzeczy określają moje codzienne podejście do aktywności. Rywalizacja nie musi oznaczać wcale tylko udziału w zawodach i mierzenia się z innymi osobami. Najpierw trzeba nauczyć się walczyć ze swoimi słabościami i brakami. Pracować nad sobą i swoimi wynikami. To jak mierzenie się z samym sobą ale tym dawnym, poprzednim, słabszym, mniej aktywnym. Wygrana walka ze swoją słabością, ze swoim „nie chce mi się” daje równie dużo motywacji jak zwycięstwo i rywalizacja z innymi.
3. Emocje
Emocje i uczucia ściśle związane są z dążeniem do celu i rywalizacją. Uczucia towarzyszące podczas treningu: skupienie, pasja, siła wewnętrzna są nieodłączne. Oczywiście pojawiają się też uczucia negatywne: bezsilność, złość, żal, jeśli nie uda nam się poprawić poprzedniego wyniku lub mamy słabszy dzień i trening nie wypada najlepiej. Euforia po wygranej i radość ze zwycięstwa, z poprawienia czasu czy progresu obciążeniowego daje siłę i wiarę, że w nasz wysiłek nie został zmarnowany. Trening również nie obejdzie się bez uczucia bólu, bezsilności, zaciskania zębów, gdyż wysiłek to nieodłączny element pracy nad sobą i nie zawsze jest on przyjemny, jednak wygrana walka, to że dotrwaliśmy do końca treningu, pomimo, że często ostatnie powtórzenie wywołało grymas bólu na twarzy, jest rekompensatą za wylanie hektolitrów potu.
4. Uznanie innych
Motywują nas także inni, którzy doceniają naszą pracę nad sobą, gratulują, dopingują i pytają, skąd w nas tyle siły i motywacji. Mnie osobiście udało się zmotywować kilka osób i jestem z tego bardzo zadowolona, tym bardziej, że aktualnie uczę się na instruktora fitness i treningu siłowego.
Jeśli moją radość z wygranej czy osiągnięcia celu, podziela także ktoś inny, czy to znajomy czy nawet obca osoba, to jest to podwójna motywacja dla mnie, gdyż świadczy o tym, że mój sukces jest widoczny także na zewnątrz i budzi zainteresowanie innych osób.
5. Samopoczucie
Wszystkie motywatory opisane powyżej, wpływają na nasze myślenie i zmianę podejścia do życia i jego sensu w ogóle. Endorfiny i adrenalina towarzyszące wysiłkowi czy rywalizacji są swoistym opium działającym na organizm jak narkotyk. Już nie tylko widok ładniejszej sylwetki w lustrze, czy komplementy innych osób poprawiają nasze samopoczucie, ale także chemia wewnętrzna, która wytwarza się w organizmie, kiedy jesteśmy aktywni. Zmiana trybu życia na aktywny, która wiąże się z dietą i większym dotlenieniem organizmu, sprawia, że 24 godziny na dobę funkcjonujemy na wyższych obrotach, nasz mózg sprawniej funkcjonuje, lepiej śpimy, jesteśmy odporniejsi na stres i w końcu akceptujemy siebie i naszą przemianę, gdyż odkrywamy w sobie to co najlepsze.
Autorka: fitkot
Użytkownik fitkot edytował ten post Ponad rok temu