Borówki

hmm rozumiem czyli klasyczny trening sztuk walk.

 

Nie nowiną jest, że jednym z lepszych sposobów na zrzucanie wagi to trening SIŁOWY a wytrzymałościowy jest jako dodatek. Ja tu proponuje dodać 2 treningi FBW z naciskiem na nogi. Wszystkie ćwiczenia dolne partie można wykonywać bez obciążenia uderzając w większą ilość powtórzeń. 

OK, dziękuję!
Dam znać o postępach  

A mogła byś jednak szczegółowo opisać trening ? 

 

Jakie jeszcze ćwiczenia wykonujesz i co to za mordercza rozgrzewka ? 

Trenuję kickboxing, 3-4 razy  w tygodniu. 
Rozgrzewka 30-40 minut. Wszystko (co można) w ciągłym truchcie i gardzie. Rozciąganie; skip a,c i inne wariacje; wymachy za zmianą pozycji; naskoki; przysiady; przysiady z wyskokiem; wymachy ramion i przedramion; bieg bokserski ze zrywami; itp. Brzmi jak rozgrzewka na WFie, ale prowadzona w takim tempie i z ilością powtórzeń do bólu w mięśniach, jest jak napisałam wyżej mordercza. 
Potem ćwiczenie w parach jedna osoba łapię nogę drugiej w kostce i trzyma na wysokości pasa. Osoba na jednej nodze wykonuje (w uproszczeniu mówiąc) przeskoki na palach o 90 stopni (minuta na nogę), drugie ćwiczenia to wspięcia na palce, w tej samej pozycji. Po tych ćwiczeniach czuje się każdy mięsień w nogach. 
Trening 50-60  minut, ciosy i kopnięcia, przeplatane okrzykami trenera "10 pompek bokserskich", "20 wyskoków kolana do klatki" itp. 
Zakończenie ok 10 minut, też w truchcie, mocne rozciąganie, głównie górne partie, bieg bokserski z różnymi zrywani np pad na ziemię i wyskok. 

Chodziłam na różne treningi i z żadnego nie wychodziłam tak zmachana i zadowolona jak z tego.

 Czy są jakieś dodatkowe ćwiczenia, które mogłabym wykonywać w domu, żeby zrzucić te nadmiarowe kilogramy? Nie chcę już rozbudowywać mięśni, zależy mi na utrzymaniu obecnego stanu i redukcji tłuszczu. 

Co do tłuszczów, to powinnaś urozmaicać dostarczane w diecie tłuszcze, tzn. chodzi o to, że tłuszcz, to nie tylko olej lniany, ale również dobra oliwa z pierwszego tłoczenia (na zimno oraz do smażenia), masło klarowane (do smażenia), smalec (do smażenia), masło (do smarowania pieczywa).

Nie bój się też (o ile nie masz na to alergii) spożywać 2 - 3 całych jajek kurzych klasy L - całych to znaczy białek razem z żółtkami.

Jajka to po pierwsze źródło najbardziej wartościowego białka, po drugie to źródło tłuszczów w najlepszych możliwych proporcjach, a po trzecie, to prawdziwa bomba witaminowo-mineralna.

W przypadku nie spożywania w diecie niczego słodkiego absolutnie nie musisz obawiać się cholesterolu z jajek i spokojnie 2 - 3 całe jajka możesz zjadać każdego dnia.

Najlepiej w postaci gotowanej na miękko, aczkolwiek gotowane na twardo lub w postaci smażonej (jajecznica/omlet) też mogą być.

Nie bój się soli jeśli jesteś osobą aktywną fizycznie !

Zapotrzebowanie dzienne na sól u przeciętnej, mało aktywnej osoby, to ok. 5 gramów dziennie, natomiast u osób ciężko trenujących zapotrzebowanie na sól może być nawet 2 razy większe.

Sól należy ograniczać, ale nie powinno się z niej całkowicie rezygnować, zwłaszcza jeśli nie jada się na codzień mocno solonych dań typu fast-food i innego "śmieciowego" żarcia.

Udowodniono naukowo, że piłkarze w trakcie jednego 90 minutowego meczu są w stanie wypocić z organizmu nawet do 6 gramów soli.

Czyli jeśli ktoś mało aktywny potrzebuje 5g soli dziennie, to piłkarz potrzebuje 11 g soli dziennie.

Dziękuję za obszerną odpowiedź.  
Może kaloryczność mojej diety sugeruje, że jem tylko marchewkę, ale jestem pewna, że spełnia ona wymogi diety pełnowartościowej. Jem 7-10 jajek tygodniowo, tłuszcz poza dodatkiem oleju lnianego, dostarczam sobie głównie z produktów mlecznych (3 porcje dziennie). Do tego nasiona i orzechy. Brak pieczywa i większości produktów zbożowych, zastępuję błonnikiem gryczanym i okrywami nasiennymi babki jajowatej. Nie solę dużo bo nie lubię, suplementuję za to potas (i wszystkie pozostałe minerały i witaminy). Mięso 2 razy w tygodniu. A ze słodyczy to 1 kostka czekolady dziennie W sumie to moje studia polegają na tym żebym wiedziała co jeść, więc o to jestem spokojna. 
 

Więcej kcali uzyskuj z białka i tłuszczy natomiast mniej z węgli. Przydatne będą tu interwały na rzecz długiego cardio.
 

O jakie mniej więcej wartości chodzi? Nie chcę przegiąć z ilością białka. 

A co do ćwiczeń to trening wygląda tak: 30 minut morderczej rozgrzewki, potem schodzimy trochę z tempa, ale co około 5 minut wykonujemy serię ćwiczeń, np 10 pompek, albo 10 wyskoków z przysiadu. Na koniec 10 minut intensywnych ćwiczeń z rozciąganiem. Półtorej godziny, cztery razy w tygodniu. Nie wiem do jakiej grupy ćwiczeń mogę to zaliczyć...

Nie ogarniam tych zdjęć. 
Narazie dam to: 
Waga 67kg
Wzrost 165cm
Klatka 100cm
Talia 79cm
Ramię 30cm 
Przedramię 25cm
Nadgarstek 14cm 
Udo 60cm
Łydka 35cm 
Kostka 19cm 

Najgorzej jest z udami, bo szybko mi się rozrastają mięśnie, a wolałaby raczej tracić na obwodzie niż zyskiwać...