KARATE FIGHTER ????? ......czy może zwykły huligan...??
Napisano Ponad rok temu
Tworząc ten post chciałbym prouszyć temat związany z sekcjami... często się spotyka że zwykli hooligani przychodzą się uczyć karate żeby później ..obijać mordy'' .....spokojnym ludziom.....Wydaje mi się że i tak karate ma ,,szczęście "bo i tak więcej huliganów chodzi na kick ...czy to prawda ?? nie wiem ale wydaje mi sie że sekcje kick boxingu to one tak na prawde uczą bić się młodych którzy potem na ulicach wyładowują swoją agresję ..przynajmniej na karate historia i nauka kihon...tak długo trwa...ze poprostu huligani rezygnuja.. ale czy tak jest też nie wiem..??
A co wy o tym sądzićie
Napisano Ponad rok temu
W moim miescie wszystko co najgorsze chodzi lub chodzilo na kicka lub thaia lub silownie a z karate sie smieja.
Mozna powiedziec ze to jest regula. Glupkow raczej nie interesuje cwiczenie kata lub kihon.
A tak na marginesie to tez bym poczwiczyl kicka lub thaia. Cwiczylem przez 5 lat karate tradycyjne i nie moge powiedzie zeby to mi cos dalo.
Potem zaczolem kyojushin i wielki progres.
Wg mnie zeby sie dobrze napierdalac trzeba sie napierdalac a nie cwiczyc jakies kata itd.
Chyba hooligani wiedza lepiej co jest dobre
Tak to widze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pojawiły się wreszcie szkoły streefightingu prowadzone przez zawodowych karateków po przejściach, które w 10 spotkaniach pokazują jak zmarakrować typa. Hm - wszyscy Ci kształcą zadymiarzy i mafijnych żołnierzy. To smutne.
Ale jest też co jest pocieszajace. Ci ludzie, których wspomniałem nabierający umiejętnosci walki w 10 spotkaniach, są niebezpieczni dla osób przeciętnych, dzieci i młodszej młodzieży, staruszków i kobiet z dziećmi. Faktem jest, że nie są dobrymi fighterami bo nie mogą nimi być. I znowu negatyw, po iluś tam przejściach ulicznych niestety i oni nabierają doświadczenie i zaczynają być baaardzo niebezpieczni.
Czyli ? Norma, wszystko idzie na konsumpcję, karate także. Ideały away, utility first...
Napisano Ponad rok temu
Czyli ? Norma, wszystko idzie na konsumpcję, karate także. Ideały away, utility first...
Jarek, wstales dzisiaj lewa noga?
Mysle, ze idealy sa w dzisiejszych czasach jednym z niewielu elementow, ktory nas (wszystkich cwiczacych karate) laczy.
Co prawda widze, ze czesciej niz dawniej pojawiaja sie osoby nastawione wylacznie na to, aby szybko latwo i skutecznie nauczyc sie lac na ulicy ale prawidlowosc odpadu pozostala ta sama - zapalu starcza na pare treningow, ktore szybko weryfikuja nastawienie i motywacje. Tak szybko jak przychodza, tak odchodza.
Gorzej jest jak jakis pseudo-instruktor "wielce skutecznego" stylu propaguje wylacznie filozofie przemocy, sily i dominacji. Bez zadnej podbudowy etycznej i zasad wychowawczych. To srodowisko skupia juz wtedy zupelnie innych od nas ludzi i moze stac sie niebezpieczne dla obywateli na ulicach.
Na szczescie w karate takie patologie chyba nie wystepuja (jeszcze).
Pozdrowienia,
MR.
Napisano Ponad rok temu
Jest jednak wielu ludzi na prawdę na poziomie, których wybór "skutecznego" stylu jest w pełni świadomy - ci ludzie mają dosyć mętnych filozofii - potrzebują aktywności fizycznej i narzędzia do skutecznej samoobrony. Ich życie wewnętrzne nie ma ścisłego zwiążku ze stylem MA, który uprawiają.
Myślę, że schemat : "tępy bokser - inteligentny karateka" jest nie na czasie.
