O walce w chińskich sztukach walki
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Najlepszą historię w tych tematach, to Tomasz mi opowiadał, jeśli coś sknocę, to będzie mnie mógł poprawić.
Kilka lat temu był program w chińskiej TV, gdzie omawiano jakiś turniej walki międzystylowy na jakichś zasadach zbliżonych do sanda czy coś, walki wypadły niezbyt przekonująco, ludzie bili się jak złamasy prawdę mówiąc. Dziennikarze wpadli na wspaniały pomysł aby walki pokazać jednemu dziadkowi w wieku ok. 90 lat, który uczestniczył w takich turniejach w latach 20-30-tych, z zamysłem żeby dziadek opowiedział jak wspaniałe były walki wtedy i jak ciency są współcześni adepci. No i tak zrobili i się tak zapytali, dziadek odpowiedział tak: "no tak samo walki wyglądały wtedy"
Ale z drugiej strony, pamiętam też inną historię, nie wiem czy też nie od Tomasza, jak pewien kungfu-dziadek z Pekinu opowiadał o walkach ulicznych w latach 30-tych i podkreślał co było najważniejsze:
- najważniejsze było być w większej grupie niż przeciwnicy (prawie nie było wtedy pojedynków na solo tylko bójki grupowe),
- mieć za pazuchą jakąś broń,
- mieć solidne, ciężkie i twarde buty (czytaj: glany),
- nie dać się powalić na ziemie i być skopanym.
;-)
Napisano Ponad rok temu
prawie idealnie powtorzyles wiec nie bede poprawial
Napisano Ponad rok temu
Koniec końców, walki Sanda i jakieś miedzystylowe Kung Fu faktycznie słabo wyglądają - nawet nieco śmiesznie. Rzadko da się zobaczyć na nich coś wartego uwagi... ale w sumie dotyczy to także zawodów Karate i Teakwondo
Napisano Ponad rok temu
Niestety, jak teraz porównuje treningi Sandy i treningi MMA, to praktycznie rzecz biorąc nie ma elementu który nie wypadałby na korzyść MMA. Nie chodzi mi o bardziej praktyczne techniki, ani o dodatek grapplingu (załóżmy, że go w ogóle nie ma) ale o sam sposób prowadzenia zajęć i metodykę. Kocham Kung Fu, ale ciężko mi zgodzić się ze stwierdzeniem, że techniki dowolnego stylu mają jakieś realne zastosowanie (wliczając w to nawet wersje "nowoczesne" a'la Wing Tsun/Chun). Różnica w podejściu do walki pochodzi chyba faktycznie od tego o czym pisał Tomasz i Wosiu. Sam trener mi kiedyś opowiadał na Sandzie, że parteru nigdy w Kung Fu z prawdziwego zdarzenia nie było - gdy ktoś upadał to dopadała go banda i kopała dopóki tliło się w nim życie :roll:
Koniec końców, walki Sanda i jakieś miedzystylowe Kung Fu faktycznie słabo wyglądają - nawet nieco śmiesznie. Rzadko da się zobaczyć na nich coś wartego uwagi... ale w sumie dotyczy to także zawodów Karate i Teakwondo
No i tym co wytłuściłem w twojej wypowiedzi, uratowałeś swój wywód. Widzisz, my tu się w kilku śmiejemy czasem z popularnego kungfu, i wzajemnie przekomarzamy, ale z pozycji ludzi siedzących wewnątrz. Powiedzmy, że wiemy, że 300 kwiecistych stylów kungfu jest bezwartościowe co do realnej walki, ale wiemy też, że kilka styli w pewnych liniach przekazu ma coś takiego do zaoferowania, co jest niewyobrażalne dla adeptów MMA.
O samym MMA już od lat piszę, ze wystarczy jeden zmieniony parametr, i wszystko sie zmieni diametralnie. Niech zawodnicy MMA będą mieli jakieś buty, choćby takie jak w savate, i już wszystko zmieni się o 180o....
