seiken, rotacja, itp
Napisano Ponad rok temu
Sam sposob uderzania nie wydaje mi sie najlepszy. Przede wszystkim samo ustawienie reki podczas seiken nie jest zbyt naturalne. Bardziej odpowiednie wydaje sie rozwiazanie ktore proponuje Bruce Lee w Tao of JKD. Spotkalem wielu ludzi trenujacych karate i lacznie z najlepszymi, to nie zauwazylem, ze jezeli ktos walczyl w sposob bardziej zblizony do boksu, atakowal z gardy, itp to akcent na seiken sie raczej nie pojawial. Dlaczego?
Napisano Ponad rok temu
A jak to tam wygląda, bo nie posiadam tej pozycji?Tak sobie siedze w domu i dochodze do siebie po kontuzji i przegladam rozne materialy szkoleniowe, to Tao of JKD, to perfekt karate, czy filmy Bennego Urquideza i tak mnie zaczol meczyc nasz karatecki seiken.
Sam sposob uderzania nie wydaje mi sie najlepszy. Przede wszystkim samo ustawienie reki podczas seiken nie jest zbyt naturalne. Bardziej odpowiednie wydaje sie rozwiazanie ktore proponuje Bruce Lee w Tao of JKD.
Ja ostatnio zauważyłem, że uderzając w makiwarę (i nie tylko) nie dokręcam pięści do końca, tak więc - zakładając, że była grzbietem do podłoża - nie wykonuje ona obrotu o 180 st., a tylko jakieś 160 st. Ale nie robię tego świadomie, tylko tak jakoś wychodzi.Spotkalem wielu ludzi trenujacych karate i lacznie z najlepszymi, to nie zauwazylem, ze jezeli ktos walczyl w sposob bardziej zblizony do boksu, atakowal z gardy, itp to akcent na seiken sie raczej nie pojawial. Dlaczego?
Poza tym ostatnio dość często uderzam tate-zuki (pięść ustawiona pionowo), czy to jako uderzenie stopujące na twarz, czy też jako chudan-zuki.
Wydaje mi się, że seiken jest ważny w tym momencie, gdy chcemy uzyskać maksymalny efekt uderzenia - czyli trafienie tylko 2 kostkami palców -> mała powierzchnia, duże ciśnienie. No, ale przecież nie można robić każdego uderzenia na zasadzie "jak się da najmocniej".
Napisano Ponad rok temu
CO do dokrecania to tez rzako sie tym zajmuje bo zazwyczaj wchodzi piesc pionowa Sam seiken wydaje mi sie wygodny do ciosow sierpowych,
Napisano Ponad rok temu
Spotkalem wielu ludzi trenujacych karate i lacznie z najlepszymi, to nie zauwazylem, ze jezeli ktos walczyl w sposob bardziej zblizony do boksu, atakowal z gardy, itp to akcent na seiken sie raczej nie pojawial. Dlaczego?
Myślę, że akcentowanie seikena da się połączyć z klimatami bokserskimi.
Na kickboxingu uczyli mnie nawet obracać pięść o 180 stopni przy lewym prostym, zwłaszcza bitym z kontry, w momencie kiedy dajemy nura pod ciosem przeciwnika i chodzi o duży zasięg.
Bokserzy nie bawią się w seiken bo i tak sparują w rękawicach i efekt szlag trafia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- z krótkiej lewej pozycji, garda a'la bokserska, wysoka: noga wykroczna do przodu - wydłużasz pozycję, w trakcie tego wydłużania uderzasz hidari-kizami-zuki, prawa pięść przy skroni. Potem obniżasz pozycję i schodząc w dół uderzasz migi-gyaku-zuki chudan z lekkim "wjazdem"; aby mocniej dokręcić biodro podczas obniżenia pozycji, opierasz stopę na podstawie palców (pięta idzie do góry). W tym momencie lewa ręka jest przy skroni. Następnie skracasz pozycję i prostując nogę zakroczną podnosisz się. Możesz dodać do tego np. uderzenie łokciem.
Kombinacja 2:
- z krótkiej lewej pozycji, garda a'la bokserska, wysoka: noga wykroczna lekko się cofa, wykonujesz stopujące hidari-kizami-zuki jodan, następnie wchodząc do przodu (yori-ashi) migi-gyaku-zuki jodan. Garda jak w kombinacji 1. Potem możesz dołożyć np. hidari-ura-zuki na korpus, albo kagi-zuki lub mawashi-zuki na twarz - wsuwając się do przodu lub lekko cofając w zależności od upodobań.
Nie wiem, czy to o to ci chodziło, ale tak mi do głowy przyszło po treningu.
