A no to nic się nie dzieje. Jeśli Ci np. zależy by jeść razem z zapotrzebowaniem to możesz też podliczać pod koniec tygodnia i jak Ci tam wyjdzie xx kalorii na minusie( że jesteś do tyłu o ileś) możesz potraktować to jako cheat meal i dobić do tygodniowego zapotrzebowania Kiedyś tak robiłam.
Co do kalorii to też fajniejsza kwestia jest samemu sprawdzić na sobie na ilu kaloriach tyjesz, na ilu chudniesz i na ilu utrzymujesz swoją wagę.
To juz by bylo za duzo dla mnie Troszke brak mi czasu, wiec wspieram sie aplikacja ktora za jakis czas porzuce