To nie byly jazdy ze trener chodzi po sali i czasem z partyzanta komus przyjebie w stylu starych szkol kyokushinu w PL na przyklad.
Mnie osobisce np. nic bardziej nie irytuje jak takie strzaly z partyzanta albo umawiasz sie z kims ze cwiczysz na 10% i nagle on ci probuje strzelic petarde bo haha zapomnial sie sorry.
to jest tez kwestia kontekstu, jak ktos np. uczy za oplata symboliczna bo z tego nie zyje to mu sie moze nie chciec pozbywac sie tygodniami jakiegos oszoloma.Uwierz mi mścicielu można bardzo subtelnie i bardzo skutecznie zniechęcić kogoś do udziału w zajęciach,