Napisano Ponad rok temu
nie przesadzalbym, fakt ze jest ich coraz mniej ale w MMA tez sa zawodnicy co maja duzo wiecej do pokazania niz cardio i zapasy, MMA to platforma a nie styl.ma coś takiego do zaoferowania, co jest niewyobrażalne dla adeptów MMA.
ciezko powiedziec czy tak diametralnie, jak ktos sie nie obroni przed double leg takedown to moze i miec buty z kolcem, byly juz w MMA soccer kicki w glowe, wydlubywanie oka itd itpO samym MMA już od lat piszę, ze wystarczy jeden zmieniony parametr, i wszystko sie zmieni diametralnie. Niech zawodnicy MMA będą mieli jakieś buty, choćby takie jak w savate, i już wszystko zmieni się o 180o....
moim zdaniem nie ma cudow, jak ktos nie odrobil swoich godzin testujac material to napierdalajac w poiwetrze moze wymyslic cuda jak mu chi cyrkuluje a potem wiadomo ile z tego zostaje
Napisano Ponad rok temu
Niestety, jak teraz porównuje treningi Sandy i treningi MMA, to praktycznie rzecz biorąc nie ma elementu który nie wypadałby na korzyść MMA. Nie chodzi mi o bardziej praktyczne techniki, ani o dodatek grapplingu (załóżmy, że go w ogóle nie ma) ale o sam sposób prowadzenia zajęć i metodykę. Kocham Kung Fu, ale ciężko mi zgodzić się ze stwierdzeniem, że techniki dowolnego stylu mają jakieś realne zastosowanie (wliczając w to nawet wersje "nowoczesne" a'la Wing Tsun/Chun). Różnica w podejściu do walki pochodzi chyba faktycznie od tego o czym pisał Tomasz i Wosiu. Sam trener mi kiedyś opowiadał na Sandzie, że parteru nigdy w Kung Fu z prawdziwego zdarzenia nie było - gdy ktoś upadał to dopadała go banda i kopała dopóki tliło się w nim życie :roll:
Koniec końców, walki Sanda i jakieś miedzystylowe Kung Fu faktycznie słabo wyglądają - nawet nieco śmiesznie. Rzadko da się zobaczyć na nich coś wartego uwagi... ale w sumie dotyczy to także zawodów Karate i Teakwondo
kurcze Siegiel my chyba naprawde inna sanda ogladamy..... :nie:
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście, podczas jakiś profesjonalnych zawodów może to wyglądać świetnie ;-) ale ja biorę teraz pod uwagę to, co można samemu się nauczyć odwiedzając przez np. pół roku, rok jakąś sekcję i wyrobić sobie przez ten czas opinię :twisted:
Napisano Ponad rok temu
widzisz, Tomasz jest taki bardziej grzeczny, i wypowiada się oględnie i domyślnie (miejsce zamieszkania ma Pekin, od wielu lat, jakbyś nie zauważył).
Ja wprost przeciwnie. Nie jestem grzeczny.
I dlatego zapytam się ciebie, co ty do kurwy nędzy wiesz w ogóle o kungfu i o sanda? O jakim sanda ty bredzisz i o jakich instruktorach? Gdzie ich miałeś? W Polsce? Ile w ogóle ty masz lat?. Bo w 30 nie chce mi się wierzyć. Tomasz jest dla ciebie Pan Tomasz, i jak chcesz się czegoś dowiedzieć o sanda, to właśnie jego o to grzecznie poproś..
Napisano Ponad rok temu
Ćwiczyłem Wing Tsun w wersji linii Leung Tinga przez 4 lata, moim instruktorem był Sihing Kun Istvan, oraz Sihing Vasko Stojanov. Aktualnie prowadzą oni zajęcia z Real WT w Krakowie.
Równocześnie ćwiczyłem przez dwa lata Ken Jutsu oraz karate tradycyjne u Soke Toshimichi Takeuchi, również w Krakowie.
Kolejną szkołę w której miałem okazję pobierać nauki przez bodajże 5 lat była krakowska sekcja Jow Ga Kung Fu. Instruktorów nie będę wymieniać z nazwiska, ponieważ na pewno cenią sobie prywatność.
Co do Sandy oraz Tai Chi (to drugie niestety nie jest dla mnie, więc bardzo szybko zrezygnowałem), naukę pobierałem u Krzysztofa Kęska.
Aktualnie trenuje BJJ, MMA oraz Taekwondo.
