Huraganowy Boks
Napisano Ponad rok temu
Filmik 1.
Facet robi chyba coś w rodzaju swojej wersji jian wu (o ile dobrze pamiętam nazwę) z Yiquan, ale nie jestem w stanie tego kompetentnie ocenić. Sportsport napewno powiedziałby, czy to jest coś warte. Wg mnie, facet coś tam kombinuje, nawet może i niegłupio, ale mam takie wrażenie, że to bardziej naśladownictwo jakieś. Albo jakaś dziwna forma, nieco podobną w wyrazie widziałem w Stylu Konfucjańskim.
Filmik 2.
Bardzo to przypomina różne wariacje na temat wykorzystania w poruszaniu się kroku Lang Bu (Krok Falujący) z Ziranmen. Facet to robi dość szybko, choć pomaga mu to, że jest chudzielcem (da to się zrobić jeszcze trochę szybciej, nawet przy mojej wadze ok 115 kg ;-) ). W sumie w porównaniu do reszty w Chinach, jest coś na plus. Niemniej mam wrażenie, że robi to trochę chaotycznie.
Filmik 3.
Gość zdaje się mieć dobrą eksplozywność uderzenia i jest szybki w rękach, kroki ogólnie prawidłowe ale z wrażeniem, że coś lekko brakuje.
Niemniej, nie najgorsze to jest.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a mnie sie to zupelnie nie podoba, styl stworzony przez kolejnego wiesniaka co nie ma pojecia jak sie sztuki walki zmieniny, kazde jego uderzenie jest mocno telegrafowane, jego formy to jakis przerost formy nad trescia, zupelnie bezsensu ruchy
Też mam takie wrażenie, chociaż nie mogłem tego właściwie wyartykułować. Z drugiej strony facet ma też filmiki, gdzie całkiem nieźle tłumaczy zastosowania beng quan z Xingyi Quan.
PS.Ogólnie to kiedyś jednak chyba nie załapałem całej idei Xingyiquan, zwłaszcza kroków i liniowej generacji siły w san ti, chociaż beng quan miałem dobry. Ale jestem w bardzo dobrym towarzystwie, bo złośliwcy z Xingyiquan twierdzą, że Wang Xiangzhai stworzył Yiquan bo nie zrozumiał Xingyiquan... Koledzy z Yiquan, proszę mnie nie masakrować, tak tylko sobie piszę....
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie w tym stylu byl najcenniejszy mindset ciaglego ataku, pamietam ze po jakims czasie jak sparowalem z ludzmi spoza to sie objawialo taka mentalna potrzeba zeby jak najszybciej juz im przyj..ac:)
filmikow nie widzialem, jakis czas temu przestalem ogladac cokolwiek co jest forma solo, ludzie cuda z tych form wyczytuja a wystarczy pokazac z 3 aplikacje i cokolwiek gdzie ktos cos zrobi na oporujacym sensownie przeciwniku.
Napisano Ponad rok temu
kazde jego uderzenie jest mocno telegrafowane,
Tomasz, jeszcze raz to sobie obejrzałem z ciekawości, ten trzeci filmik. Pewnie masz rację, że to wieśniak, burak czy coś, ale trzeba się tutaj nad czymś zastanowić.
Parę uwag:
- sygnalizuje uderzenia, ale uderza w sumie szybko, więc jest kwestia, ilu przeciwników zareaguje na sygnalizację, może jemu ta trajektoria ciosów z opuszczeniem ręki i robieniem takiej jakieś 9-tki, po prostu pasuje i wychodzi,
- uderza na tarczę trzymaną przez swojego ucznia, a nie na żywego przeciwnika w sparringu, czy walce, więc nie wiemy, jak to by wyszło na prawdę, ale:
- -walka to zazwyczaj nie honorowy pojedynek, gdzie przeciwnicy ustawiają się naprzeciwko siebie, przyjmują gardę, a potem wyprowadzają prawidłowe ciosy ;-)
- - może to opuszczanie ręki uderzającej zakłada wcześniejsze zbicie ręki przeciwnika, taki automatyzm w ćwiczeniu ruchu kiedy po zbiciu następuje cios? To by było nie głupie jednak nie wiemy o co mu chodzi w sumie.
Ale i tak facet, jak większość na świecie, nie potrafi kształtować prawidłowo pięści do uderzenia
Teraz moje osobiste doświadczenia, tak dla porównania:
- cios po dłuższej i bardziej okrężnej trajektorii, teoretycznie bardziej sygnalizowany, wcale nie musi być wolniejszy i mniej eksplozywny niż cios po krótszej i bardziej prostoliniowej trajektorii,
- taki cios jest dużo trudniejszy do uniku, zablokowania lub przechwycenia przez przeciwnika i lepiej trafia w cel,
- większość moich ciosów jest bardziej zawinięta w 9-tkę niż ciosy tego gościa, zwłaszcza odmiany sierpowych i zamachowych oraz zwłaszcza taki cios w bliskim dystansie, służący do łamania nosa , albo taki cios, gdzie w zwarciu, jak mi dopisuje szczęście, mogę takim głębokim, zawiniętym sierpowym uderzyć kogoś w tył głowy z taką siłą, że jest już potem spokój , i nie są to ciosy zbyt sygnalizowane,
a mój cios prosty idzie zazwyczaj (poza wydłużonymi wersjami) pod kątem 55o-65o do celu
Tak więc, różnie może być.
Napisano Ponad rok temu
Może on i wieśniak.
Ale pełen szacun, zwłaszcza za motorykę.
Ciekawe czy mu to się sprawdza w sparingu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kriss mnie to nie zachwyca poniewaz w Chinach masz moze i nawet setki tysiecy ludzi z taka motoryka a w ogole nie potrafia uzyc jej w sparingu czy walce
Tomasz,mam nadzieje że są też jakieś chlubne przykłady takich co potrafią- czy już w ogóle tradycyjni i około tradycyjni Chińczycy schodzą na psy (nie obrażając tych fajnych zwierzaków)?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Hmm,te trzymanie twarzy to się chyba do Polski przeniosło razem z technikami kung fu
wiesz zachowania sie przenosza jako wyuczone, jak Twoj mistrz sie tak zachowuje to go odruchowo kopiujesz - w ten sposob od razu widac kto z kim cwiczyl ;-)
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kolejne spotkania sparingowe
- Ponad rok temu
-
Bydło z UFC
- Ponad rok temu
-
Seminarium Ving Tsun - Warszawa 12-13.04.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Dan Docherty - walka w Malezji 1980
- Ponad rok temu
-
trening / sparing kije i włócznia w warszawie
- Ponad rok temu
-
O walce w chińskich sztukach walki
- Ponad rok temu
-
Seminarium Ving Tsun - Warszawa 15-16.03.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Powrót Kung Fu… Pandy?
- Ponad rok temu
-
Seminarium z manekina Ving Tsun - Warszawa 22-23.02.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Zapaśnicze tui shou
- Ponad rok temu