Napisano Ponad rok temu
Chodzilo mi bardziej o cos takiego co mozna zobaczyc u Marco Lala na Karate&Boxing connection.
Napisano Ponad rok temu
W JKD uderzasz trzema zewnetrznymi kostkami. Jak sie przymierzalem i porownywalem ten sposob wydaje mi sie bardziej wygodny i naturalny.
A mi ani wygodny, ani naturalny:
1. kości palców wskazującego i serdecznego są najgrubsze i moga przyjąć największe obciążenie
2. Akcentując uderzenie na 2 kości zwiększamy jesgo efektywność (ta sama siła działająca na mniejszą powierzchnię-> większe "ciśnienie")
3. może to przyzwyczajenie ale ja nie potrafię uderzać 3,4,5 kością palców bo siadłby mi "nadgarstek"
Tak więc wolę korzystać z "dobrodziejstw natury" i uderzać po "karatecku " (zarówno proste(tsuki i tate), sierpy(mawashi uchi) i haki(shita))
Napisano Ponad rok temu
Hmmm a mozesz wrzucic tutaj jakies ciekawe przyklady jak polaczyc bokserska prace rak i seiken?
:? Eee, raczej z własnego doświadczenia. Jeszcze z kyokushin pozostał mi zdrowy nawyk mocnego zaciśnięcia pięści, maksymalnego podkurczenia palców, także siłą rzeczy dwie pierwsze kostki są wyeksponwane. Takie trzymanie pięści nie przeszkadza walczyć po boksersku a chroni przed kontuzją. To chyba jedyna zaleta kyokushinu, jeżeli chodzi o techniki ręczne.
Napisano Ponad rok temu
Przynajmniej w mojej szkole tak sie to traktuje, ze sa trzy oddzielne ciosy proste - daleki cios ze skretem bioder i barkow z grzbietem w gore, krotszy i szybszy cios prosty typu tate zuki prawie bez skretu barkow i bioder, troche podobny do uderzen z WC i uderzenie piescia ustawiona jak tate zuki, ale idace po troszke innym torze, tak jakby piesc byla wyrzucona w przod zupelnie luzna i w ostatniej fazie ona robi ruch w dol, jakby zostala strzepnieta. Ciezko to opisac. Uderzenie to sluzy praktycznie wylacznie do walenia w nos, jest szybkie, luzne i wala wlasnie te 3 slabsze paliczki, ktorych sie w innych uderzeniach nie uzywa.
W roznych szkolach boksu tez wali sie roznie. Niektorzy wala proste z pelnym skretem, ale faktycznie ostatnio czesciej jakby tate zuki, bo jest szybciej i latwiej reke wycofac do gardy. Troche podobnie jak z odrywaniem tylnej piety przy prawym prostym - sa bokserzy ktorzy odrywaja a sa tacy ktorzy ucza nie odrywac. Mysle, ze to zalezy od indywidualnych predyspozycji. Ja na przyklad zauwazylem, ze jak walcze na duzym luzie to odrywam piete i cios bywa ustawiony na tate zuki, ale jak juz chce konkretnie trafic to pieta mi zostaje na ziemi i piesc przekreca sie calkowicie. Angazuje po prostu wiecej energii w taki cios.
A na sama garde wedlug mnie sposob uderzania nie rzutuje. Mozna wyprowadzac wszelkie ciosy z gardy bokserskiej.
Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Dzieki Pawle za bardzo ciekawa odpowiedz. Ciekawi mnie kwestia odrywania tylnej stopy przy uderzeniu, ktora poruszyles w poscie. Ja osobiscie odrywam gdyz zauwazylem ze tylko przy oderwaniu stopy moge wykonac pelny obrot biodrami i nadac wiekszej sily i dynamiki ciosowi. Jak to w rzeczywisotosci jest?
Piotrek
No chyba tak wlasnie jest, ze zeby biodra i barki dokrecic calkowicie to stope musisz oderwac. Ale pozycja ze stopa cala na ziemi tez ma swoje zalety, przynajmniej jak dla mnie. Taka wersje pokazuje na przyklad Bas Ruten, o ile pamietam Tyson tez tak uderza. Chyba w duzym stopniu jest to kwestia budowy.
Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Statystyka
- Ponad rok temu
-
Warszawiacy
- Ponad rok temu
-
Kime.
- Ponad rok temu
-
Uderzenie w splot.
- Ponad rok temu
-
Walka w knockdown?
- Ponad rok temu
-
Shidokan we Wrocławiu?
- Ponad rok temu
-
Rękawice w Kyokushin
- Ponad rok temu
-
Ciekawostka z leglocks.com a jednak
- Ponad rok temu
-
ciekawa wstawka
- Ponad rok temu
-
Moj nos...
- Ponad rok temu