blysk

Jem raczej tak samo, co jakis czas zmieniam kurczaka na steki z indyka lub na dorsza/lososia. W robocie tez w kolko jakas kanapka z wedlina i jogurt winogrono platki. Na piersi z kurczaka czasem ser zolty, czasem z kapusta czasem brokuly. W weekend wrzucam jajka na sniadanie. Nie jest to dieta typu suchy ryz i kurczak 24/7.

Waga dzis rowno 90, wacha sie w dol. Sosy wylecialy teraz poprostu dodawalem do ryzu czosnek i koperek w tygodniu zrobie sos jak mowisz tylko czym zageszczac? Mąki nie mam, jakis lekki serek bialy typu philadelphia?

Wiem o co chodzi z alko ale jestem na emigracji i tak juz bywa ze po tygodniu roboty w sobote lece do szwagra i wpadnie jakies piwko.
Tunczyka szamalem juz dluuugi czas i poprostu mi sie znudzil ale czasem wezme puszke do pracy. Platki skoncze paczke i kupie owsiane, jogurt tez da sie zmienic. Mysle ze niedlugo bede mial dostep do mikrofalowki w pracy to posilki beda lepsze, tak czy tak staram sie co jakis czas zmieniac urozmaicac jedzenie bo ile mozna jechac ba tym samym w kółko. Jeszcze co do sosów w słoiku typu pudliszki spaghetti itp, wliczac je ? Do tej pory nie wliczalem a dodaje je do ryzu, tak samo nie wliczam owocow do jogurtu czy kapusty kiszonej/ćwikły(do dwoch posilkow na dzien)

Orzechy wpadaja w roznych ilosciach zalezy co i ile jem w dzien, dzis np 10g tylko na dobicie kalorii. Bede tak ukladal posilki zeby nie wrzucac az tyle na koniec. Co na temat wedlin? Teraz rano pije bialko, w pracy 4 pojedyncze kromki chleba plus 4plasterki po 25g jakiejs szynki, czasem wedzona czasem z kurczaka. Do tego na drugiej przerwie 250g owocowego jogurtu fat free/low fat + winogrono+ plus 60g platkow i tu tez pytanie bo wzialem slodkie, miodowe. Domyslam sie ze to nie bardzo spasuje, pewnie je zamienie na jakies otreby czy platki owsiane, ale co w nich zlego skoro makro trzymam? Co do alko, jak juz zdazy sie jakies piwo to poprostu wliczyc te 200kcal tak zeby nie wykroczyc poza 2400 czy jak to sie ma? tak na rozum to tydzien temu tymi 4 piwami "zjadlem" 800kcal za duzo, stad pytanie, wybacz jesli to glupie pytania ale ciezko na kazde szukac rozwiazania w googlach

Spie okolo 7-8h. Kcal juz ucialem, nie chce ucinac nizej bo to musi isc juz na 2400, nie chce za pare miechow leciec na 1800kcal. Moze cos w tej diecie jest nie tak? 100G orzechow na noc to dobry pomysl? Wyglada to czasem tak ze po silce o 8 jem druga porcje obiadu, pol godziny- godzine pozniej jem orzechy. Ide spac o 22 23.Czasem zapomne zjesc banana przy obiedzie po pracy- dorzucam go wieczorem (z tego co sie orientuje nie jest to zalecane). Tyle ze wrzucilem te 2400kcal i waga codzien rano nizsza, pierwszy raz ujrzalem 8 z przodu od wakacji, ale w sobote staje i lipa wszystkie dobre mysli poszly..( 4piwa w piatek wieczorem).w niedziele zdaza mi sie oszukiwac, czasem cos zamowie ale odpuszczam wtedy obiad orzechy itp. Spinam dupe teraz, w weekend przytrzymam miche chocby ch#j na ch#ju stanal i zobaczymy co waga pokaze.