Napisano Ponad rok temu
sam chodziłem na kick boks na AOS w lublinie;tam prawie wszyscy byli studentami - tak ludzie jak i techniki bokserskie były znacznie inteligentniejsze niż na kyokushinie i nikt nie wmawiał nam że mamy wyrabiać TWARDOŚĆ i wierzyć w zabijanie jednym ciosem; trener stawiał na spryt i przechytrzenie, zmylenie przeciwnika a nie na zwykłą napier....kę jaką ćwiczyłem na kyokushinie i którą przepłaciłem trwałymi kontuzjami (po boksie nie mam żadnej). styl walki w kyokushin - poza brakiem uderzeń na twarz - najbardziej przypomina to co stosują w czasie bójek dresiarze, przynajmniej u mnie na mieście
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że schemat : "tępy bokser - inteligentny karateka" jest nie na czasie.
Oczywiscie Yaya (ze sobie pozwole na taki skrot nicka ), inteligencja nie ma tu nic do rzeczy, kiedys zreszta pisalem cos na temat inteligencji na forum Gorinkan. Nie jest wlasciwym utozsamianie jakiejs dyscypliny ze stopniem inteligencji uprawiajacych ja osob.
Napisano Ponad rok temu
A co do klubów bokserskich, cóż zaglądam czasem do takiego jednogo u siebie. Nie ma co się oszukiwać, większość chopaków to albo menele przerobienie na zawodników, albo z rodzin takich nie bardzo albo po prostu zadymiarze szukajacy rozwoju. Czas jakiś temu widziałem grupkę koksiarzy, ale takich ewidentnie skoksowanych na omnadrenie bo mieli facjaty jak świnka piggi w chorobie. Zresztą dostali bęcki i poszli przerzucać dalej żelastwo. Zresztą nie o to idzie, fakty są takie że mimo wszyskto odsetek ludzi trenujących boks (nic nie wiem o kickboxingu0 z wyższymi studiami to margines.
A karate, hm - pamiętam czasy, że trzeba było mieć wyższe studia aby móc zdawać na czarny pasek I podejrzewam, że kilku innych także pamięta, nie ?
Napisano Ponad rok temu
Ale wierzę ze duch karate nie opusci ,,dobrych trenerów '' i ze karate sobie poradzi !!
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że schemat : "tępy bokser - inteligentny karateka" jest nie na czasie.
Oczywiscie Yaya (ze sobie pozwole na taki skrot nicka ), inteligencja nie ma tu nic do rzeczy, kiedys zreszta pisalem cos na temat inteligencji na forum Gorinkan. Nie jest wlasciwym utozsamianie jakiejs dyscypliny ze stopniem inteligencji uprawiajacych ja osob.
No chyba ze ktos cwiczy Tsunami...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mimo to jak opisałem moj klub to nie jest tak źle i komercja nie jest tak duza jak gdzie indziej
ps. przepraszam za tak długą przerwę ale....byłem na obozie karate w dąbkach (i żyję nadal
Napisano Ponad rok temu
U nas na Shotokanie takie buce sie nie zdarzają. Wymiękają, jak na pierwszym treningu stoją w zenkutsu dachi i walą tsuki do bólu. A każdy myśli że po 10 treningach będzie ludzi na ulicy obrotówkami rozwalał .
Wlasnie. Kiedy zaczunalem Kyokushin w latach 80-tych pamietam taka scene.
Zaczelismy cwiczyc z moim kumplem. I tak po jakis kilku miesiacach na podworku, jak to na podworku zdarzylo sie mojemu kumplowi, ze musial zawalczyc, bo inny kumpel cos tam mial do niego i tak sie normalnie pobili. Normalnie? No wlasnie. Tamten gosc stanal i macha normalnie cepami jak to zwykle z natury. a moj kumpel zmiast tez przypierdzielic na odlew, stanal najpierw w fudo-dachi, a tu w tzw. miedzyczasie na jego gębę luta, luta - spadly cepy innego kumpla. Kumpel-swiezy karateka przyjmuje pozycje wyjsciowa do seiken-jodan-tski (tragedia mysle sobie, teraz bedzie masakra, bo cepy tego drugiego leca dalej), no i tu znow cep, cep na twarz - krew sie leje (z kumplowej paszczy znaczy sie). Kumpel wyprowadza seiken-jodan-tski ale juz bez przekonania jakby i niecelnie. Jescze pare cepow i po walce. Gdyby nie zastosowany "kihon" pewnie by sobie poradzil.