Na podstawie tych doświadczeń wysnuwam wnioski. Bardziej niż teoretykiem jestem praktykiem - rzadko oglądam zawody i pokazy. Jeżeli widzę coś co mi się nie podoba, a ktoś wysuwa temat - wyrażam swoją opinię, z którą naturalnie nie trzeba się zgadzać, ale na pewno a nie, jak sam zauważyłeś "niegrzecznie". Gdy mam ochotę się czegoś dowiedzieć - proszę. Ale na pewni nie na polecenie bądź rozkaz. Tego tematu nie mam zamiaru ciągnąć, nie mam czasu na idiotyczne przekomarzanie się na necie, nie po to tu jestem.
Napisano Ponad rok temu
sanda w CHinach naprawde ma nieco wyzszy poziom i jest podstawa treningu stojki w chinskim MMA - w tej chwili juz byl Ultimate Fighter China i trenerzy organizowani przez UFC z USA (znani trenerzy w stanach dla gwiazd UFC) treningiem sanda byli zachwyceni i widzieli duze zastosowanie w MMA... jest nawet spacjalny progrma organizowany przy pomocy UFC z Uniwersytetem Chinskim w Xian i doucza sie chinczykow zapasow i bjj a jako stojka zostaje wlasnie sanda
a tak na przyszlosc to dyskusja w necie nie zwalani od myslenia i warto czasem zainteresowac sie z kim sie dyskutuje
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chodziło mi o to zdanie:
a tak na przyszlosc to dyskusja w necie nie zwalani od myslenia i warto czasem zainteresowac sie z kim sie dyskutuje
Napisano Ponad rok temu
Wosiu, Hm... no nic, podpowiem Ci, chociaż po ukończeniu podstawówki zdecydowana większość czyta ze zrozumieniem.
chodziło mi o to zdanie:a tak na przyszlosc to dyskusja w necie nie zwalani od myslenia i warto czasem zainteresowac sie z kim sie dyskutuje
A mi chodziło o to Twoje zdanie:
Miejsce daje Ci oczywiście inną perspektywę na pewne tematy, ale generalnie można powiedzieć, że ma się tak do znajomości tematu, jak ulubiony kolor.
Jednak należysz do tych nie potrafiących czytać ze zrozumieniem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powinno ci być bardzo głupio.
Napisano Ponad rok temu
więc akurat pierwsze zdanie możemy śmiało pominąć. Odpowiadam zaczepkami na zaczepki, pomijając przy tym w przeciwieństwie do Ciebie, wulgaryzmy.Ja wprost przeciwnie. Nie jestem grzeczny.
Co do Tomka, gratuluje mu udanego wyjazdu, na pewno uczy się tam ciekawych technik pod okiem świetnych specjalistów ale tyle w tym temacie. Fakt, że ktoś wyjechał ćwiczyć bliżej "źródła" nie jest powodem, dla którego miałbym komukolwiek bić pokłony. To tak jakbyś stwierdził, ze sam wyjazd do Korei robi z Ciebie mistrza TKD. Nie jest mi głupio, ale chce mi się śmiać - poprawiłeś mi humor na resztę dnia.
Napisano Ponad rok temu
Śmiej się, śmiej. Jak głupi do sera.
Napisano Ponad rok temu
chodzi ci ze cala stojka?a jako stojka zostaje wlasnie sanda
najfajniejszy dla mnie aspekt sandy to wlasnie te rzuty w pozostaniu samemu w stojce - czesto takie ze nikt tak nie rzuca oprocz sandziarzy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium Ving Tsun - Warszawa 15-16.03.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Powrót Kung Fu… Pandy?
- Ponad rok temu
-
Seminarium z manekina Ving Tsun - Warszawa 22-23.02.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Zapaśnicze tui shou
- Ponad rok temu
-
Dzień otwarty - chiński nowy rok
- Ponad rok temu
-
3 otwarte zajęcia w styczniu
- Ponad rok temu
-
Wing Tsun Warszawa-Bemowo - dzień otwarty 20 stycznia 2014
- Ponad rok temu
-
Seminarium Ving Tsun - Warszawa 08-09.02.2014 r.
- Ponad rok temu
-
Cui Ruibin w Szwecji - 1995
- Ponad rok temu
-
Nowa era w Akademii Yiquan w Warszawie
- Ponad rok temu