I tak karate pomoglo mojemu kumplowi przegrac podworkowa walke i reszta wiary zaczela zastanawiac sie, czy aby karate moze byc skuteczne w "realnej" walce...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No cóż... wychodzi na to że już nie ma Historii że prawdziwi karatecy o dobrym sercu i miłości do karate już nie istnitnieją... Sekcje karate ,,produkują'' fighterów gotowych do bicia bez względu na osobę..czas i miejsce..
Tworząc ten post chciałbym prouszyć temat związany z sekcjami... często się spotyka że zwykli hooligani przychodzą się uczyć karate żeby później ..obijać mordy'' .....spokojnym ludziom.....Wydaje mi się że i tak karate ma ,,szczęście "bo i tak więcej huliganów chodzi na kick ...czy to prawda ?? nie wiem ale wydaje mi sie że sekcje kick boxingu to one tak na prawde uczą bić się młodych którzy potem na ulicach wyładowują swoją agresję ..przynajmniej na karate historia i nauka kihon...tak długo trwa...ze poprostu huligani rezygnuja.. ale czy tak jest też nie wiem..??
A co wy o tym sądzićie
Sorry Panowie, za wczesnie nacisnalem nie ten guzik..
Mysle jednak, ze nie ma co dramatyzowac. Prymitywizm postepuje wsrod mlodziezy - siano w glowie, i barbarzynstwo - to widac po statystykach.
Ale smiem podtrzymac opinie, ze 99% ludzi, ktorzy przychodza zwiczyc MA tylko w celach barbarzynskich, ale nie odpadna po pierwszym roku (bo zwykle jednak sie zniechecaja), pozniej zmieniaja swoje podejscie. Odkrywaja w tym to COŚ, i robia to juz z zamilowania.
No bo ile osob uprawiajacych jakies pseudo-nowoczesne style "bij-zabij" robi to powiedzmy dluzej niz dwa lata? Nie tak wielu. Ta nieduza mniejszosc, ktora pozostaje juz wykazuje sie wowczas olbrzymim samozaparciem, upierdliwoscia w dazeniu do bycia lepszym. A te cechy charakteru swiadcza o duzej wartosci takiego goscia i trudno mi uwierzyc, ze ktos to robi tylko i wylacznie po to, zeby nawalic komus pod budka z piwem.
Napisano Ponad rok temu
ps. chociaz jak popełni to bedzie tylko pobity ale pozniej bedzie chodzil jak :robot:
Napisano Ponad rok temu
powiem tak... czesto na sekcji jest powtarzane ze kihon to sa literki kata to sa wyrazy a kumite to cale zdanie ....a tak poza tym to twoj kolega to musial byc niezyl ..to powyzsze zdanie nie jest praktyczna odpowiedzia !.,,, powiem tak caly czas na sekcji kyokushin powtarzane jest ze kihon to co innego niz uliczna walka ....oczywiscie pieknie wyglada walka rozpoczeta zenkutsu-dach seiken gedan barai ..ale co piekne i trudne jest nie skuteczne ....zycie ratuja proste rzeczy ....kopniecie w jaja ...w brzuch uderzenie w glowe i czesto tak jest......oczywiscie gdy ktos jest dobry w walce moze kombinowac....ale jak powtarzam proste rzeczy zycie ratuja !~~....wiec twoj kolega nie byl zbyt rozsadny i chyba nie przemyslał tego ze do walki sluzy kumite dachi a nie fudo ....zreszta czlowiek uczy sie na bledach wiec twoj kumpel juz tego bledu nie popelni !! :)
ps. chociaz jak popełni to bedzie tylko pobity ale pozniej bedzie chodzil jak :robot:
Zanotowałem sobie, przekażę kumplowi.
Napisano Ponad rok temu
Zaczyna mnie martwić to co piszesz, bo pewnie tak byłeś nauczany a to z kolei oznacza, że poziom nauczania był, że tak powiem nienajlepszy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pozycje w karate
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia dobre i złe
- Ponad rok temu
-
Trening z obciążeniami na kończyny
- Ponad rok temu
-
W jaki sposób spędza wakacje przyzwoity karateka:
- Ponad rok temu
-
Co tu sie dzieje?!?
- Ponad rok temu
-
Myśleć czy reagować ?
- Ponad rok temu
-
Ecce Homo?
- Ponad rok temu
-
Po przerwie
- Ponad rok temu
-
Zbyt dużo technik ?
- Ponad rok temu
-
Naturalnie czy wyszukanie ?
- Ponad rok temu